Strona 1 z 6

ANTEDILUVIAN

: 19-11-2011, 23:37
autor: Morph
Obrazek

Nic nie wskazuje na to, żeby ta płytka została należycie doceniona. Okładka wskazuje na siódmą wodę po spedalonym kuzynie Alcest, google się chce upewnić czy nie mam na myśli "Through the Cervix of Hawaii", etc., etc. A tymczasem skurwiesyny z Antydelirium wykurwiają sprośny i absolutnie zbereźnie wulgarny def metyl z najgłębszych czeluści Szeolu. Płyty roku nie będzie, ale jak najbardziej się z tym pomiotem Gehenny zapoznać warto.

Re: ANTEDILUVIAN

: 19-11-2011, 23:38
autor: Bambi
Chujowe. Zaorać!

Re: ANTEDILUVIAN

: 20-11-2011, 09:13
autor: White Pharaoh
Ja na tę płytę czekam jak na zbawienie. Uwielbiam takie granie. Będzie to można w PL gdzieś dostać?

Re: ANTEDILUVIAN

: 20-11-2011, 12:14
autor: twoja_stara_trotzky
ten po prawej to KelThuz?

Re: ANTEDILUVIAN

: 20-11-2011, 12:15
autor: Glene
Z tym Teitanblood to jest na rzeczy, tez mam podobne skojarzenia. Jestem ciekaw jak wypadli na dluzszym dystansie

Re: ANTEDILUVIAN

: 20-11-2011, 12:19
autor: Godplayer
White Pharaoh pisze:Ja na tę płytę czekam jak na zbawienie.
U mnie to samo. Słyszałem na razie dwa numery z Through the ... i wiem, że mnie to rozwali. Revelations in Excrement też rasa, no i trzeba przypomnieć że NWN! wyda im split z Adversarial. Duszne, przytłaczające, zajebiste, o.

Re: ANTEDILUVIAN

: 21-11-2011, 08:59
autor: ultravox
Morph pisze:Okładka wskazuje na siódmą wodę po spedalonym kuzynie Alcest
Akurat okładka jest zajebista, inne tego rodzaju kapele powinny się od nich uczyć jak można sensownie zobrazować swoją muzykę bez popadania w sztampę i kicz. Płyty jeszcze nie zdążyłem przesłuchać, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze materiały liczę na totalne zniszczenie.

Re: ANTEDILUVIAN

: 21-11-2011, 10:17
autor: Morph
Ale ja nie napisałem, że zła, tylko że kojarzy się z jakimiś szugejzerami, a nie z diabelskim wymiotem o wysokim stężeniu siarki.
BTW - wie ktoś czy ten album (jak i nowy Lewyatan) są w jakichś winylowych planach wydawniczych?

Re: ANTEDILUVIAN

: 21-11-2011, 10:52
autor: ultravox
Morph pisze:Ale ja nie napisałem, że zła, tylko że kojarzy się z jakimiś szugejzerami, a nie z diabelskim wymiotem o wysokim stężeniu siarki.
Mnie się nie kojarzy, ale wiem co masz na myśli. W każdym razie uważam, że okładki nie zawsze są mocną stroną tego rodzaju zespołów, a tutaj jest ciekawy koncept i świetne wykonanie, do tego wcale nie kłóci się to z charakterem tej muzyki. W tym gatunku każdy zespół z własna wizją jest na wagę złota.

Re: ANTEDILUVIAN

: 21-11-2011, 10:58
autor: Morph
Po stokroć tak. W ogóle to mętnie się wypowiedziałem - okładka jest bardzo dobra i świetnie się z tą smołą na krążku komponuje. O!

Re: ANTEDILUVIAN

: 21-11-2011, 15:55
autor: Góral
Morph pisze:BTW - wie ktoś czy ten album (jak i nowy Lewyatan) są w jakichś winylowych planach wydawniczych?
Darragh wspominał coś o styczniu.

Re: ANTEDILUVIAN

: 22-11-2011, 09:40
autor: ultravox
Przesłuchałem wczoraj ten album i jestem pod dużym wrażeniem. Podoba mi się to, że z każdym materiałem podnoszą sobie poprzeczkę i przebyli naprawdę daleką drogę od czasu prymitywnych demówek. Formuła jest na pierwszy rzut ucha podobna do wczesnego Incantation (trochę jakby miks surowości drugiej i rozbudowanych wątków trzeciej płyty), ale to tylko pozory, bo Antediluvian pociągnął temat dalej w stronę jądra ciemności i oprócz pierwotnej surowości i dzikości wplótł w to wszystko masę niestandardowych rozwiązań, zbliżając się klimatem do zespołów pokroju Impetuous Ritual czy Portal, przy jednoczesnym zachowaniu własnego oblicza. Dla mnie bomba, takich płyt chciałbym więcej.

Re: ANTEDILUVIAN

: 12-12-2011, 21:07
autor: Godplayer
Już z YT ten materiał rozwalił mnie na kawałki , ale gdy dzisiaj poszło to pierwszy raz z cd , dopiero w pełni poczułem karzące uderzenie Antediluvian . Potem jeszcze raz i jeszcze raz , z każdym kolejnym odsłuchem było jeszcze lepiej . Cholernie intensywny materiał , jest w chuj momentów w których zespół gna na złamanie karku , ale bynajmniej nie jest to jakiejś bezmyślne napierdalanie , chociaż czasami jest taki CHAOS że głowa boli . CHAOS , ale nie bałagan . Rytualna rzeź , ubrana w doskonałe brzmienie .
CD wydany jest bardzo dobrze , porządne pudełko i starannie opracowana książeczka . Elegancka rzecz :)

Re: ANTEDILUVIAN

: 25-12-2011, 18:09
autor: maciek z klanu
miód zespoł !!

Re: ANTEDILUVIAN

: 28-12-2011, 10:55
autor: Realista
Bardzo fajny materiał, spodziewałem się innej muzy a dostałem prawdziwe obleśne piekło! I oto chodzi i oto chodzi

Re: ANTEDILUVIAN

: 29-12-2011, 12:18
autor: Lykantrop
Więcej tutaj echa Impetuous Ritual, niż w/w Teitanblood, ale i tak jest zajebiście. Do bólu pierwotny death metal przepuszczony przez maszynkę do zasmradzania atmosfery i archaizacji brzmienia, a i w tej wyświechtanej stylistyce pokazali, że mogą stworzyć jakąś własną interpretację i definicję Antediluvian Metalu. Niby wtórne, ale jest tutaj też i świeży powiew, a co najważniejsze pomysł na granie.

Re: ANTEDILUVIAN

: 29-12-2011, 17:24
autor: Jimmy Boyle
Dawno już tak nie miałem, jak w przypadku tej płyty, że z każdym razem, ba z każdą kolejną minutą podoba mi się coraz bardziej.

Re: ANTEDILUVIAN

: 29-12-2011, 22:36
autor: Lykantrop
Coś jest na rzeczy z tym porównaniem do Impetuous Ritual. Podobne emocje wzbudzał ich debiut - wielowątkowa i odmienna od reszty płyta, którą ugryźć trzeba z każdej strony, żeby poznać głębię smaku i dotrzeć do sedna sprawy. Chociaż tam uwerturą poprzedzającą zapoznanie się z "Relentless Execution..." była zawartość ostatniego (no... może dwóch ostatnich) wypustów Portal, tak tutaj dostaje się całkowicie świeże spojrzenie na archaiczną, śmierć metalową młócę spod znaku piwnicy, zgnilizny i epoki kamienia łupanego (albo ćwieka nabijanego). Z całą pewnością ta płyta się uplasuje gdzieś w pierwszej 10tce mojego subiektywnego top 2011. No i sama "kontrowersyjna" sesja zdjęciowa, która kompletnie wykracza poza "ramy" gatunku, a bardziej pasuje do wygłupów pokroju w/w Alcest, ergo: religijnej szopki jakiejś 3cio ligowej kapelki z Jekaterynburga świadczy, że nie w kij dmuchał, tylko mamy do czynienia z czymś oryginalnym. Fajnie, naprawdę fajnie chłopaki grają.

Re: ANTEDILUVIAN

: 23-01-2012, 01:53
autor: mrwth
Dorwałem kompilacje demosów wraz z jedynką i odkręciłem solidnie wzmaka. "Through..." z minuty na minete stawał się ciekawszy, by rozjebać mnie po 4 kawałku. Wyśmienity zrylec na każdą okazję. Dobry do piwa czy kwasowego wypadu na wesołe miasteczko celem przejażdżki na bujanych konikach. Z taką nutą na uszach można ryć wykopaliskowe doły samym tylko spojrzeniem.

Re: ANTEDILUVIAN

: 15-04-2012, 14:59
autor: Kurt
Nosz kurwa, kolejny strzał, który umknął mojej uwadze w poprzednim roku. Jakby to napisał kolega Bonny, koronkową robotę można usłyszeć na ich pełnym debiucie. Ileż tutaj brudu, hałasu i barbarzyństwa. Dużo Incantation a i wspomniany Impetuous Ritual można spokojnie znaleźć, ale nazwanie tej kapeli zgrają kopistów byłoby co najmniej krzywdzące. Jak ja uwielbiam takie chamskie i bezpardonowe pierdolnięcie w ryj, beż żadnych pedalskich melodyjek czy przesadzonej ideologii; od razu przechodzą do sedna nie dając przy tym żadnej chwili wytchnienia.

Jak się mają wcześniejsze materiały do debiutu, bo widzę, że wydali kompilację demówek. Warto brać?
kregozmyk pisze:

Prawie jak INQUISITION;) Marzy mi się ich wspólny koncert z ENCOFFINATION i CIANIDE.
Pomysł zacny, ino trzeba by się po takim gigu jakoś odgruzować ;)