Masterful Magazine

it's official: po zaliczeniu dwóch gigów i kupieniu sobie płyty zostałem faninim ORCHID

total Sabbath worship, piękne granie z fantastycznym feelingiem

http://www.facebook.com/orchidsf?sk=app_178091127385

hehehe, niezły przypadek - bo wczoraj zamówiłem sobie w ciemno ich płytkę :)

Świetny album, niby takie granie już się słyszało dziesiątki razy, a jednak to robi wrażenie.
Gdzie to kupiliście?

"Capricorn" to istne mistrzostwo świata. Wszystko tutaj jest na miejscu i spełnia swoją rolę w 100%. Pozornie proste konstrukcje numerów nagle skręcają gdzieś i następny riff nadaje numerowi innego wymiaru. Żaden kawałek na tej płycie nie może znudzić słuchacza. Z wolnego doomowego wałka nagle rodzi się istne tornado. Tak, tornado. :D Chociażby w "Eyes Behind The Wall" to przejście na bębnach i ogień. :D Wokale wyśmienicie zaaranżowane. No i brzmienie tej płyty, majsterczyk. A "Albatross" to już tribute song dla konkretnego numeru. :D Od razu słychać jakiego. :D Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że póki co to jest najlepsza płyta jaką słyszałem w tym roku i szczerze wątpię, czy coś to zmieni.

jak pisałem ci na FB, fajowskie.

night_goat pisze:Gdzie to kupiliście?

jak napisałem w pierwszym poście, zaliczyłem ostatnio, w przeciągu kilku dni, dwa ich gigi. więc z kupieniem płyty nie miałem najmniejszego problemu ;)

W takim razie pytanie przejmuje Maria ;)

jest swoją drogą szansa, że płytka pojawi się na dniach na allegro. w przeciwnym razie trza by pewnie bezpośrednio z The Church Within Records

Ja jebie, alez to musiał byc koncert.

osz kurwa, gosc nawet wygląda jak młody Ozzy :)))

lucass pisze:

Ja jebie, alez to musiał byc koncert.

nawet nie pytaj, do tej pory morda mi się śmieje na samo wspomnienie \m/

ORCHID na koncercie w Goleniowie pozamiatał niesamowicie. Najciekawsze, że w zasadzie każdy patent zagrany na "Capricorn" to dosłowna wariacja na temat kilku pierwszych albumów BLACK SABBATH, a mimo to nie brakuje muzyce Amerykanów świeżości. Wspaniały band!!! No, a oba wydania CD (limitowane i regularne) świetnie wyglądają.

dla niezdecydowanych jeszcze recenzja autorstwa pięknego Roberto ;)

http://masterful-magazine.com/recenzja_ ... e&id=30474

dobra, zachęciliście mnie. się ściąga

Stężenie pierwiastka sabbathowego, przy całym moim uwielbieniu dla ekipy Iommiego, całkowicie uniemożliwia mi odbiór tego zespołu. Czuję się jakbym słuchał jakiejś podróby, nieźle wykonanej, ale jednak podróby. A oryginał lepszy, więc wybór między jednym i drugim nasuwa się sam.

Eh pierdolicie Hipolicie, fpyte ten Orchid;)

Przyszła dziś do mnie płytka ORCHID - jeden z piękniejszych digi jakie widziałem w życiu - porządny, gruby, lakierowany papier, płyta w tekturowej kopercie. Mogłaby jeszcze być w foliowym woreczku to już w ogóle byłby ideał. O muzyce się jeszcze nie wypowiem - dopiero leci pierwszy kawałek...

Maria Konopnicka pisze:płytka ORCHID - jeden z piękniejszych digi jakie widziałem w życiu - porządny, gruby, lakierowany papier, płyta w tekturowej kopercie.

O TO TO! W życiu tak porządnego digi nie widziałem. Wersja deluxe w formacie a5, z inną grafiką, wygląda jak jakaś stara okultystyczna księga. Ale w środku nie widziałem.

Jesttt lelpe?

no dobre, dobre. wiadomo, że kopia zawsze będzie gorsza od oryginału, ale i tak słucha się tego z dużą przyjemnością :)