Diabolos Rising - ten darkwave/industrialny projekt w którego skład wchodzili Magus Wampyr Daoloth (m.in. Necromantia, Thou Art Lord, Rotting Christ, Septicflesh) i Mika Luttinen (Impaled Nazarene) nagrał dwa albumy po czym przemianował się na Raism.
Często sobie odpalam oba i się z pytaniem zwracam, który lepszy według was?
Re: Diabolos Rising
: 13-09-2011, 20:16
autor: Najprzewielebniejszy
Blood, Vampirism & Sadism
Re: Diabolos Rising
: 13-09-2011, 20:28
autor: WaszJudasz
666 to jeden z pierwszych albumów black metalowych..no, w każdym razie ekstremalnych, które usłyszałem, tak więc sentyment i uwarunkowanie stoi za nim, jednak przy próbie obiektywnego spojrzenia wychodzi mi, że jednak dwójka. Ze względu na bardziej spójny, perwersyjny, z każdą minutą gęstniejący klimat... jedynka jest jw tym zestawieniu jednak dość niespójna. Pamiętam, że swego czasu jeden z publicystów BRUMU (tak, tak...) użył w odniesieniu do tego albumu określenia zatrważająca pasja.. chyba utrafił.
Zajebiste granie Mi robi lepiej niż Impaled Nazarene czy Necromantia (w sumie bardzo słabo znam) z osobna.
Re: Diabolos Rising
: 13-09-2011, 20:32
autor: empir
Wieki nie słuchałem. Tak więc czas sobie odświeżyć dyskografię tego projektu
Re: Diabolos Rising
: 13-09-2011, 22:13
autor: PrzemoC
Miałem kiedyś "Blood..." na taśmie, a tera se co najwyżej odpalę "Satanic Propaganda" na TyTubo jak mi się przypomni - poczciwa piosenka.
Re: Diabolos Rising
: 14-09-2011, 13:09
autor: Morbid Marcin
empir pisze:Wieki nie słuchałem. Tak więc czas sobie odświeżyć dyskografię tego projektu
+1. ciekaw jestem, czy pojawi sie kolejna opinia w stylu "kompletnie sie zestarzalo, jak moglem/moglam tego kiedykolwiek sluchac" ;-)
Re: Diabolos Rising
: 14-09-2011, 15:54
autor: Mistrz
Miałem kiedyś okres częstego słuchania "Blood Vampirism & Sadism" w tramwaju/autobusie w drodze na uczelnię. Dupy mi nigdy nie urwało, ale nawet fajnie się tego słuchało. W sumie nie bardzo pamiętam już jak to brzmi.