MERCYFUL FATE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gotharus
- postuje jak opętany!
- Posty: 300
- Rejestracja: 23-10-2007, 14:37
Re: MERCYFUL FATE
jesli Diamond dobrał by się z Dennerem i Shermanem, to byłbym spokojny tej płyty. Ci panowie sa stworzeni, aby robic razem muzykę.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10139
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Re:
No nareszcie przejrzałeś na oczy. To logiczne, że lepiej opłaca się żenić w koło jedną płytę z tym swoim horror-szajsem dla dzieci niż brać się za ciarodajne okultystyczne hity podszyte evil feelingiem. Zresztą sam nakręcasz tą maszynkę wypowiadając się pochlebnie o takich gniotach jak "Give Me Your Cash.. Please" i zarazem sugerując "nadszarpnięcie legendy" Mercyful Fate - jesteś dla tych zagrywek biznesowych właściwym targetem.Maria Konopnicka pisze: Beznadziejne podejście - bardziej z tego Diamonda biznesman niż muzyk.
Yare Yare Daze
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: MERCYFUL FATE
Generalnie to zrzędzicie na tym forum jak stare baby. Jak Wam się coś nie podoba, to tego nie słuchajcie i nie traćcie na to energii, zamiast pierdolić bez sensu, że to komercyjne a tamto do dupy. Nie wiem po co w ogóle niektórzy słuchają tego całego metalu, skoro tak ich w nim wszystko drażni i irytuje. 

- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10139
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MERCYFUL FATE
Ukazał się nowy singiel MERCYFUL FATE do zakupienia na iTunes oraz Amazon, na bliżej nieokreśloną przyszłość ma wyjść również w formie 12-calowego winyla. Tych, którzy właśnie narobili w pory należ ostudzić, bo singlak ten zawiera jedynie nagrane na nowo numery z jedynki "Evil" i "Curse Of The Pharaohs". Niby brzmienie świetne, instrumentalnie bardzo dobrze, ale sam wokal KD to już po prostu totalna ŻE-NA-DA, nie ma siły śpiewać, bieda+bieda+bieda+nędza+żal, zwłaszcza w "Złym". Jeżeli na nowej płycie MERCYFUL FATE (o ile kiedykolwiek takowa ukaże się) odwali linie wokalne na tak kiblowym poziomie, niechybnie położy cały krążek. Jak ktoś nie chce narażać uszu na profanację melissowych klasyków, niech omija te remake'i szerokim łukiem.
Yare Yare Daze
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
Słyszałem Evil przy okazji jakiegoś klipu na YouTube. Wiesz...co do tych wokali, to trudno wymagać żeby śpiewał taką samą histeryczną barwą jak miał 20 lat, z tego co pamiętam to w tej nowej wersji śpiewa tak jak zwykle śpiewał przez ostatnie 10-12 lat. Jednak te górki inaczej bierze.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10139
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MERCYFUL FATE
No właśnie najbardziej kuleją te wysokie rejestry. Dramat. Zresztą ostatnie 2 solowe Diamondy wokalnie też fiołkami nie pachną.Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Jednak te górki inaczej bierze.
Yare Yare Daze
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2322
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
Re: MERCYFUL FATE
Pierdolisz, geniusz totalny, brzmienie miazga, wokale ledwie dobre i faktycznie góra wypada najgorzej ale nie ma tragedii którą insynuujesz.
- Gotharus
- postuje jak opętany!
- Posty: 300
- Rejestracja: 23-10-2007, 14:37
Re: MERCYFUL FATE
Równiez uwazam że tragedii nie ma. Wiadomo oryginały lepsze, jednak te kawałki jako ciekawostka, mogą byc.
Co do nowego albumu, to mam nadzieje, że jeśli takowy powstanie, to wyłącznie z duetem Shermann/Denner.Na ostatnich dwóch krązkach zabrakło Dennera i płyty były już wyraźnie słabsze.
Co do nowego albumu, to mam nadzieje, że jeśli takowy powstanie, to wyłącznie z duetem Shermann/Denner.Na ostatnich dwóch krązkach zabrakło Dennera i płyty były już wyraźnie słabsze.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
A nie zgodzę się. Wead też się świetnie sprawował, jak Shermann był od bardziej klasycznych solówek do Denner/Wead łupali zawsze bardziej wirtuozersko.Gotharus pisze:Równiez uwazam że tragedii nie ma. Wiadomo oryginały lepsze, jednak te kawałki jako ciekawostka, mogą byc.
Co do nowego albumu, to mam nadzieje, że jeśli takowy powstanie, to wyłącznie z duetem Shermann/Denner.Na ostatnich dwóch krązkach zabrakło Dennera i płyty były już wyraźnie słabsze.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Gotharus
- postuje jak opętany!
- Posty: 300
- Rejestracja: 23-10-2007, 14:37
Re: MERCYFUL FATE
Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
No właśnie po reaktywacji odbieram nieco gorzej Time i Into The Unknown, z których to można byłoby zrobić jedną świetną płytę, ale z kolei w całości wchodzi mi Dead Again i 9.Gotharus pisze:Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: MERCYFUL FATE
Mi się bardzo podoba. Ciężko chyba uzyskać w 2009 starej kapeli brzmienie tak adekwatne do heavy metalu. Myślę, że jakby nagrali płytę to może nie byłoby to morderstwo na miarę starych, klasycznych pozycji, ani "spider's lullabye" albo "voodoo"; ale na pewno utrzymają poziom późniejszych płyt Mercyful Fate. Kompromitacja niemożliwa.
Co do wokali Kinga: no, nie trzyma się jak Burke Shelley czy Rob Halford, ale i tak jak na tyle lat zdzierania gardła tak forsownym stylem śpiewu idzie mu całkiem dobrze. No i przynajmniej zauważył, że lepiej idą mu teraz niższe rejestry i śpiewa dużo częściej właśnie w takich, zamiast nakładać sobie echa i efekty. Moim zdaniem o wiele lepiej dalej mu idzie, niż np. Nasty Ronniemu na nowych materiałach Nasty Savage...
Parafrazując Miśka Dody: Król może być tylko jeden!
Co do wokali Kinga: no, nie trzyma się jak Burke Shelley czy Rob Halford, ale i tak jak na tyle lat zdzierania gardła tak forsownym stylem śpiewu idzie mu całkiem dobrze. No i przynajmniej zauważył, że lepiej idą mu teraz niższe rejestry i śpiewa dużo częściej właśnie w takich, zamiast nakładać sobie echa i efekty. Moim zdaniem o wiele lepiej dalej mu idzie, niż np. Nasty Ronniemu na nowych materiałach Nasty Savage...
Parafrazując Miśka Dody: Król może być tylko jeden!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
Halford, przepraszam, czego się trzyma?Sineater pisze: Co do wokali Kinga: no, nie trzyma się jak Burke Shelley czy Rob Halford

Bo chyba nie mówisz o jego żenujący popisach ostatnimi czasy...
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10139
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MERCYFUL FATE
No na AOR Halford daje słabiutko, ale na ostatnim JP po prostu się zreflektował i nie zapędza się już raczej w rejony, na które jest już po prostu za słaby czysto fizycznie. Podobną politykę mógłby przyjąć np. Danzig.
Yare Yare Daze
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: MERCYFUL FATE
Jakbyś ruszył dupę do Ostrawy na Judas Priest i słyszał, co Rob wyprawia na "Painkiller" i nie tylko, nie napisałbyś tego posta 

- Gotharus
- postuje jak opętany!
- Posty: 300
- Rejestracja: 23-10-2007, 14:37
Re: MERCYFUL FATE
mam dokładnie odwrotnie. Time i Into łykam całe, Dead Again juz nie do końca. 9 jest zdecydowanie lepsza. Z płyt poreaktywacyjnych najlepsza wydaje mi się In The Shadows. Dzieło zdecydowanie na miarę pierwszych dwóch płyt.Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:No właśnie po reaktywacji odbieram nieco gorzej Time i Into The Unknown, z których to można byłoby zrobić jedną świetną płytę, ale z kolei w całości wchodzi mi Dead Again i 9.Gotharus pisze:Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
Ruszyłem dupę do Libereca i się o mało co nie porzygał na Painkiller od tego charkotuSineater pisze:Jakbyś ruszył dupę do Ostrawy na Judas Priest i słyszał, co Rob wyprawia na "Painkiller" i nie tylko, nie napisałbyś tego posta

Ciągle ten jego charkot i podpieranie się efektami. Zdegustowało mnie to nieco

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: MERCYFUL FATE
Ja byłem wokalami zachwycony. Prezencją i dość dziwacznym zachowaniem scenicznym może nie do końca, ale wokalnie moim zdaniem zabijał. No, a o Tiptonie i KK nie trzeba mówić nawet, bo to, co wyprawiali, to była ekstraklasa. Jak nie pasuje, zmień sobie "Burke Shelley i Rob Halford" na "Burke Shelley i Klaus Meine" i będzie gites 

- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MERCYFUL FATE
Scorpions nie widziałem nigdy na żywo, nie wypowiem sięSineater pisze:Ja byłem wokalami zachwycony. Prezencją i dość dziwacznym zachowaniem scenicznym może nie do końca, ale wokalnie moim zdaniem zabijał. No, a o Tiptonie i KK nie trzeba mówić nawet, bo to, co wyprawiali, to była ekstraklasa. Jak nie pasuje, zmień sobie "Burke Shelley i Rob Halford" na "Burke Shelley i Klaus Meine" i będzie gites

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: MERCYFUL FATE
Sopotu w telewizji nie oglądałeś? 
