Strona 1 z 30
OPETH
: 05-10-2006, 20:01
autor: vulture
I jak wam sie widzi twórczośc szwedzkiej załogi ?
Moja przygoda z nimi zaczęla sie gdy wydali "Morningrise"..
Dużo czasu zajęło mi dotarcie do tej muzyki , jednak po którymś tam przesłuchaniu połknąłem haczyk na dobre i zdołałem jedynie wydusic - GENIALNE..Po dziś dzień darzę wspomnianą plyte dużą estymą i chętnie do niej wracam , aczkolwiek nie da sie ukryc iż rewelacyjne kompozycje stracily odrobine siły rażenia z powodu..kiepskiej delikatnie mówiąc produkcji..tym razem Dan nie stanął na wysokości zadania.
Dopiero poźniej dotarlem do debiutu który zawładnal mną jeszcze bardziej. Długie, przemyślane , rozbudowane utwory, powalająca melodyka no i ten klimat..mistrzostwo świata
"My Arms, Your Hearse" uważam za największe dzieło tej kapeli, bardzo duzy krok w kierunku oryginalności, kompozycyjnie jak zwykle - istny masterpiece - i do tego wreszcie potęzne, totalnie wypasione brzmienie..nawet okładka - oszczędna ,dziwna, potęgujaca jeszcze wrazenie obcowania z czymś naprawde nietuzinkowym..
Kolejne dokonania tej kapeli były dla mnie duzym rozczarowaniem..Nie mam pojęcia za co ludzie wielbią Blackwater Park, czy o zgrozo, ostatnią plytę - która jest nudna i wtórna do bólu..od kilku lat Panowie zawodzą na całej lini i nie sądze aby mieli nagrac jeszcze coś na miare swych pierwszych, iście magicznych albumów..
..Przypomina mi sie koncert we Wrocławiu , 6 lat temu bodajze, gdy promowali Still Life, wystepując z Katatonią..
pierwsze dźwięki FOREST OF OCTOBER i ludzi opętało prawdziwe szaleństwo

coś wspaniałego..
Ok, czas aby szanowne towarzystwo zabrało głos

: 05-10-2006, 21:49
autor: akall
Bardzo lubię Opeth, w dużej mierze z sentymentu. W szczególności "Blackwater Park". Za co? Za zajebiste kompozycje, techniczne aranżacje gitarowe z wykurwistym brzmieniem, a growl Akerfeldta tak dobry jak czysty wokal. "Still Life" też jest świetnym albumem, nie wiem czemu tak niedoceniany. "Morningrise" to zupełnie inny klimat, ale też piękna płyta, w wielu riffach bardzo przypomina klimatem "Crimson" Edge Of Sanity (ciekawe czemu). Generalnie ten zespół nie cieszy się dużym szacunkiem wśród metalowców, ale pierdolę to. Mam nawet ich koszulkę. ;)
: 05-10-2006, 21:53
autor: longinus696
Od "Still Life" w górę.
W ogóle te ich wcześniejsze płyty to jakieś takie nieuporządkowane są. Nie potrafię się w tym odnaleźć.
Nie mówię, że kapela musi popadać w schemat zwrotka-refren-zwrotka-refren-refren, bo słucham też rzeczy, które opierają się na zwykłych "plamach dźwiękowych", ale nieporadność kompozycyjna pierwszych Opethów mnie wkurwia. Zresztą w ogóle nie bardzo rozumiem za co się wielbi ten zespół. Nie znajduję tam elementów, które pociągają mnie w muzyce (albo może są te elementy, ale ułożone w zupełnie niepasujący jak dla mnie sposób).
Kiedyś sobie wmawiałem, że to ambitne granie i trzeba wysiłku by to zrozumieć, ale dziś widzę, że chyba więcej w tym było zachwytu reszty znajomych, który może i promieniował na mnie, niż faktycznej reakcji na muzykę.
edit: I jeszcze ta nazwa. Co to jest Opeth? Chodzi o to święto w starożytnym Egipcie? A jeśli tak, to ich muza jest mało egipska

: 05-10-2006, 21:54
autor: vulture
[quote][i]Wysłane przez akall[/i]
Bardzo lubię Opeth, w dużej mierze z sentymentu. W szczególności "Blackwater Park". Za co? Za zajebiste kompozycje, techniczne aranżacje gitarowe z wykurwistym brzmieniem, a growl Akerfeldta tak dobry jak czysty wokal. "Still Life" też jest świetnym albumem, nie wiem czemu tak niedoceniany. "Morningrise" to zupełnie inny klimat, ale też piękna płyta, w wielu riffach bardzo przypomina klimatem "Crimson" Edge Of Sanity (ciekawe czemu). Generalnie ten zespół nie cieszy się dużym szacunkiem wśród metalowców, ale pierdolę to. Mam nawet ich koszulkę.

[/quote]
No, właśnie skąd ten domniemany brak szacunku? przecież są /byli ciekawsi niż 90% tych wszystkich muzycznych porażek nad którymi metalowcy pieją z zachwytu

a co do Blackwater.. ta plyta w połowie jest dobra, w połowie zła - tylko częśc kompozycji IMO naprawdę może przyciągnąc na dłuzej..poza tym ten materiał opatrzony został fatalnym wręcz brzmieniem

..ma sie to nijak do takiego potwora jak np. My Arms..

: 05-10-2006, 21:55
autor: vulture
"nieporadność kompozycyjna pierwszych Opethów mnie wkurwia"
jezus! kompletnie nie rozumiem ...
: 05-10-2006, 21:57
autor: longinus696
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
przecież są /byli ciekawsi niż 90% tych wszystkich muzycznych porażek nad którymi metalowcy pieją z zachwytu[/quote]
No mają swój styl. To trzeba przyznać i to jest jakaś nobilitacja.
Ale od kogo są np. ciekawsi? Czy to nie jest rzecz względna?
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
"nieporadność kompozycyjna pierwszych Opethów mnie wkurwia"
jezus! kompletnie nie rozumiem...[/quote]
Ja też nie.
: 05-10-2006, 22:02
autor: vulture
może za mało słuchałeś..

ja nie moge wyjśc z podziwu jak można nagrywac tak długie kolosy cały czas utrzymujac zainteresowanie słuchacza, powodując u niego nerwową wrecz ekscytacje

poważnie...ta muzyka odsłania swe wielkie atuty..powoli..nie jest dostępna ot, tak.
: 05-10-2006, 22:09
autor: Riven
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
edit: I jeszcze ta nazwa. Co to jest Opeth? Chodzi o to święto w starożytnym Egipcie? A jeśli tak, to ich muza jest mało egipska

[/quote]
z Metal-Archives:
[i]
The band's name came from a Wilbur Smith novel. Opeth is the name of a city on the moon, though in the book it was Opet, without the h.[/i]
Co do ich muzyki: cos tam slyszalem i srednio mi sie podobalo, ale moze sie przekonam. Na razie nie moge przelknac tego czystego wokalu, w sumie nie wiem dlaczego

: 05-10-2006, 22:09
autor: longinus696
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
może za mało słuchałeś..

ja nie moge wyjśc z podziwu jak można nagrywac tak długie kolosy cały czas utrzymujac zainteresowanie słuchacza, powodując u niego nerwową wrecz ekscytacje

poważnie...ta muzyka odsłania swe wielkie atuty..powoli..nie jest dostępna ot, tak.[/quote]
Nie no. Wiem, że nie "od tak". Zresztą nigdy nie oczekuję, że muza mnie walnie od razu. Nawet jestem podejrzliwy wobec rzeczy, które powalają mnie bez wysiłku.
Ale tu chodzi o coś innego.
Wiem, co jeszcze... Takie dziwnie pogodne wtręty melodyjno-romantyczne z czystym wokalem, a zaraz potem brughrburur.... Pól utworu tworzą mrok, a nagle wyłazi słońce jak w niedzielne popołudnie i wszyscy podziwiają motylki w zagajniku.
Możemy się umówić, że nie kumam tej muzy. Nie chcę powiedzieć, że to zły zespół, bo na pewno nie, ale po prostu nie dla mnie. To jeden z niewielu przykładów muzyki, której koncepcji dźwiękowej nie rozumiem.
: 05-10-2006, 22:10
autor: vulture
[quote][i]Wysłane przez Riven[/i]
Na razie nie moge przelknac tego czystego wokalu, w sumie nie wiem dlaczego[/quote]
ja też nie wiem

: 05-10-2006, 22:11
autor: antigod
WYPIERDALAĆ!
: 05-10-2006, 22:12
autor: vulture
Longinus - ok... mi akurat te kontrasty podobają się najbardziej

ale w porządku, rozumiem Twoje stanowisko.
: 05-10-2006, 22:14
autor: Duban
"Morningrise" jest znakomite, z późniejszymi płytami jest różnie - żadnej nie łykam od A do Z bez żadnego ale. Morningrise to ich magnum opus. Przynajmniej dla mnie. Najmniej do gustu przypadł mi ostatni album - jest jakiś taki nijaki. Nie ma tego czegoś, co było wcześniej. A do innej kategorii zaliczam "Damnation" - ta płyta wchodzi mi bardzo dobrze w długie jesienne wieczory, ale czasem mam wrażenie, że powinni wydać to pod innym szyldem.
Co do 'słuchalności' się nie wypowiadam - sam dość długo z nimi walczyłem.
: 05-10-2006, 23:08
autor: Raagoon
Kiedyś dość często słuchałem, od jakiegoś jednak czasu wydaje mi się to mało przekonywujące, zbyt romantyczne...
Muzyczka dla wszystko-wiedzących studentów-hippisów.

Nieporozumieniem wydaje mi się też nazywanie Opeth leśnymi deathmetalowcami-zjebami, hehe...
Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś znajdę odpowiedni klimat i posłucham. Wszak w końcu zbliża się pełnia jesieni.
edit: "My arms, your hearse" swego czasu naprawdę dobrze się słuchało.
: 06-10-2006, 09:21
autor: vulture
Dalej dobrze sie slucha, a fakt iż lwia czesc metalowej młodzieży nosi na plecaczkach telewizory Opeth nie powinno Cie skłaniac do jakiś zupełnie idiotycznych z mojego punktu widzenia porównań ..
To dalej wymagająca muzyka, dla dojrzałego słuchacza i tyle..
: 06-10-2006, 09:37
autor: ultravox
Myślę, że Opeth cały czas gra ciekawą muzykę. Przyznam, że ostatnio niezbyt często ich słucham, ale jak już włączę to ta muza robi wrażenie. Swego czasu ostro katowałem "Morningrise", ale z dzisiejszej perspektywy najbardziej podoba mi się jedynka, ze względu na dość surowy(jak na Opeth oczywiście) klimat.
: 06-10-2006, 09:53
autor: boroowa
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
To dalej wymagająca muzyka, dla dojrzałego słuchacza i tyle.. [/quote]
Ups... no to nie jestem dojrzałym słuchaczem... Wypieszczona i wymuskana muzyka, babski metal (?). Jakieś 2 lata temu pchnąłem 1-3 na allegro i do dziś nie żałuje tego.
: 06-10-2006, 09:55
autor: vulture
wypieszczona i wymuskana ...nie bądź śmieszny.sam jesteś baba..
: 06-10-2006, 10:29
autor: boroowa
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
wypieszczona i wymuskana ...nie bądź śmieszny.sam jesteś baba.. [/quote]
nie no kurwa, brudna i rockendrolowa z masą przesterów
: 06-10-2006, 10:40
autor: esq
[quote][i]Wysłane przez boroowa[/i]
Wypieszczona i wymuskana muzyka, babski metal (?).[/quote]
Właśnie tak, moja sąsiadka kiedyś była fanką tej kapeli, miała na bierząco ich płyty, nie podobały mi się, ni chuja