MERCYFUL FATE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gotharus
postuje jak opętany!
Posty: 300
Rejestracja: 23-10-2007, 14:37

Re: MERCYFUL FATE

16-04-2009, 13:49

jesli Diamond dobrał by się z Dennerem i Shermanem, to byłbym spokojny tej płyty. Ci panowie sa stworzeni, aby robic razem muzykę.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10139
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Re:

16-04-2009, 13:55

Maria Konopnicka pisze: Beznadziejne podejście - bardziej z tego Diamonda biznesman niż muzyk.
No nareszcie przejrzałeś na oczy. To logiczne, że lepiej opłaca się żenić w koło jedną płytę z tym swoim horror-szajsem dla dzieci niż brać się za ciarodajne okultystyczne hity podszyte evil feelingiem. Zresztą sam nakręcasz tą maszynkę wypowiadając się pochlebnie o takich gniotach jak "Give Me Your Cash.. Please" i zarazem sugerując "nadszarpnięcie legendy" Mercyful Fate - jesteś dla tych zagrywek biznesowych właściwym targetem.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: MERCYFUL FATE

16-04-2009, 14:24

Generalnie to zrzędzicie na tym forum jak stare baby. Jak Wam się coś nie podoba, to tego nie słuchajcie i nie traćcie na to energii, zamiast pierdolić bez sensu, że to komercyjne a tamto do dupy. Nie wiem po co w ogóle niektórzy słuchają tego całego metalu, skoro tak ich w nim wszystko drażni i irytuje. :roll:
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10139
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 10:31

Ukazał się nowy singiel MERCYFUL FATE do zakupienia na iTunes oraz Amazon, na bliżej nieokreśloną przyszłość ma wyjść również w formie 12-calowego winyla. Tych, którzy właśnie narobili w pory należ ostudzić, bo singlak ten zawiera jedynie nagrane na nowo numery z jedynki "Evil" i "Curse Of The Pharaohs". Niby brzmienie świetne, instrumentalnie bardzo dobrze, ale sam wokal KD to już po prostu totalna ŻE-NA-DA, nie ma siły śpiewać, bieda+bieda+bieda+nędza+żal, zwłaszcza w "Złym". Jeżeli na nowej płycie MERCYFUL FATE (o ile kiedykolwiek takowa ukaże się) odwali linie wokalne na tak kiblowym poziomie, niechybnie położy cały krążek. Jak ktoś nie chce narażać uszu na profanację melissowych klasyków, niech omija te remake'i szerokim łukiem.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 10:45

Słyszałem Evil przy okazji jakiegoś klipu na YouTube. Wiesz...co do tych wokali, to trudno wymagać żeby śpiewał taką samą histeryczną barwą jak miał 20 lat, z tego co pamiętam to w tej nowej wersji śpiewa tak jak zwykle śpiewał przez ostatnie 10-12 lat. Jednak te górki inaczej bierze.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10139
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 10:48

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Jednak te górki inaczej bierze.
No właśnie najbardziej kuleją te wysokie rejestry. Dramat. Zresztą ostatnie 2 solowe Diamondy wokalnie też fiołkami nie pachną.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Blackult
rasowy masterfulowicz
Posty: 2322
Rejestracja: 01-12-2004, 23:00

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 10:52

Pierdolisz, geniusz totalny, brzmienie miazga, wokale ledwie dobre i faktycznie góra wypada najgorzej ale nie ma tragedii którą insynuujesz.
Awatar użytkownika
Gotharus
postuje jak opętany!
Posty: 300
Rejestracja: 23-10-2007, 14:37

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 11:12

Równiez uwazam że tragedii nie ma. Wiadomo oryginały lepsze, jednak te kawałki jako ciekawostka, mogą byc.
Co do nowego albumu, to mam nadzieje, że jeśli takowy powstanie, to wyłącznie z duetem Shermann/Denner.Na ostatnich dwóch krązkach zabrakło Dennera i płyty były już wyraźnie słabsze.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 12:16

Gotharus pisze:Równiez uwazam że tragedii nie ma. Wiadomo oryginały lepsze, jednak te kawałki jako ciekawostka, mogą byc.
Co do nowego albumu, to mam nadzieje, że jeśli takowy powstanie, to wyłącznie z duetem Shermann/Denner.Na ostatnich dwóch krązkach zabrakło Dennera i płyty były już wyraźnie słabsze.
A nie zgodzę się. Wead też się świetnie sprawował, jak Shermann był od bardziej klasycznych solówek do Denner/Wead łupali zawsze bardziej wirtuozersko.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Gotharus
postuje jak opętany!
Posty: 300
Rejestracja: 23-10-2007, 14:37

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 12:31

Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 12:33

Gotharus pisze:Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
No właśnie po reaktywacji odbieram nieco gorzej Time i Into The Unknown, z których to można byłoby zrobić jedną świetną płytę, ale z kolei w całości wchodzi mi Dead Again i 9.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:19

Mi się bardzo podoba. Ciężko chyba uzyskać w 2009 starej kapeli brzmienie tak adekwatne do heavy metalu. Myślę, że jakby nagrali płytę to może nie byłoby to morderstwo na miarę starych, klasycznych pozycji, ani "spider's lullabye" albo "voodoo"; ale na pewno utrzymają poziom późniejszych płyt Mercyful Fate. Kompromitacja niemożliwa.
Co do wokali Kinga: no, nie trzyma się jak Burke Shelley czy Rob Halford, ale i tak jak na tyle lat zdzierania gardła tak forsownym stylem śpiewu idzie mu całkiem dobrze. No i przynajmniej zauważył, że lepiej idą mu teraz niższe rejestry i śpiewa dużo częściej właśnie w takich, zamiast nakładać sobie echa i efekty. Moim zdaniem o wiele lepiej dalej mu idzie, niż np. Nasty Ronniemu na nowych materiałach Nasty Savage...
Parafrazując Miśka Dody: Król może być tylko jeden!
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:31

Sineater pisze: Co do wokali Kinga: no, nie trzyma się jak Burke Shelley czy Rob Halford
Halford, przepraszam, czego się trzyma? ;)
Bo chyba nie mówisz o jego żenujący popisach ostatnimi czasy...
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10139
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:38

No na AOR Halford daje słabiutko, ale na ostatnim JP po prostu się zreflektował i nie zapędza się już raczej w rejony, na które jest już po prostu za słaby czysto fizycznie. Podobną politykę mógłby przyjąć np. Danzig.
Yare Yare Daze
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:38

Jakbyś ruszył dupę do Ostrawy na Judas Priest i słyszał, co Rob wyprawia na "Painkiller" i nie tylko, nie napisałbyś tego posta :)
Awatar użytkownika
Gotharus
postuje jak opętany!
Posty: 300
Rejestracja: 23-10-2007, 14:37

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:43

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
Gotharus pisze:Chodziło mi tu bardziej o jakośc płyt. Myslę, że to nie przypadek, że po odejściu Dennera, nastepne płyty były już słabsze.
No właśnie po reaktywacji odbieram nieco gorzej Time i Into The Unknown, z których to można byłoby zrobić jedną świetną płytę, ale z kolei w całości wchodzi mi Dead Again i 9.
mam dokładnie odwrotnie. Time i Into łykam całe, Dead Again juz nie do końca. 9 jest zdecydowanie lepsza. Z płyt poreaktywacyjnych najlepsza wydaje mi się In The Shadows. Dzieło zdecydowanie na miarę pierwszych dwóch płyt.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 13:46

Sineater pisze:Jakbyś ruszył dupę do Ostrawy na Judas Priest i słyszał, co Rob wyprawia na "Painkiller" i nie tylko, nie napisałbyś tego posta :)
Ruszyłem dupę do Libereca i się o mało co nie porzygał na Painkiller od tego charkotu :lol: To co robił w Sinner czy Dissident Agressor pominę milczeniem. Tragedia. Dobrze że przynajmniej Tipton nie zawiódł (perfekcja!) i KK (najlepszy moment koncertu - Sinner!).

Ciągle ten jego charkot i podpieranie się efektami. Zdegustowało mnie to nieco ;)
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 14:10

Ja byłem wokalami zachwycony. Prezencją i dość dziwacznym zachowaniem scenicznym może nie do końca, ale wokalnie moim zdaniem zabijał. No, a o Tiptonie i KK nie trzeba mówić nawet, bo to, co wyprawiali, to była ekstraklasa. Jak nie pasuje, zmień sobie "Burke Shelley i Rob Halford" na "Burke Shelley i Klaus Meine" i będzie gites :)
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 14:12

Sineater pisze:Ja byłem wokalami zachwycony. Prezencją i dość dziwacznym zachowaniem scenicznym może nie do końca, ale wokalnie moim zdaniem zabijał. No, a o Tiptonie i KK nie trzeba mówić nawet, bo to, co wyprawiali, to była ekstraklasa. Jak nie pasuje, zmień sobie "Burke Shelley i Rob Halford" na "Burke Shelley i Klaus Meine" i będzie gites :)
Scorpions nie widziałem nigdy na żywo, nie wypowiem się ;)
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: MERCYFUL FATE

31-07-2009, 14:14

Sopotu w telewizji nie oglądałeś? ;-)
ODPOWIEDZ