SADISTIK EXEKUTION

[Góral]

""K.A.O.S." zabija. To dla mnie krążek doskonały. Ekstrema doskonała właściwie. Nagrali to w drugiej połowie lat 90. zawracając kijem bejsbolowym, umazanym w kale, spermie, glutach i krwi cały ten gejowski nurt, który próbował się wówczas rozpanoszyć na dobre.10/10

TAK. Szczególnie "VOLKANIK VIOLENCE", utwór doskonały.

[Gore_Obsessed]

Szkoda, że do tego wszystkiego nie ma tekstów opublikowanych...

Muszę jeszcze zaznaczyć, że Rok to obok Reiferta kolejny - przepraszam za wyrażenie - człowiek renesansu. Jego malunki mają naprawdę dużą moc oddziaływania. Wali między oczy własny styl. Trochę może echa czterech pierwszych okładek i logówki VOIVOD są widoczne.

[Morbid Marcin]

swoja droga, szukam ich dwoch epek, gdyby ktos chcial sprzedac/wymienic ;)

[Gore_Obsessed]

Płyta przemaglowana już ze trzydzieści razy i wstępne wnioski są takie, że jest kosmicznie zajebiście, jak zawsze. Intro plus siedem premierowych kawałków sieje zwątpienie w sens egzystencji. Problemem jest nowa wersja "Fukking death" z poprzedniej płyty, mniej przekonująca od pierwowzoru i wystękane na odwal się outro. Jeśli odrzucimy te dwa składniki zostaje ledwo ponad pół godziny materiału. Na poprzednich było o kilkanaście minut więcej - kolosalna różnica(*1). Co robić? Jak rzyć? Na szczęście w zamian jest tu kilka spośród najlepszych kawałków jakie przydarzyły im się w karierze. Sam "Shit" (kawałek gówna znaczy się - zresztą ochrzczony tak nawet przez Roka, który drze się pod koniec: "That was fukking(*2) shit!!!!" - żeby nikt nie miał wątpliwości), te sto kilkadziesiąt sekund rozpiżdża całe dyskografie, kończy kariery, zamiata pod dywan, przetrąca kręgosłupy moralne i bezpowrotnie niszczy wiarę w ludzkość całych tabunów szaroburych szarpidrutów. Taki los.

_____________________________________________________________________________________________________________
*1 - przy pięćsetnym przesłuchaniu
*2 - tak, wokalista SAD X nawet drze się przez wielKiego Kalibru K

[Maleficio]

swoja droga, szukam ich dwoch epek, gdyby ktos chcial sprzedac/wymienic ;)

co ci ciekawego zostalo do wymiany?

[DCI Hunt]

generalnie z wywiady wynika, ze nie maja ze soba jakiegokolwiek kontaktu od wieeeelu lat

Jakiś jednak mieli. :)

[twoja_stara_trotzky]

I jak tu ich nie lubić? :DDDDD

[Mental]

polecam obejrzeć całość z linku pod filmikiem, ja już płaczę ze śmiechu ;DDDDDDDDDDDD

[Gore_Obsessed]

Najbardziej mnie chyba rozpiżdża gitara Krissa. :)

[Góral]

Najbardziej rozwalają miny Dave'a. Takie połączenie pedofila z chorym na zespół downa.

[Gore_Obsessed]

Też fakt. A Rok jak skrzyżowanie Draculi z chorym na wściekliznę transwestytą.

Naszło mnie, że to nieco podobne indywidua do gości z MACABRE. Ciekawe co by wyszło z takiej współpracy, fukking shit czy nie?

[Edinazzu]

Tyle, że w przypadku MACABRE mam wrażenie, że goście rozdzielają "artystyczne wcielenie" od realu. A w przypadku bohaterów tematu to wszystko się zaciera, miesza, jest poza wszelką kontrolą....
Być może się mylę, takie po prostu odnoszę wrażenie z tego co czytałem, widziałem. Zresztą SE to dla mnie zagadka. Czy oni faktycznie mają takie poczucie humoru? A może to "dziura ozonowa", nieświeże mięso z kangurów ....

[twoja_stara_trotzky]

jeżeli nawet to nie poczucie humoru, to są jak Nietzsche po przygodnie z koniem :D
uwielbiam ich - może nawet bardziej całe attitude niż muzykę :D

[Edinazzu]

Mówisz Nietzsche? Freund raczej byłby bardziej wskazany ;-)

[Morph]

-> Osmose

[Gore_Obsessed]

http://www.messandnoise.com/news/4412099

Zło, kult, AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! Chuj.

[Gore_Obsessed]

Do ostatniej płyty nie mam już od paru tygodni najmniejszego ale. Doskonałość od początku do końca.

[Góral]

Na dobrą sprawę, to można tak napisać o każdym ich długograju.

[Alsvartr]

Jakiś jednak mieli. :)

ja pierdole, jaki żal...

[Gore_Obsessed]

...że mnie tam nie było. :(