Ignivomous - Death Transmutation

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Karkasonne

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 00:34

Rżną ze Sceptic, nie podoba mi się, wolę posłuchać oryginału niż epigonów
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 08:25

Dowcip w stylu Karola Strasburgera.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 13:00

Mnie tam się podoba nowa płyta. Konsekwentnie trzymają się swojej stylistyki, ale ten gęsty klimat budują nie mniej umiejętnie niż na debiucie. Rewolucji nie odnotowano bo i nie o nią chodzi w ich muzyce. Ma być brutalnie, duszno i grobowo - i to się im ponownie udało. Bardzo - przyjemna - płyta.
The madness and the damage done.
Karkasonne

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 20:45

ultravox pisze:Dowcip w stylu Karola Strasburgera.
Rzadko piję, ale wtedy takie rzeczy wydają mi się śmieszne...
DCI Hunt

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 20:56

twoja_stara_trotzky pisze:zabawne, ta płyta zyskuje, gdy się jej słucha cicho ;)
Nie widziałem tego wcześniej. 100% racji.
Awatar użytkownika
Mistrz
postuje jak opętany!
Posty: 430
Rejestracja: 20-08-2005, 15:13

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 21:43

ultravox pisze:Tutaj wszystko kończy się na formie i poza jednym czy dwoma momentami nie ma na tej płycie nic, co mogłoby zostać w pamięci. Nie wiem, może się starzeję albo miałem akurat zły dzień na taka muzę, ale ta płyta w ogóle mnie nie przekonała (a w sumie nawet lubię ich wcześniejsze nagrania). Czyżby death metal powoli wypłukiwał się z treści i zamieniał w elegancką wydmuszkę?
Powoli? Przecież te słowa pasują do większości kapel DM :)
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Ignivomous - Death Transmutation

17-03-2012, 21:47

Karkasonne pisze:Rzadko piję, ale wtedy takie rzeczy wydają mi się śmieszne...
Spoko, ja też często rzucam jakieś czerstwe dowcipy po pijaku. ;)
Mistrz pisze:Powoli? Przecież te słowa pasują do większości kapel DM. :)
Mnie interesuje raczej mniejszość niż większość, nawet jeśli to mój ulubiony gatunek metalu.
Awatar użytkownika
Realista
weteran forumowych bitew
Posty: 1360
Rejestracja: 18-12-2009, 11:13

Re: Ignivomous - Death Transmutation

10-04-2012, 08:43

Oczywiście płyta jest zajebista, rozpierdalają mnie tempa...
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Ignivomous - Death Transmutation

15-04-2012, 12:05

Długo mi zajęło by przekonać się do tego krążka, ale jak już w niego mocno wdepnąłem to nie mogę się z niego wydostać. Wszystko tu jednak chodzi jak trzeba. Ciężar, tempa, produkcja i poziom agresji. Duże brawa.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Sova
rasowy masterfulowicz
Posty: 2601
Rejestracja: 13-01-2010, 23:16

Re: Ignivomous - Death Transmutation

26-05-2012, 09:29

jesli ktoś chce Ignivomous "Contragenesis" CD to zamówiłem, paka trochę czasu z USA będzie szła ale już można sobie zarezerwować. tylko mail -> malignantvoices@gmail.com

Obrazek
Awatar użytkownika
Sova
rasowy masterfulowicz
Posty: 2601
Rejestracja: 13-01-2010, 23:16

Re: Ignivomous - Death Transmutation

11-06-2012, 11:30

CD juz mam.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Ignivomous - Death Transmutation

11-06-2012, 12:11

Mail wysłany.

Edyta: Mojżesz maila wypieprzyć, wziąłem od Ciebie z Jewllegro.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Ignivomous - Death Transmutation

18-07-2012, 22:58

Brak mi słów. Czuję się jak mały chłopiec, którego marzenie się spełniło i dostał nową, czerwoną półkolarkę, na której będzie mógł pojechać dokądkolwiek. Nowe IGNIVOMOUS właśnie takie jest: posiada wiele trybów, zapadek i pomniejszych mechanizmów, które poruszone zwykłą siłą mięśni w prosty sposób przenoszą nas w krainę ruchu. Pędzimy, podskakujemy na wybojach, ostro hamujemy na asfalcie, siłujemy się na podjazdach i pocimy zdobywając piaszczyste połacie dróg. Ile w tym wysiłku, ile zdyszenia i litrów potu, ale i ile satysfakcji.

I nawet teraz, po latach, gdy siedzę niedołężnie w fotelu otoczony ciemną materią zasłon, gdy zmieniłem tryby roweru na paciorki różańca, to czuję wewnątrz ten sam wysiłek, ten sam mozół, co kiedyś. Zamiast pagórków i ulic, krawężników i kałuż, pokonuję dziś kolejne strony psałterzy i modlitewników, a IGNIVOMOUS na "Contragenesis" uzmysławia mi, że to wszystko to jeden i ten sam zagmatwany, żmudny proces.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: Ignivomous - Death Transmutation

18-07-2012, 23:07

Zacytuje zeby nie zniknelo, a na wszelki wypadek jeszcze wydrukuje. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Drone pisze:Brak mi słów. Czuję się jak mały chłopiec, którego marzenie się spełniło i dostał nową, czerwoną półkolarkę, na której będzie mógł pojechać dokądkolwiek. Nowe IGNIVOMOUS właśnie takie jest: posiada wiele trybów, zapadek i pomniejszych mechanizmów, które poruszone zwykłą siłą mięśni w prosty sposób przenoszą nas w krainę ruchu. Pędzimy, podskakujemy na wybojach, ostro hamujemy na asfalcie, siłujemy się na podjazdach i pocimy zdobywając piaszczyste połacie dróg. Ile w tym wysiłku, ile zdyszenia i litrów potu, ale i ile satysfakcji.

I nawet teraz, po latach, gdy siedzę niedołężnie w fotelu otoczony ciemną materią zasłon, gdy zmieniłem tryby roweru na paciorki różańca, to czuję wewnątrz ten sam wysiłek, ten sam mozół, co kiedyś. Zamiast pagórków i ulic, krawężników i kałuż, pokonuję dziś kolejne strony psałterzy i modlitewników, a IGNIVOMOUS na "Contragenesis" uzmysławia mi, że to wszystko to jeden i ten sam zagmatwany, żmudny proces.
I AM MORBID
Karkasonne

Re: Ignivomous - Death Transmutation

18-07-2012, 23:17

Drone pisze:Zamiast pagórków i ulic, krawężników i kałuż, pokonuję dziś kolejne strony psałterzy i modlitewników
Hahahaha, doskonałe! Strasznie poprawiło mi humor na dziś.
HAL_9000
zaczyna szaleć
Posty: 252
Rejestracja: 27-05-2011, 20:02

Re: Ignivomous - Death Transmutation

18-07-2012, 23:30

Śmichy, chichy...
To może nieco zagmatwany, a z drugiej strony nieco jednak zachowawczy, nie mniej jednak bardzo dobry album.
Nie urywa łba, wprawiając przy tym w stan odrętwienia tak jak miało to miejsce w przypadku debiutu (to znaczy najpierw drętwiejesz, a potem dekapitacja), ale tak jak to Drone wyżej wyłuszczył - wprawia w zadumę.
Zatem o ile na poprzednim albumie mamy do czynienia z medytacją, tutaj kontemplujemy.

Tak to widzę
po trzech odsłuchach.
Sarenka na mrozie nie może

Czeka na ciepły oddech

Leśniczy ją głaszcze po udzie

Niech się naje do syta
nightspiryt

Re: Ignivomous - Death Transmutation

21-07-2012, 22:55

dobra płyta, trochę brzmienie za mało basowe, ale ogólnie fajny napierdol. dużo szybkich temp, gdzieniegdzie niezłe solówki, mało mulenia i death-metalowego smęcenia. ogólnie dobra rzecz
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Ignivomous - Death Transmutation

30-07-2012, 23:20

ultravox pisze:Chyba mam przesyt takiego grania, bo wynudziła mnie ta płyta niemiłosiernie. Na pierwszy rzut oka wszystko jest takie, jak być powinno - piękna okładka, fajne brzmienie i grobowy klimat, ale co z tego, skoro gitary przez cały czas robią zzzzzzz, a perkusja tatatatatata. Rozumiem, ze wzorcem jest tu Incantation, ale nawet oni, przy całej prostocie swojej muzyki, mają w swoich utworach zapadające w ucho riffy i fajne aranże. Tutaj wszystko kończy się na formie i poza jednym czy dwoma momentami nie ma na tej płycie nic, co mogłoby zostać w pamięci. Nie wiem, może się starzeję albo miałem akurat zły dzień na taka muzę, ale ta płyta w ogóle mnie nie przekonała (a w sumie nawet lubię ich wcześniejsze nagrania). Czyżby death metal powoli wypłukiwał się z treści i zamieniał w elegancką wydmuszkę?
Zły dzień miałeś gościu i trochę cierpliwości ci zabrakło... Jakoś zawsze miałem pod górkę z tym zespołem. Debiut zaskoczył u mnie dopiero po dłuższym czasie i podobnie jest z tą nową płytą. Z początku wydaje się, że to zbita masa jednostajnego mielenia, że nie ma tu ciekawych riffów i trudno tak naprawdę na czymkolwiek zawiesić ucho. Ale to tylko pozory, bo jednak dzieje się w tej muzyce dużo, wszystko jest przemyślane i posiada pewną dramaturgię. Musiało minąć trochę czasu, ale odpaliłem "Contragenesis" raz jeszcze i nagle wszystko ułożyło się w sensowną całość. Bardzo dobry album, odszczekuję wszystkie wcześniejsze zarzuty.
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4075
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Ignivomous - Death Transmutation

31-07-2012, 08:14

Kurde, a ja kompletnie zapomniałem, że nową płytę wydali. Poszło zatem zamówienie. Ja pierdolę jaka skleroza, powoli zaczynam się w tym wszystkim gubić.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Ignivomous - Death Transmutation

31-07-2012, 09:56

kregozmyk pisze:Zaraz przyjdzie tu Ultrawąs i ci wpierdoli. I po co ci to było?:D
Co Ty, za bardzo mnie lubi. ;)
ODPOWIEDZ