Masterful Magazine

Meta i ich "Ciorny album" nigdy mi nie leżał. Zdecydowanie stawiam na "Ritual", chociaż to i tak jeden z gorszych albumów indiańca i spółki :-)

dyskusji w temacie zasadniczym nie podejmę to musiałbym w tym celu odświeżyć Ritual a do tego mi się nie spieszy ;)

natomiast fakty mówią same za siebie - kto grał potem po stadionach, a kto po klubach? No i skoro panowie z Metalliki tak zazdrościli ziomom z Testament, to czemu pociągnęli SWÓJ wątek dalej, na Load? Przy czym goście Testament tak puchli z dumy, że dziwnym trafem spierdalali potem od tej stylistyki jak najdalej, brutalizując muzykę do dość komicznej postaci.

Jeżeli miałbym porównywać TYLKO Czarny album z The Ritual, to stawiam na Testamentowców. Jest jednak druga strona medalu: w zestawieniu z MoP, AJFA czy LOAD to The Ritual nie istnieje :-)

natomiast fakty mówią same za siebie - kto grał potem po stadionach, a kto po klubach?

co z tego? bierzemy cos takiego w ogole pod uwage? O_o
zreszta koncert w klubie lepszy niz na stadionie, to chyba jasne

Oczywiscie wole The Ritual - odswiezylem sobie na dniach - bardzo fajna plyta. Ma momenty absolutnie genialne (numer tytulowy, So Many Lies), ma niezle, ma tez srednie - ogolnie niezla plyta niepozbawiona wad, ale za to z doskonalym klimatem.

[V] pisze:każda płyta METALLICA do Load jest lepsza od jakielkolwiek płyty Testament,Overkill,Accuser etc etc.To oczywista rzecz,nie podlegająca żadnej dyskusji dla kazdego kto słucha tej muzyki od co najmniej 20 lat.Młokosom możesz mącic w głowach,ale wiele nie zwojujesz,dobrze ci trocki napisal ,ze straciles kontakt z rzeczywistością;)

that's the point, tyle, ze warto wydluzyc tutaj do conajmniej 25, brac udzial w historii, bo inaczej to jak rysiu czarnecki na gotowe i we lbie kapusta

dajta spokój. przecież T. to drugoligowy zespół i nie ma sensu porównywać ich z M.

Nie słyszałem "Ritual" (no, może poza "Electric Crown" i "Return To Serenity" ze składanki). A ponieważ lubię tylko to, co znam więc głos na MetallicA.

Posluchaj koniecznie calosci. Tak jak pisalem, tytulowy jest wspanialy.

Riven pisze:

natomiast fakty mówią same za siebie - kto grał potem po stadionach, a kto po klubach?

co z tego? bierzemy cos takiego w ogole pod uwage? O_o

nie

zreszta koncert w klubie lepszy niz na stadionie, to chyba jasne

mysle ze chlopaki z Testament woleli by teraz grac na stadionie i kasowac po milion baksow za koncert

No i skoro panowie z Metalliki tak zazdrościli ziomom z Testament, to czemu pociągnęli SWÓJ wątek dalej, na Load? Przy czym goście Testament tak puchli z dumy, że dziwnym trafem spierdalali potem od tej stylistyki jak najdalej

otóż to, nie nagrali na tyle dobrej plyty by na niej wyplynac wiec wrocili do tego co im lepiej wychodzilo

[V] pisze:każda płyta METALLICA do Load jest lepsza od jakielkolwiek płyty Testament,Overkill,Accuser etc etc.To oczywista rzecz,nie podlegająca żadnej dyskusji dla kazdego kto słucha tej muzyki od co najmniej 20 lat.Młokosom możesz mącic w głowach,ale wiele nie zwojujesz,dobrze ci trocki napisal ,ze straciles kontakt z rzeczywistością;)

Drone jest teraz na Etapie 5 :)
viewtopic.php?f=4&t=5771&start=960#p708601

Przy całej mojej nienawiści do "czarnego albumu", stwierdzam, że jest to album zdecydowanie lepszy od ciosanego kwadratowym ostrzem "The Ritual".

Skaut pisze:Przy całej mojej nienawiści do "czarnego albumu", stwierdzam, że jest to album zdecydowanie lepszy od ciosanego kwadratowym ostrzem "The Ritual".

oto dojrzała opinia,nie lubi piąteczki mety ale potrafi i tak dostrzec oczywista róznicę jakościową.

na razie tylko riven kręci się u Drona na chacie,z resztą widze nie jest tak źle.

;D

ale ja the ritual znam tak ze 2 razy dluzej niz Drone'a i zawsze podobala mi sie bardziej niz nudnawy Black album ;)

zadne tam cudo czy klasyk, ale fajna, naprawde fajna plyta.

Czarny album słuchałem aż do obrzygania wsłuchując się w melodyjność kompozycji i ich nieskazitelną produkcję... Co prawda ciągle miałem w pamięci Master of... ale Metallica i tak mi zawsze lekko zwisała...
A w MTV puścili "Symphony of destruction" - o ho! pomyślałem sobie, Rudy graja pod te nowe, czarne oblicze Metalliki
Identyczne wrażenie miałem wtedy gdy zobaczyłem clip Electric Crown...
Dopiero po paru latach gdy wysłuchałem na spokojnie i w całości Ritual mogę stwierdzić że kładzie ona na łopatki black album...

Riven pisze:

natomiast fakty mówią same za siebie - kto grał potem po stadionach, a kto po klubach?

co z tego? bierzemy cos takiego w ogole pod uwage? O_o

bierzemy bierzemy
wpierdolić się z czymś SWOIM w mainstream to jest jednak osiągnięcie

Nie będę opowiadał się za TESTAMENT, ani za METALLIKĄ.

Wkleję tylko to:
http://home.scarlet.be/black-fuel/metal ... allica.htm

Ile jest wydań "Ritual" TESTAMENT?

Dziękuję. Nie mówię o muzyce, a sukcesie i nawiązuję do tego co Drone napisał na temat "Black Album" w temacie "Czego teraz słuchacie".

evildead
ok, pod tym wzgledem niech bedzie ,ale to mnie niezbyt interesuje - interesuje mnie jakosc muzyki, i w tej kwestii The Ritual wygrywa u mnie bez problemu. to po prostu znacznie ciekawsza, mniej oczywista plyta. doskonala na jesienne dni, btw.

inna sprawa, ze gdyby calosc byla na poziomie 'the ritual' i 'so many lies', to moznaby sie zastanawiac nad znacznie wyzsza ocena, tak mamy album na jakies 7/10

Riven pisze:znacznie ciekawsza, mniej oczywista plyta. doskonala na jesienne dni

Riven, a "Ritual" nie sprawdza się podczas innych pór roku?

Nie wiem co Drone napisał o black album, ale Ritual jest płytą o wiele dojrzalszą

Kolejna prowokacja Drona:) Porównywanie Czarnej Metalliki z The Ritual to jak porównanie Forda Mustanga z Polonezem Caro. Czarna metallika to kamień milowy w historii rock and rolla. Ciężkie wałki po raz pierwszy raz leciały w MTV (nie po 12 w nocy), i nie ważne jak bardzo pojechali w komercje bo to zupełnie inna sprawa.

Otóż to!