WATAIN

[twoja_stara_trotzky]

waters of ain masa ok, najlepszy na płycie. z cyklu niedaleko pada celtic frost od fields of the nephilim.

[Pan_Kimono]

hmm tylko ja słysze w pewnych fragmentach Reinkaos?

[Lykantrop]

hmm tylko ja słysze w pewnych fragmentach Reinkaos?

Reinkaos i Somberlain... to akurat absolutnie nie wadzi

[Pan_Kimono]

Bardzo dobra płyta, ale miejscami faktycznie mogłoby byc prościej. Trochę za dużo tu różnych upiększaczy. Właśnie włączyłem "On horns impaled" i jednak wolę takie granie. GFYJG!

[zekke]

waters of ain masa ok, najlepszy na płycie. z cyklu niedaleko pada celtic frost od fields of the nephilim.

chyba masa gowna. przepitolony smetny kloc na 15 minut z koncowka gorsza niz wszystkie solowki na ostatnim shining razem wziete.

[Raagoon]

Ktoś podeśle na priva linka do tego cuda? Zyska uznanie w oczach Rogatego.

[Kingu]

Widzę, że już kilka osób posłuchało, więc parę słów od siebie.

Większość materiału jest znakomita, co zaskoczeniem nie jest. Znów otarli się o satanistyczny geniusz twórczy.

Mankamentem tego albumu jest natomiast jego rozwlekłość. Ze 20 min mogłoby dla mnie nie istnieć, a Lawless Darkness i Hymn to Quain w całości.
W tych ponad 73 minutach, weny, dynamiki i napięcia jest na góra 50 min. Sworn...nie ma dla mnie żadnych słabych punktów, jest satanistycznym majstersztykiem i łykam go bez popitki, a po wybrzmieniu Stellarvore załączam ponownie. Dlatego jako całość zdecydowanie wyżej Sworn...niż Lawless... Gdzieś ta mroczna, duszna i napięta atmosfera wraz z kapitalną dynamiką znaną ze Sworn... ulatnia się miejscami z Lawless...

Reaping Death, Malfeitor, Death's Cold Dark, Total Funeral i pierwsza połowa Waters of Ain wchodzą jednak do kręgu najlepszych stworzonych przez Watain.

[Pan_Kimono]

Zgoda co do tego, że płyta jest zbyt rozwlekła. Kawałki spokojnie mogłyby być krótsze, tylko na tym by zyskały. Natomiast moim zdaniem LD jest i tak dużo lepsza od swojej poprzedniczki.

[hcpig]

chyba masa gowna. przepitolony smetny kloc na 15 minut z koncowka gorsza niz wszystkie solowki na ostatnim shining razem wziete.

Szczerze to jak dla mnie cały następny album mógłby być taki Ale jak już się wspomniało to największa niespodzianka na "Lawless Darkness" i większość wpadnie w konsternację po usłyszeniu tego utworu.

Zamawia ktoś ten box ze świeczkami, medalionami, flagami itp. ?

[zekke]

no, koncowka to absolutna kwintesencja black metalu
rozpierdalaja mnie jeszcze czestochowskie rymy w (momentami w huj tandetnych) lirykach.

szatana na tej plycie nie ma, moze chowa sie w boxie z medalionami, chociaz pewnie tez trzeba go ze swieczka szukac.

[Maleficio]

Przesluchalem plyte 3 razy i moge juz powiedziec, ze kolejny bardzo dobry tribute to Dissection im sie udal. Lawless bedzie w absolutnym top 10 plyt black metalowych w tym roku.

[Lykantrop]

Zamawia ktoś ten box ze świeczkami, medalionami, flagami itp. ?

Ja pewnie się skuszę.
Filip z Agonii zapewniał, że będzie to miał u siebie.

[COFFIN]

Słowa dotrzymał Są wszystkie formaty.

[DCI Hunt]

Trochę za drogi ten box to jak na mój gust. Poza tym mam ambiwalentne odczucia odnośnie tych dodatków - świece jeszcze ok, ale ten medalion...

[Heretyk]

ponad 3 stówki za takie gówno ja pierdolę

[twoja_stara_trotzky]

trzeba mieć ostro nasrane, żeby kupować płytę ze świecami

[długopisyyyyyyyyyy]

ale na przykład babom to dobrze kupować płyty takie. Np. do wkładania w psity świece.

Hipopotam !

[Lykantrop]

ale na przykład babom to dobrze kupować płyty takie. Np. do wkładania w psity świece.

Hipopotam !

Albo do zaklejania woskiem otworu gębowego, na wypadek dolegliwości okresowych

[Kingu]

Zamawia ktoś ten box ze świeczkami, medalionami, flagami itp. ?

Wersja odpustowa
A śmieli się z dodatków do CD u Dimmu Borgir i innych...

[Bloodcult]

trzeba mieć ostro nasrane, żeby kupować płytę ze świecami