Strona 1 z 16

SIRRAH

: 01-03-2012, 11:23
autor: Maleficio
Pamiętam, że ta nazwa się tu przewinęła kilka razy, ale jakoś temat nie został pociągnięty. No więc kilka dni temu znalazłem zapyziałą kasetę demo z materiałem "Acme". Nie słuchałem tego od lat, ale jak ponownie zapodałem, to ku mojemu zaskoczeniu to brzmi całkiem świeżo. Oczywiście, kolesie ostro biorą najlepsze patenty z wczesnego Paradise Lost, The Gathering, My Dying Bride i w ogóle z holenderskiej dość popularnej sceny doom/death/gothic z lat 90. Zastanawiam się, jeżeli kapela by nie była wydawana przez Metal Mind, a przez powiedzmy Century Media albo Peaceville to na bank ich kariera by się potoczyła inaczej, bo już wersja "Acme" z CD brzmi na bardzo przyzwoitym poziomie, powiedział bym nawet na international level. Nie przypominam sobie innej klimatycznej płyty death metalowej nagranej w Polsce z lepszymi aranżacjami i brzmieniem. Widać, że kolesie i Pan co płytę produkował się znali na tym co robią. Wiem, że oprócz "Acme" mają też inną płytę i EP. Czy ktoś je słyszał? Może powiedzieć coś więcej o tych mateksach?

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 11:25
autor: DCI Hunt
A ten zaś se nabiał robi... :D Nie zmienia to jednak faktu, że druga ich płyta jest bardzo ok, jak na takie granie.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 11:40
autor: Lykantrop
Nigdy nie mogłem się przegryźć przez to co serwowali. Chociaż z pewnością i tak wypadają bdb na tle takich jak Cold Passion. :D

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 11:45
autor: 535
Maleficio pisze:...Nie słuchałem tego od lat ale jak ponownie zapodałem, to ku mojemu zaskoczeniu to brzmi całkiem świeżo. ...
Doprawdy?
ACME - płyta wypromowana nieco przez Ryłkołaka, a przynajmniej ja to tam usłyszałem po raz pierwszy i parę razy ten proceder powtórzyłem. Nawet miałem taśmę z tym materiałem. Parę lat temu na innej taśmie, przebił się fragment tej audycji z SIRRAH właśnie. Słuchałem i ... Nie przetrwało to próby czasu. Kwalifikuje to do zbioru kapel z napisem "tradycyjne męczenie buły", choć w momencie wydania, była to być może pozycja warta, jakiejś tam uwagi. Co do innych wydawnictw. Nie podjąłem tematu. Pamiętam tylko, że na dwójce nastąpiła zmiana w stosunku do jedynki, to znaczy jeszcze łagodniej. Tak pamiętam, być może się mylę.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 11:53
autor: DCI Hunt
Dwójka akurat jest zdecydowanie ostrzejsza i przy okazji mniej pretensjonalna. W sumie obecnie wykazuję zdecydowanie większą tolerancję na taką muzykę niż kilkanaście lat temu.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 11:54
autor: maciek z klanu
ja tam lubie od czasu do czasu sobie przypomniec SIRRAH. Spoko muzyka. Niestety nowych wydawnictw pod szyldem "cos tam cos TEA (herbata)" nie słyszałem

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 12:02
autor: Maleficio
No wlasnie, o co chodzilo z tą herbatą?

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 12:02
autor: 535
Maleficio pisze:No wlasnie, o co chodzilo z tą herbatą?
Pewnie palili.
Conflagrator pisze:Dwójka akurat jest zdecydowanie ostrzejsza i przy okazji mniej pretensjonalna. W sumie obecnie wykazuję zdecydowanie większą tolerancję na taką muzykę niż kilkanaście lat temu.
Tak mówisz? Sprawdzę to przy jakiejś okazji. Dokonam konfrontacji tego co pamiętam z rzeczywistością.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 12:25
autor: Grindead
Tez poznalem Sirrah u Rylkolaka i dosc mocno sluchalem tasmy "Acme" ale tylko wersji z Melissy z czarno biala okladka, pozniej dla Metal Mindu pozmieniali troche muzyke i juz mi nie pasilo, przyzwyczailem sie do oryginalnych wersji. Zreszta, wtedy sluchalem sporo takich klimatow. Bardzo dobry growl, bez zadnego wstydu mozna bylo sobie to postawic na polce obok Celestial Season czy Orphanage. Jakis czas temu wrocilem sobie do "Acme" i mocno sie to zestarzalo, chociaz najlepszy numer, "Bitter Seas" wciaz bardzo daje rady.


"Did Tomorrow Come?" to bardzo fajny album i broni sie do dzis, czasem nawet do niego wracam i wciaz mi sie podoba calosc.

Po rozpadzie trzech z nich zalozylo The Man Called TEA grajacy dosc pokrecone jak nasze podworko dzwieki, ale sluch po tym tez chyba zaginal.

Szkoda ze poszli do piachu, ja im dosc mocno kibicowalem.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 12:50
autor: DCI Hunt
Grindead pisze:mocno sie to zestarzalo.
Ja mam wrażenie, że urok tego typu muzyki polega dziś właśnie na tym, że brzmi naiwnie, archaicznie, ale jakoś tak...prawdziwie. Prawie wcale nie słuchałem takiej muzyki kiedy była popularna, ale dziś nawet mam ochotę sprawdzić kilka nazw, które obijały się o uszy i oczy w latach 90-tych (no i kilka klasycznych płyt, których wciąż nie słyszałem).
Grindead pisze:Po rozpadzie trzech z nich zalozylo The Man Called TEA grajacy dosc pokrecone jak nasze podworko dzwieki, ale sluch po tym tez chyba zaginal.
Potem jeszcze jako Popup coś nagrali, ale i ta kapela jest już chyba siksfitander.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 13:40
autor: Grindead
Conflagrator pisze:Ja mam wrażenie, że urok tego typu muzyki polega dziś właśnie na tym, że brzmi naiwnie, archaicznie, ale jakoś tak...prawdziwie.
Jasne, wcale nie twierdze ze to jakas straszna wada, wciaz z przyjemnoscia slucham plyt z ktorymi czas obszedl sie malo laskawie. Na przyklad wczoraj - The Gathering - "Always" - zmarszczki ma dzis straszliwe, ale wciaz ja uwielbiam.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 13:46
autor: 535
"Always..." to pierwszy tytuł, który w kontekście SIRRAH przychodzi mi do głowy... Popatrzcie Panowie na to.


Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 13:47
autor: DCI Hunt
Grindead pisze:Jasne, wcale nie twierdze ze to jakas straszna wada, wciaz z przyjemnoscia slucham plyt z ktorymi czas obszedl sie malo laskawie. Na przyklad wczoraj - The Gathering - "Always" - zmarszczki ma dzis straszliwe, ale wciaz ja uwielbiam.
Mój człowiek od rzeczy niemodnych/przestarzałych. ;)

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 13:51
autor: Maleficio
A czy nie było tam jakiejś znowu afery, ze zachodnia firma chciała wydać Acme a MMP się nie chciało zgodzić czy tam licencji odsprzedać? Bo coś mi się wydaje, ze była jakaś intryga ale nie pamiętam już.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 13:59
autor: krz63
Music For Nations chciało wydać "Acme", ale Melissa nie chciało. Dlatego nagrywali to jeszcze raz i wydało MFN, a w Polsce ten chuj Dziuba.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 14:03
autor: 535
Jak śmiesz tak o Zmarłym.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 14:05
autor: Maleficio
Aaa czyli jest wersja MFN, a druga plyte tez MFN wydalo? I ktora wersja jest firstpressem w takim razje? MFN czy MMP?

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 14:05
autor: antek_cryst
Grindead pisze:
Conflagrator pisze:Ja mam wrażenie, że urok tego typu muzyki polega dziś właśnie na tym, że brzmi naiwnie, archaicznie, ale jakoś tak...prawdziwie.
Jasne, wcale nie twierdze ze to jakas straszna wada, wciaz z przyjemnoscia slucham plyt z ktorymi czas obszedl sie malo laskawie. Na przyklad wczoraj - The Gathering - "Always" - zmarszczki ma dzis straszliwe, ale wciaz ja uwielbiam.
Słuchając "Always" warto przypomnieć sobie, w którym roku było to wydane i co wówczas było w metalu modne.
Chyba tylko Pan Thy Monium mocniej naginało granice śmierćmetalu w "tamtych" czasach.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 14:35
autor: Adrian696
Eeeee, Tiamat nagrywał klawisze wczesniej, dosc powiedziec ze jak przyjechali na Death Metal Festival w '91 roku i wystawili klawiature to ostro koparki pospadały.

Re: SIRRAH

: 01-03-2012, 14:36
autor: antek_cryst
Myślę, że w "Always" to nie tylko o klawisze chodziło ;)