Oto nadeszla i zmiazdzyla! Druga plyta holenderczykow, po fajnym debiucie nie pozostawia zludzen, kto rzondzi i dzieli w pewnych kwestiach. O ile debiut Behold mial jeszcze sporo bardziej tradycyjnych stonerowych nalecialosci i nieco przykurzone brzmienie to tutaj jest czysta arcyzyleta w kwestii brzmienia. Mozna gdybac czy to dobrze czy niedobrze ale panowie nieco przesuneli tez strzalke z kierunku istrumentalnego stoner/sludge w strone sludge-metalu. Calosc brzmi zdecydowanie ciezej i bardziej monumentalnie momentami przypominajac czasy Metalliki i Call Of Cthulhu zas brzmieniowo Tank teraz przypomina nieco Intronaut z czasow Prehistoricism, a co za tym idzie sporo w tym tez slychac brzmienia Gorefest. Sa momenty kiedy moze sie wydac, ze to fragmenty jakiegos nowego Gorefest tak to zapierdala precyzyjnie i kruszy. Z racji nieco metallikowatej influencji mozna tez spokojnie dopisac Bison B.C. i takie nazwy jak High On Fire. Po prostu Tank86 nie pozostawia zadnych zludzen, ze nagral zajebista plyte, teraz ty tez mozesz byc zajebisty, wystarczy posluchac i napisac pochwalnego posta. That's all folks.
bardzo dobre - idealny ciężar
nie wiem Trokisto, gdzie masz pitolenie - nawet przez moment sie nie nudziłem
ale poczekajmy z opiniami na forumowa rade mędrców i znawców wszystkiego ;)
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 21:53
autor: Triceratops
walnal minute z tuby i napisal :) na dobra sprawe o kazdej instrumtnalnej mozna powiedziec, ze przepitolona ale pamietam ze trocki sluchal czyt kupowal kiedys Dysrhythmie, tam to bylo dopiero pitolenie
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 21:56
autor: Adrian696
ale Dysrhythmia tez masa OK, nie znam wprawdzie wszystkich płyt, ale dwie mam i sa OK
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:01
autor: twoja_stara_trotzky
Triceratops pisze:walnal minute z tuby i napisal :) na dobra sprawe o kazdej instrumtnalnej mozna powiedziec, ze przepitolona ale pamietam ze trocki sluchal czyt kupowal kiedys Dysrhythmie, tam to bylo dopiero pitolenie
no gdzie niby tam takie melodyjne gitary były?
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:09
autor: Triceratops
twoja_stara_trotzky pisze:
Triceratops pisze:walnal minute z tuby i napisal :) na dobra sprawe o kazdej instrumtnalnej mozna powiedziec, ze przepitolona ale pamietam ze trocki sluchal czyt kupowal kiedys Dysrhythmie, tam to bylo dopiero pitolenie
no gdzie niby tam takie melodyjne gitary były?
od poczatku do konca? a ze poprzetykane siekana sekcja to co za roznica, Dysrhythmi blizej do powerproga niz Tank86 do jakiegokolwiek proga.
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:10
autor: twoja_stara_trotzky
ale te melodyjne gitary prowadzące to prawie heavy metal ;)
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:13
autor: Triceratops
no kurwa a call of cthulhu to heavy metal czy nie ?:) i do kiedy to heavy cie brzydzi ?:P slucha sie calosci a formula instrumentalna niestety wymusza granie solowek np. w stosunku do calosci to jest ulamek niezbedny niemal
masz heavy, zaczyna sie jak gorefest zmiksowany ze stara meta, monumentum posongum metallikum
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:17
autor: twoja_stara_trotzky
no co ja poradzę, że mnie to niemiłosiernie wkurwia? ;)
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 22:27
autor: Triceratops
to zle, to bardzo zle, nie wiedzialem ze Gorefest cie np wkurwia
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 07-06-2011, 23:41
autor: KelThuz
jakoś słuchając po Tanku płyty Valborg "Barbarian" słychać wyraźnie różnicę, kto wykuwa miecze z cymeryjskiego żelaza
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 00:13
autor: Triceratops
Cos ci sie z deka pojebalo, bo Tank nigdy nie gral zadnych barbarzynskich klimatow a tym bardziej nie spiewaja o zadnych cymmeryjskich pierdolach, bo zwyczajnie nie maja nawet wokalisty, tak ze nie porownujmy telewizora z samochodem. To ze cos jest monumentalne nie musi od razu oznaczac bobrowych gaci i pedixa w oliwie
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 10:56
autor: KelThuz
Masz źle podpisane barbarzyńskie klimaty. Kluczem jest właśnie monumentalność i pewien tycheiczny fatalizm.
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 11:00
autor: panthyme
KelThuz pisze:tycheiczny fatalizm
Możesz mi to wytłumaczyć? Bo jak dla mnie to brzmi jak optymistyczny pesymista.
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 11:04
autor: Triceratops
KelThuz pisze:Masz źle podpisane barbarzyńskie klimaty. Kluczem jest właśnie monumentalność i pewien tycheiczny fatalizm.
A mi sie wydaje, ze ty masz zle nadpisane. Czy monumentalnosc Metallikowego Call Of Cthulhu swiadczy o barbarzynskim klimacie i potrzebie kucia cymmeryjskiego zelaza? Czy monumentalizm Gorefestowego State Of Mind swiadczy o barbarzynskim klimacie i potrzebie kucia cymmeryjskiego zelaza? Monumentalnych jest wiele rzeczy z roznych gatunkow, ale nie przesadza to o barbarzynskich klimatach i nawet nie jest to zadna podstawa do klasyfikowania tego w kategoriach barbarzynskosci. Tak samo jest z Tank86.
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 11:51
autor: twoja_stara_trotzky
jak dla mnie barbarzyństwem jest np. słodzenie herbaty
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 11:54
autor: Riven
pelna zgoda
albo whisky z colą.
Re: Tank86 - Rise (2011)
: 08-06-2011, 11:54
autor: Triceratops
twoja_stara_trotzky pisze:jak dla mnie barbarzyństwem jest np. słodzenie herbaty
To juz glupota nie barbarzynstwo :) Barbarzynstwem jest pizza z ketchupem :)