Strona 1 z 2

LIVIDITY

: 08-09-2011, 00:27
autor: Wolfkhan
Obrazek

Lividity to amerykański zespół parający się death/grindem o treściach pornograficznych od '93 roku .

http://www.myspace.com/lividity

Ritual of Mortal Impalement (Cassette - 1995)
Fetish for the Sick (CD - 1997)
Live Anal Action (Live - 1998)
Show Us Your Tits Live (Live - 1999)
The Age of Clitoral Decay (CD - 2000)
Drowned in Dusk - The Urge to Splurge (Split - 2000)
Lividity Lets One Live in Weft (Compilation - 2001)
Til Only the Sick Remain (CD - 2002)
Eat Shit & Die !!! - Feasting on Flesh (Split - 2006)
Used, Abused and Left for Dead (CD - 2006)
Live Fornication (Live - 2008)
Alive & Split Open (Split - 2009)
To Desecrate and Defile (CD - 2009)
Headcock - Full Sperm's Cheeks (Split - 2010)
Two Repulsive Eyes (Split - 2010)
The Cumplete Demography 1994-2005 (Compilation - 2010)

Re: Lividity

: 08-09-2011, 00:34
autor: Block69
Wolfkhan pisze:Lividity to amerykański zespół parający się death/grindem o treściach pornograficznych od '93 roku .
To fajnie.

Re: Lividity

: 08-09-2011, 00:37
autor: H-K44
Takie tam granie.
Ale temat rozpoczęty zajebiście.

Re: Lividity

: 08-09-2011, 00:37
autor: Wolfkhan
Block69 pisze:
Wolfkhan pisze:Lividity to amerykański zespół parający się death/grindem o treściach pornograficznych od '93 roku.
To fajnie.
Uważam podobnie, bo lubię DoF i CC.

Re: Lividity

: 08-09-2011, 00:41
autor: H-K44
Obrazek

Re: Lividity

: 08-09-2011, 07:12
autor: Nasum
Sam chciałem kiedyś o tych maniakach porno założyć temat - w sumie kapela w pełni zasługuje na te kilka słów pochwały, ale temat rozpoczęty trochę nieszczęśliwie:) Więc od czego rozpoczniemy dyskusje na ich temat? Od płyty z demówkami i trudno dostępnymi splitami, której okładkę umieściłeś?

Re: Lividity

: 08-09-2011, 08:39
autor: Wolfkhan
ja moze zaczne od tego ze wiecej w tym metalu smierci niz grindu. wokale, brzmienie gitar i perkusji zabijaja. dzingle o tresciach pornotematycznych sa zayee. jedni z moich faworytow, kapelka wie co robi. okladki tez na plus, CCanibalozercy na pewno ich znaja

Re: Lividity

: 08-09-2011, 09:13
autor: Xapapote
nuda

Re: Lividity

: 08-09-2011, 10:07
autor: Wolfkhan
Xapapote pisze:nuda
bollocks.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 10:58
autor: gelO
Dobra kapela, w Polsce może z 17 osób ich słucha.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 11:09
autor: Bezdech
16.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 12:11
autor: Xapapote
Bezdech pisze:16.
15

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 12:39
autor: Bezdech
Ty też nie?

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 20:35
autor: Xapapote
Bezdech pisze:Ty też nie?
na stare lata wolę Autopsy i relanium

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 20:41
autor: Nasum
Xapapote pisze:
Bezdech pisze:Ty też nie?
Na stare lata wolę Autopsy i relanium
Ja tam lubię Lividity, fajnie być w elitarnym fanklubie. :)

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 20:50
autor: Xapapote
też się się cieszę :)

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 22:08
autor: Wolfkhan
dzisiaj słuchałem szwędając się po markecie i udając bogacza płacąc kartą kredytową za zakupy jak przystało na dorobkiewicza ze wsi popegeerowskiej, który żyje wśród miejskiej wykształconej szlachty polakiewiczowskiej.

debiut u mnie ma tą samą rangę co Cross the Styx, Eaten Back to Life czy Deicide, mogę słuchać godzinami bez przerwy.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 22:21
autor: Maria Konopnicka
Wolfkhan pisze:debiut u mnie ma tą samą rangę co Cross the Styx, Eaten Back to Life czy Deicide, mogę słuchać godzinami bez przerwy.
Muszę sobie chyba odświeżyć, bo zapamiętałem, że to płyta dwie, jeśli nie trzy klasy słabsza niż te, które wyżej wymieniłeś.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 22:26
autor: Wolfkhan
Może w twoim rankingu tak, w moim to ta sama liga.

Re: LIVIDITY

: 09-09-2011, 22:30
autor: Lykantrop
IRONMIL pisze:
Wolfkhan pisze:debiut u mnie ma tą samą rangę co Cross the Styx, Eaten Back to Life czy Deicide, mogę słuchać godzinami bez przerwy.
Muszę sobie chyba odświeżyć, bo zapamiętałem, że to płyta dwie, jeśli nie trzy klasy słabsza niż te, które wyżej wymieniłeś.
Może Eaten tak, ale obok Cross the Styx to Lividity nigdy nawet nie stało.