AUTOPSY

[byrgh]

Z Bridge of Bones to głównie wstęp (znaczy się cała pierwsza minuta) wylewa coś z głowy (i nie tylko głowy). Ogółem to ciężko mi płytę przesłuchać naraz za jednym posiedzeniem, mimo wszystko jest za długa. Ale materiał i tak kozacki, to jedna z tych płyt, przy której warto być wytrwałym.

w "bridge of bones" ten riff po wstepie, zywcem wziety z ktoregos numeru Dismember, ale nie jestem w stanie na te chwile sie skonkretyzowac. a sam album dlugi ale nie ukroilbym z niego ani sekundy ;)

bylo 5 premierowych odsluchow i od dobrych paru dni nie tykany. zobaczymy za pare dni, ale w skali RYM to i tak nie zejdzie ponizej 4 gwiazdek, jestem tego prawie pewien

[535]

...Ogółem to ciężko mi płytę przesłuchać naraz za jednym posiedzeniem, mimo wszystko jest za długa...

Może po prostu masz za mało wolnego czasu. Reifert oprócz świetnego materiału, wskazuje także jacy jesteśmy (nie wszyscy:) "zagonieni" w życiu prywatnym. Kurwa jaki "życiowy" materiał:) - Macabre Eternal...

Tak poważnie, po pierwszym przesłuchaniu , też miałem wrażenie, że płyta trochę za długa jak na jedno posiedzenie. Teraz uważam, że jest idealnie. Napierdalam kilka razy dziennie - jak tylko jestem w "zasięgu".

[metalized]

Ja dopiero jedno przesłuchanie mam za sobą a i to przerwane przez kanalię szwagra i musiałem od nowa się wczuwać, ale na razie widzę, że niejednokrotnie zdarzy mi się odpalić ten album. Długi jest faktycznie , ale znudzenia nie odczułem, więc pewnie już nie odczuję.

[Self]

...Ogółem to ciężko mi płytę przesłuchać naraz za jednym posiedzeniem, mimo wszystko jest za długa...

Może po prostu masz za mało wolnego czasu.

Sesja, panie, sesja. ;)

Reifert oprócz świetnego materiału, wskazuje także jacy jesteśmy (nie wszyscy:) "zagonieni" w życiu prywatnym. Kurwa jaki "życiowy" materiał:) - Macabre Eternal...

Haha, coś w tym jest.

[Lykantrop]

Znam ten ból. Jak u mnie się zbliżała sesja to 3 miesiące z życia miałem. Jedynie po 4tym roku pierwszy raz od niepamiętnych czasów przypomniałem sobie co znaczy mieć wakacje :-)

[0ms]

u mnie tez krucho z czasem, ale nawet majac to na uwadze nigdy nie powiedzialbym, zeby taka plyta byla za dluga. Rewelacyjny krazek, ani przez chwile nie nudzi. Dlugosc optymalna, jak to ktos tutaj pisal ;)

[Duvelor]

Znam ten ból. Jak u mnie się zbliżała sesja to 3 miesiące z życia miałem. Jedynie po 4tym roku pierwszy raz od niepamiętnych czasów przypomniałem sobie co znaczy mieć wakacje :-)

Wystarczyło podjąć studia wieczorowe i w międzyczasie tyrać, a nie obijać się po kątach ;)

[twoja_stara_trotzky]

w sumie, jakkolwiek to nie zabrzmi, to w ostateczniej ocenie nowy Morbid bardziej mi ciśnienie podnosi ;p

[Maria Konopnicka]

w sumie, jakkolwiek to nie zabrzmi, to w ostateczniej ocenie nowy Morbid bardziej mi ciśnienie podnosi ;p

mi zdecydowanie też, ale pewnie z innego powodu :)

A u mnie leży nowe AUTOPSY jeszcze w folii i jakoś nie mogę rozpakować, a jeszcze ani nuty nie słyszałem. .

o! Właśnie z tego :)

[535]

A u mnie leży nowe AUTOPSY jeszcze w folii i jakoś nie mogę rozpakować,....

Ja swojej też nie rozpakowałem, słucham "pożyczonej":)

[Bonny]

w sumie, jakkolwiek to nie zabrzmi, to w ostateczniej ocenie nowy Morbid bardziej mi ciśnienie podnosi ;p

to się nie ma czym chwalić

[Duvelor]

Ja rozpakowałem, posłuchałem ze 3 razy, ale... za dużo naczytałem się spustów na jej temat i aż mnie mdli by słuchać dalej :(
Każdy wpis na tym forum (na temat "ME") to pocieranie alladyna :(

[DCI Hunt]

A u mnie leży nowe AUTOPSY jeszcze w folii i jakoś nie mogę rozpakować

Ja jeszcze nawet nie kupiłem, ale już tak mam, że te najbardziej wyczekiwane płyty staram się sobie odpowiednio dozować...

[megawat]

Trochę się już z tą płytą zaznajomiłem i mi też wydaję się trochę za długa, ale oczywiście bezwzględnie dobra z tendencją zwyżkową. Mamy tu 12 w miarę normalnie zaaranżowanych numerów tak jak było na pierwszych dwóch płytach. Trochę brakuje mi "miniatur", które były na "Acts of the Unspeakable" i "Shitfun", może wpuściłoby to trochę powietrza.

[hcpig]

Kogo obchodzi jakieś AUTOPSY skoro można już skandować "mołbid, mołbid, mołbid" do najbardziej hiciarskiego killera roku :)

[streetcleaner]

Peaceville Records przysłało mi sowę z informacją, że można już zamawiać:

AUTOPSY - 'ACTS OF THE UNSPEAKABLE' - The classic third album of death metal depravity on limited yellow vinyl with gatefold sleeve.
Numbered to 2000 copies.
£14.99 - PRE-ORDER NOW (Release date: 20th June)



aaa Bonny zamówiłeś już to? :

http://allegro.pl/zegar-scienny-autopsy ... 48082.html :D

[Adrian696]

jakie zamówiłes, Bonny juz go nosi na szyi ;)

[Kurt]

Ja pierdolę... co za pomysł w ogóle. Ciekawa czy będą też pudełka śniadaniowe. Chociaż to raczej do MA by pasowało :)

[empir]

jakie zamówiłes, Bonny juz go nosi na szyi ;)

na ręce też by zacnie wyglądał

[Riven]

w ten weekend - moze nawet juz dzis - zamierzam na powaznie przysiasc do nowego albumu Autopsy
pierwszy i ostatni jak dotad raz sluchalem go bedac w bardzo ciezkim stanie psychosomatycznym, spowodowanym wczesniejszym koncertem Voivod i przemilym towarzystwem Glene'a, jego ziomala i pani Wodki (pozdro dla calej trojki!).