SATHANAS

[LastOneOnEarth]

No i co z nowym albumem ? Chyba nawet Void szybciej wydano.

[Heretyk]

nie wiem, u mnie nadal "Nightrealm Apocalypse" bardzo często ląduje w odtwarzaczu i póki co ta płyta zaspokaja moje potrzeby odnośnie tego rodzaju muzyki.

[Rattlehead]

"La Hora De Lucifer" will contain the following tracks:

* Angels Forsaken
* La Hora De Lucifer
* Forged In Eternal Fire
* Engraved In The Book Of Death
* Battle Of Bewitchment
* Darkconjurings
* Hammer Of Demons
* Nocturnal Reign
* Blackest Hate

trailer:


http://www.roadrunnerrecords.com/blabbe ... anascd.jpg

[Mol]

ten kozioł coś poli?

[KreatoR]

Pali lub spala;) Początkowo myślałem, że to mgła, ale jednak trzyma coś w pazurach. Z tłem na tej okładce poszli na łatwiznę. Od lustra wody w górę jest lustrzane odbicie. Ale pomysł ze wciśnięciem nazwy zespołu pomiędzy rogami bardzo mi się podoba.

LOL! A co ma się odbijać w wodzie? :D

[Blackult]

Od lustra w górę, z lewej i prawej masz identiko wg pionowej osi okładki. ;)

[KreatoR]

A, tu o to poszło. Ostatni Immortal też to miał, ale za to był rozkładany!

[Maria Konopnicka]

Pali lub spala;) Początkowo myślałem, że to mgła, ale jednak trzyma coś w pazurach. Z tłem na tej okładce poszli na łatwiznę. Od lustra wody w górę jest lustrzane odbicie. Ale pomysł ze wciśnięciem nazwy zespołu pomiędzy rogami bardzo mi się podoba.

LOL! A co ma się odbijać w wodzie? :D

od lustra w górę, z lewej i prawej masz identiko wg pionowej osi okładki ;)

Widocznie grafik liczył sobie za każdą godzinę pracy i postanowili zminimalizować koszty. :)

[vicek]

Tło na okładce La Hora De Lucifer psuje cały efekt, bo niosący światło i postacie w wodzie są bardzo fajnie zrobione i dopracowane.

Ale przecież kozioł to nie lucyfer tylko bafomet.

[Nerwowy]

Ciekawe czy ktoś kto zrobił tę okładkę się nad tym zastanawiał czy po prostu pierdolnął kozła i tyle :D.

[Scaarph]

Ale przecież kozioł to nie lucyfer tylko bafomet

Nie widzę kobiecych piersi ani skrzydeł więc to nie jest takie oczywiste. Jestem w takich tematach laikiem, więc równie dobrze możesz mieć rację.

Ciekawe czy ktoś kto zrobił tę okładkę się nad tym zastanawiał czy po prostu pierdolnął kozła i tyle :D.

hahahahaahhahah :DDDD

[maciek z klanu]

i jak nowa plyta?

[Maria Konopnicka]

Po pierwszych dwóch odsłuchach mam trochę mieszane uczucia - jest fajna, ale inna od poprzednich. Zawsze słyszałem w ich muzyce pierwiastki death, black i thrash metalu. Słyszę je nadal, ale mam wrażenie, że podano je tym razem trochę w innych proporcjach. Dotąd twierdziłem, że każda kolejna płyta Sathanas była lepsza od poprzedniej - tym razem jednak mam wrażenie, że Nightrealm Apocalypse nie przeskoczyli. Ale posłucham jeszcze - może będzie jak z ostatnim Desaster, który po pierwszej konfrontacji wydał mi się ledwo przyzwoity, a dziś uważam, że jest rewelacyjny, ba - to dla mnie jak dotąd bodaj najlepsza płyta 2012 roku.

[Gore_Obsessed]

Płyta jest zajebista. Przesłuchałem z dziesięć razy przedwczoraj i wczoraj i jest to pierwsza rzecz od stycznia, która na moment wepchała się w kolejce przed "Fukk II". Klątwa jednak działa - płytę dostałem z Arachnophobii jak lustro i już po rozpakowaniu pierwszego dnia, po pierwszym odsłuchu pierdolona zmieniarka w wieży mi ją porysowała. Taka tam jedna ryska, ledwo widoczna, ale wkurwia i przeraża. Zrozumiałem aluzję i chwilę później wróciłem do Egzekucji.
"La Hora de Lucifer" to kolejny etap na drodze Amerykanów do wiecznego potępienia. Do swojej jedynej i niepowtarzalnej mikstury dodali szczyptę skandynawskich składników. Wyszło to na dobre, lekko odświeżyło formułę, co zawsze się u nich sprawdzało. Ósma płyta, a panowie nadał krążą wokół rdzenia bluźnierczej, surowej i pierwotnej death-blackowej estetyki niczym elektron wokół jądra Zbigniewa Bońka. Cały czas robią tak jak lubię - ewolucja dostrzegalna dla smakoszy i koneserów ich twórczości, zamiast rewolucji przyciągającej na krótko ciekawskie zaślinione i niedomyte masy. Faktycznie - nie przeskoczyli "Nightrealm...", jak i wcześniejszego "Crowned Infernal", czyli swoich dwóch opus magnum, częstotliwości nie zestrojone tak idealnie z moimi jak w przypadku "Armies of Charon", ale o żadnym, nawet najmniejszym rozczarowaniu mowy nie ma. Ich płyty można brać w ciemno jak MOTÖRHEAD. Po pierwsze nie zawodzą, po drugie i tak nikt inny w ten sposób nie gra.
Na razie tytuł przeboju tygodnia zdobywa "Battle Of Bewitchment".

[Karkasonne]

Płyta jest zajebista. I niesamowicie wyważona, bez nagłych wtrętów - tak jakby słuchać piekła, które znajduje się za ścianą, w pokoju obok. Brzmienie jest niesamowicie duszne. Właściwie to dla samego brzmienia warto byłoby posłuchać tej płyty, bo mam wrażenie, że stanowi ono w dużej mierze o sile tego krążka. Już pierwszy moment, kiedy wchodzi "My soul has been possessed by evil and desire" jest ciarogenny. Takich płyt jest mało, bardzo mało.

[Drone]

"My soul has been possessed by evil and desire"

Napisałem naprędce tekst do powyższego kawałka. Może być?


My soul has been possessed
By evil and desire
Torment and anguish
Rise from the eternal fire

Legions from hell
Marching through the flames
It's your final hour
Hear funeral bells

You'll soon curse the day
When you were born
Your flesh will be cut
Your soul will be torn

[metalized]

Nie wiem nawet czemu jeszcze tej płytki nie posiadam, najpierw czekalem na winyl a teraz to chyba az ktos mnie w dupsko kopnie i skieruje do kasy, bo poprzednie zajebiście mi sie podobały. Chociaż pamietam pierwszy kontakt z łomotem Sathanas podjarany taka fajowa nazwą liczylem na jakieś Siarkowo-Smoliste Tornado i manifestacje samego Sathanasa na środku mego pokoju, tuz obok nocniczka i kapciuszków a początkowo długo Cruentus Diaboli - pierwszy materiał ich jaki sobie kupilem mi nie wchodził za chiny. Dopiero musialem chyba dojrzeć bardziej po czym zgnić aby zasmakowała mi muza Sathanasów. Dobra to by chwilkę z Nightrealm spedzić?

[Karkasonne]

"My soul has been possessed by evil and desire"

Napisałem naprędce tekst do powyższego kawałka. Może być?


My soul has been possessed
By evil and desire
Torment and anguish
Rise from the eternal fire

Legions from hell
Marching through the flames
It's your final hour
Hear funeral bells

You'll soon curse the day
When you were born
Your flesh will be cut
Your soul will be torn

Tak, może być, a Ty możesz już iść być trollem gdzie indziej, chyba że chociaż posłuchasz tego, bo to nie o suche słowa chodzi, tylko o to, jak brzmi całość.

[Maria Konopnicka]

Płyta jest zajebista. Przesłuchałem z dziesięć razy przedwczoraj i wczoraj i jest to pierwsza rzecz od stycznia, która na moment wepchała się w kolejce przed "Fukk II"..

[black_lava]

mnie też zabiła ta płyta. poprzednia była taka se, a tu nagle mnie jebło