Strona 1 z 4

DAMNABLE

: 31-08-2005, 09:35
autor: Bastard
To chyba pierwszy temat o tej zasłużonej kapeli (mogę się mylić ;]). O ile dobrze się orientuję, już niestety nie istnieją - Andy dostał 'wizję' grania w Damnable jakiejś dziwnej, praktycznie niemetalowej muzyki, w wyniku czego reszta składu położyła na zespół laskę. Ale nie o tym mowa. Jak się zapatrujecie na ich muzykę, płyty, koncerty? Wg mnie najlepszym ich dziełem jest 'Inperdition'. Cały czas uważam, że to jedno z najjaśniejszych wydawnictw brutal death/grind w ogóle. Po prostu nie ma słabych punktów. Później już nie było tak dobrze - odejście Melona, wprowadzenie automatu itp. Następnie warta odnotowania jest 'Completely Devoted'. Płyta dobra, aczkolwiek zabrakło jej chyba duszy znanej z poprzednich albumów. Na samiusieńki koniec Ryłkołak wypuścił via Dywizja Kot dwupłytowy składak Damnable. Prawdziwe kompendium, które powinno się mieć! Wszystkie dema, splity, nagrania koncertowe (także te z Jarocina z wczesnych lat 90-tych). No i koncerty panowie dawali niesamowite. Dane mi było widzieć ich tylko raz, na Grind Tour... i zmietli. Co wy, drodzy parafianie, sądzicie o Damnable?

: 31-08-2005, 10:52
autor: metanoll
Do tej kapeli w pizdu nie moglem sie przekonac. sluchalem i sluchalem i zawse wydawalo mi sie ze to suche, pozbawione duszy miesne granie. az w koncu trachciach i sie jakos udalo polubic ta muzyke. i do tej pory czesto zapodaje sobie Damnable. choc w przeciwienstwie do Ciebie "Completly Devotet" uwazam za szczytowe osiagniecie kapeli. wlasnie na niej jest wiecej duszy i przestrzeni.

: 31-08-2005, 10:52
autor: MacieX
Widze ze coś mało chętnych na razie o wyrażenia swego osądu o Damnable;)
Poznałem te kapelke z jakiegos demka, którego nazwy dziś już nie pamiętam. "Inperdition" zrobił na mnie duże wrażenie do do tej pory lubię ten materiał /mimo 'średniej na jeża' okładki ;)/ Nie znam niestety "Completely Devoted" jakoś odrzuca mnie wizja słuchania muzyki gdzie pałkera zastępuje jakiś Atari. Melon to osobna sprawa, wg mnie jeden z jaśniejszych punktów na mapie metalowej perkusji w naszym kraju... "Futuristic Trial of Mankind" to potwierdza... Szkoda ze rozmienili sie na drobne...

: 31-08-2005, 10:53
autor: metanoll
e tam. w Damnable automat jest git zawodowo zaprogramowany. podobnie jest u Deformed, gdzie automat jest ZALETĄ a nie wadą.

: 31-08-2005, 10:54
autor: antigod
Slyszalem jedynie "Completely Devoted" i jakos nie urzekla mnie ich historia. Ot, taki grind na jedno kopyto, choc nie ukrywam ze z ciekawymi pomyslami.

: 31-08-2005, 10:58
autor: Bastard
[quote][i]Wysłane przez metanoll[/i]
Do tej kapeli w pizdu nie moglem sie przekonac. sluchalem i sluchalem i zawse wydawalo mi sie ze to suche, pozbawione duszy miesne granie. az w koncu trachciach i sie jakos udalo polubic ta muzyke. i do tej pory czesto zapodaje sobie Damnable. choc w przeciwienstwie do Ciebie "Completly Devotet" uwazam za szczytowe osiagniecie kapeli. wlasnie na niej jest wiecej duszy i przestrzeni. [/quote]Jest to dobra płyta, ale za bardzo 'kliniczna'. No i pod koniec zaczyna legalnie nużyć... A automat... Hmm, słsyzałem o wiele lepiej zaprogramowane automaty, a od Deformed to już w ogóle. Mnie odrzuca samo brzmienie automatu (jedynie poza Mortician ;]), szczególnie podczas blastów brzmi to komicznie

: 31-08-2005, 10:58
autor: MacieX
[quote][i]Wysłane przez metanoll[/i]
e tam. w Damnable automat jest git zawodowo zaprogramowany[/quote]
moze sie w końcu przełamię i sięgne po ten materiał jesli wyrwe gdzies po dobrej cenie...choc mam obawy co do tego awtomata

: 31-08-2005, 11:01
autor: Bastard
^ mogę Ci zgrać na DC-Rka i podesłać

: 31-08-2005, 11:08
autor: MacieX
^ byłoby miło, nie powiem. :)

: 31-08-2005, 11:10
autor: BadBlood
[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Slyszalem jedynie "Completely Devoted" i jakos nie urzekla mnie ich historia. Ot, taki grind na jedno kopyto, choc nie ukrywam ze z ciekawymi pomyslami. [/quote]
Poszukaj gdzieś "Inperdition", było nie było ich opus magnum, chociaż w gruncie rzeczy wiadomo, że to prosta muza zyskująca na popularności ;)

: 31-08-2005, 11:31
autor: Bastard
;) pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że to opus magnum polskiego death/grindu

: 31-08-2005, 11:36
autor: Chlastator
Szczerze mówiąc, znam jedynie "Inperdition" i "Futuristic Trial of Mankind", co było dalej, troche mnie omineło.
"Inperdition" to masakrujący stuff, doskonały deathgrind, nadal ostro kopie po latach

: 31-08-2005, 12:07
autor: BadBlood
[quote][i]Wysłane przez Bastard[/i]
;) pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że to opus magnum polskiego death/grindu [/quote]
też ;)

: 31-08-2005, 12:43
autor: Gore_Obsessed
Znam tylko ze splitu z INCARNATED. Ja takiej muzyki nigdy nie zrozumiem: tam nie ma melodii, nie ma chwytliwych riffów, nie ma niczego na czym mógłbym się "zaczepić". Nuda łapała mnie już przy drugim utworze, bo intro i otwierający wszystko utwór tytułowy wchodziły jeszcze siłą rozpędu. ;) Według mnie cover TERRORIZER im nie wyszedł. Wrażenie robiła na mnie tylko szalenie ekspresyjna praca bębniarza. Do tego koleś miał własny styl. Ogólnie jednak wielkie ziewanie. Jeszcze dodatkowo teksty mi się kompletnie nie podobały. Tu też nie moje klimaty. (4/10)
INCARNATED wypadało o wiele lepiej, choć przecież wcale nie rewelacyjnie. (6/10)

: 31-08-2005, 12:53
autor: BadBlood
[quote][i]Wysłane przez Maniek z bagien[/i]
Ja takiej muzyki nigdy nie zrozumiem: tam nie ma melodii, nie ma chwytliwych riffów, nie ma niczego na czym mógłbym się "zaczepić". [/quote]
Pmyliły ci się Maniuś tematy, o Cannibal Corpse rozmawiamy gdzie indziej ;)

No i mimo wszystko poszukaj gdzieś "Inperdition", bo co do splitu to niestety masz rację, dla mnie w swoim czasie było to jedno z największych rozczarowań

: 31-08-2005, 13:19
autor: metanoll
swietna rzecz zrobil Rykołak wydajac zbiorcze dwuplytowe wydawnictwo Damnable. wszystko tam ladnie i cacy brzmi, chociaz nie da sie przez to za jednym razem przebrnac.

: 31-08-2005, 21:15
autor: Bastard
No i TRAGICZNY booklet, wsiowe fotki, strzępy liryków...

: 31-08-2005, 22:24
autor: metanoll
jeeeebać ...muza dobra.

: 31-08-2005, 23:35
autor: Infernal
Znam tylko "Completly Devoted" - mordecza płyta!
Świetne i przede wszystkim selektywne brzmienie gitar, naprawde
sporo ciekawych rozwiązań jak na gatunek w którym obracają się.
Można czepiać się automatu ale uważam że w tym przypadku jest zaprogramowany co najmniej poprawnie.

Licze że jednak coś tam jeszcze nagrają razem, póki co rozejrzeć się trzeba
za pozostałymi tytułami.

: 31-08-2005, 23:57
autor: rottex
posiadam tylko "Completely Devoted" i jak najbardziej się podoba, automat nie przeszkadza w ogóle