Strona 44 z 48

Re: ANTHRAX

: 27-07-2017, 09:12
autor: Plagueis
Przestałem obserwować ten zespół po wydaniu "Persistence of Time" (notabene, bardzo dobrej, choć innej od poprzedniczek płyty), gdyż "Sound of White Noise" najzwyczajniej mnie nie porwał, a strzępy ich późniejszej twórczości, które do mnie docierały, również nie powalały. Jakiś czas temu jednak, mój bardzo dobry friend, którego gusta muzyczne bardzo sobie cenię, zapodał mi temat ostatniej płyty Anthrax mówiąc, że jest pozamiatany doszczętnie (a człowiek ma/miał taki sam jak ja stosunek do kapeli, czyli "Spreading the Disease" i "Among the Living" ponad wszystko) i konieczne muszę posłuchać. Przyjąłem do wiadomości, po powrocie do domu odpaliłem kawałek z You Tube'a, stwierdziłem, że bardzo fajne i...zapomniałem. Jakiś czas temu, przy okazji zakupu nowej płyty Suffocation, przeglądałem dział "alternatywny" w Media Markt i jakoś tak "For All Kings" sam się nawinął. Wróciłem do domu, zarzuciłem i...strzał. Znakomity nowoczesny metal (bez bawienia się w szufladki), którego słuchalność przekracza dopuszczalne normy i czuć tam coś, czego często nie można uświadczyć u wielu innych, równie doświadczonych kapel - dojrzałość artysty. O kwestiach technicznych nawet nie wspominam, bo przecież taki Charlie Benante to czołówka thrash'owych perkusistów, a i reszta muzyków kurze spod ogona nie wypadła. Świetny, nagrany i zagrany na pełnym luzie album, który po prostu płynie, a słuchaczowi micha się sama cieszy. :)

Będzie słuchane!

Re: ANTHRAX

: 27-07-2017, 10:41
autor: Triceratops
Plagueis pisze:Znakomity nowoczesny metal (bez bawienia się w szufladki), którego słuchalność przekracza dopuszczalne normy i czuć tam coś, czego często nie można uświadczyć u wielu innych, równie doświadczonych kapel - dojrzałość artysty
To oczywistosc, o ktorej pisze od dawna, choc wszyscy mysla, ze saie zgrywam. Do tej dojrzalosci mozna smialo dorzucic cos, co ciezko okreslic jednym slowem, cos w rodzaju mieszaniany pasji, spontanicznosci i entuzjazmu. Nie jest to kolejny album wysrany w ramach cyklu wydawniczego i wyprany kompletnie z emocji jak to np zrobilo ostatnio Suffocation, ale mimo wszystko proba powiedzenia czegos nowego w gatunku, w ktorym od lat nie mozna a wrecz nie da sie juz powiedziec nic nowego. I nie zmienia tego zadne utyskiwania i narzekania malkontentow, ze fakty sa jakie sa a sa nimi fakty, ktore sa faktami ;)

Re: ANTHRAX

: 27-07-2017, 10:46
autor: ozob
Ostatni album Anthrax jest doskonaly. Nie zobowiazuje, ale jednoczesnie zaciekawia. Jest lekkostrawny i dobrze wchodzi w upaly.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 10:20
autor: smooker
Wszystkie peany, które czytam nt. ostatniego krążka pasują mi do innej płyty Anthrax, tj. We've Come for You All. Niestety nie mogę się przekonać do FAK, w ogóle nie mogę się przekonać do nich od momentu, gdy zdecydowali się zamienić Busha na Belladonę :/. Może jeszcze wrócę do tej płyty, ale nic na siłę.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 10:26
autor: Hatefire
smooker pisze:Wszystkie peany, które czytam nt. ostatniego krążka pasują mi do innej płyty Anthrax, tj. We've Come for You All.
O to, to. Właściwie jedyna ich płyta, do której czasem wracam. Bardzo rockowa, z feelingiem i luzem.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 10:30
autor: Drone
Może niektórzy będą zdumieni, ale gdyby dzisiaj ktoś mnie zapytał o taki archetypowy, czysty thrash metal, który można zapakować w kapsułę i wysłać w kosmos, aby obce cywilizacje odkryły kiedyś platońską ideę thrashowego riffu, albo umieścić jako wzorzec thrashu w muzeum w Sèvres, to nie byłby to SLAYER ani METALLICA, ani MEGADETH, tylko "Among The Living" albo "State of Euphoria" ANTHRAX.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 10:59
autor: smooker
Drone pisze:Może niektórzy będą zdumieni, ale gdyby dzisiaj ktoś mnie zapytał o taki archetypowy, czysty thrash metal, który można zapakować w kapsułę i wysłać w kosmos, aby obce cywilizacje odkryły kiedyś platońską ideę thrashowego riffu, albo umieścić jako wzorzec thrashu w muzeum w Sèvres, to nie byłby to SLAYER ani METALLICA, ani MEGADETH, tylko "Among The Living" albo "State of Euphoria" ANTHRAX.
Z Among the Living zgadzam się na 90%, a te 10% zostawiam sobie na to, że mogę tam wstawić Peace Sells... lub Rust in Peace[/] ;).

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 11:29
autor: ozob
W kapsule wyslabym tylko "Rust in Peace". Od pierwszej do oststniej nutu jest to doskonaly album.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 16:44
autor: Plagueis
"Among the Living" to kwintesencja thrash metalu i nie małą zasługę ma tu brzmienie. Jeden z najlepszych krążków w historii gatunku, bez dwóch zdań.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 16:56
autor: HSVV
Matulu Przenajświętsza, zabierz tym ludziom narkotyki.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 17:02
autor: byrgh
Plagueis pisze:"Among the Living" to kwintesencja thrash metalu i nie małą zasługę ma tu brzmienie. Jeden z najlepszych krążków w historii gatunku, bez dwóch zdań.
coś w tym jest.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 20:44
autor: Triceratops
Plagueis pisze:"Among the Living" to kwintesencja thrash metalu i nie małą zasługę ma tu brzmienie. Jeden z najlepszych krążków w historii gatunku, bez dwóch zdań.
To jak powiedziec, ze w dzien jest jasno a w nocy ciemno, Oczywista oczywistosc jak mowi Prezes.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 21:06
autor: Pacjent
Plagueis pisze:"Among the Living" to kwintesencja thrash metalu i nie małą zasługę ma tu brzmienie. Jeden z najlepszych krążków w historii gatunku, bez dwóch zdań.
Proste, a "Persistence of Time" to jeden z najmroczniejszych krążków w thrash metalu.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 21:18
autor: Drone
Pacjent pisze:"Persistence of Time" to jeden z najmroczniejszych krążków w thrash metalu.
To oczywiste.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 21:44
autor: ramonoth
ozob pisze:W kapsule wyslabym tylko "Rust in Peace". Od pierwszej do oststniej nutu jest to doskonaly album.
I temat można zamknąć. Można nie lubić rudego pojebańca, ale jeśli ktoś uważa, że to nie jest apogeum thrashu, to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 21:50
autor: smooker
ramonoth pisze:I temat można zamknąć. Można nie lubić rudego pojebańca, ale jeśli ktoś uważa, że to nie jest apogeum thrashu, to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.
Amen!

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 21:53
autor: Triceratops
ramonoth pisze:
ozob pisze:W kapsule wyslabym tylko "Rust in Peace". Od pierwszej do oststniej nutu jest to doskonaly album.
I temat można zamknąć. Można nie lubić rudego pojebańca, ale jeśli ktoś uważa, że to nie jest apogeum thrashu, to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.
Ja tak nie uwazam, dla mnie to miekka popelina a nie thrash.

Zas co do Persistence Of Time cieszy mnie, ze nie jestem odosobniony w opinii na temat tej plyty.

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 22:08
autor: smooker
Triceratops pisze:
ramonoth pisze:
ozob pisze:W kapsule wyslabym tylko "Rust in Peace". Od pierwszej do oststniej nutu jest to doskonaly album.
I temat można zamknąć. Można nie lubić rudego pojebańca, ale jeśli ktoś uważa, że to nie jest apogeum thrashu, to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.
Ja tak nie uwazam, dla mnie to miekka popelina a nie thrash.

Zas co do Persistence Of Time cieszy mnie, ze nie jestem odosobniony w opinii na temat tej plyty.
Co ci ta biedna kobieta takiego w życiu zrobiła?

Re: ANTHRAX

: 31-07-2017, 22:34
autor: wolff
Zarówno jedni jak i drudzy mają na koncie bardzo dobre płyty sam thrash zaś niejedno ma imię.
Ostatni Anthrax bardzo dobry, wiadomo.

Re: ANTHRAX

: 01-08-2017, 06:30
autor: PureHate
W kapsule wysłałbym obojętnie,którą płytę Coroner i wszystkie among the livingi czy inne mogą zostać zakopane.