Masterful Magazine

Fotki wklejam dla zmyły, bo zarówno okładka w stylu gore jak i t-shirt mają się nijak do stylistyki tej muzy. Jest to duet członków dosyć letniej kapeli deathmetalowej Blood Red Throne i na swojej jedynej płycie 'Meat Hook Ballet' wycina mechaniczny, zimny, kliniczny i sterylny produkt blackmetalopodobny ocierający się o styl Disiplin, Mezzerschmitt, Khold, Eibon no i oczywiście późniejszego Satyricon, którego skład wspierał Død podczas gigów przy czym nie ucieka także od (niewielkich) wpływów thrash. Bardzo brakuje mi takiego grania, przypomniałem sobie o tym bandzie odsłuchując składankę pewnego polskiego czasopisma (R.I.P.), także jeżeli ktoś szuka podobnych klimatów to niech atakuje ten album.

Zespół przemianował się na Trioxin i wydał jeszcze 1 materiał (demówka 'Repugnance Factory'), ale nie dotarłem doń, kilka dister miało to out of stock, nie ma nawet na mp3 także jakby ktoś miał to proszę na priv a samą MHB polecam jeżeli ktoś nie zna.

Kocham ich! Swego czasu ostro zasłuchiwałem się w "Meat...". Było w tej muzyce coś dziwnego, ale zarazem intrygującego. Dawno nie słuchałem, więc nie wiem czy bym ich teraz przetrawił. Fotony były całkiem fajne, he he.

No tak zapomniałem, mata próbki:

trochu kwadrat

A tam, dobrze jest btw to jest jeden z pierwszych materiałów inspirowanych 'Rebel Extravangaza' bo płytka jest z tego samego roku co np. 'Volcano'.

przy rebel to to wygląda, jak hamburger z mcdonalda przy steku wołowym :D

Ale tylko dlatego że RE jest genialna a nie dlatego że C60 zły, poza tym bardzo jest mało takiej muzy na dobrym poziomie.

jebać to, leaders not followers.

wow

http://masterful-magazine.com/recenzja_ ... e&id=30679

Nowy album za kilka dni, powrót do starej nazwy a z recenzji wyniki jaki skręt w stronę retro, zobaczymy.

no właśnie, jak tam nowa płyta?

Ruskich spytaj, mają.

black_lava pisze:no właśnie, jak tam nowa płyta?

W ogóle nie przypomina jedynki, kompletnie inna muzyka. Recenzent na Masterfulu wskazuje że black/thrash, browary, ostatnie płyty Darkthrone - są to bzdury nie mające wiele wspólnego z prawdą. Na cały album masz raptem dwa numery na thrashowym motorze, ale nie mam mowy o jakichś wygłupach, retrothrashu itp - prawdziwy trop to samo jebane "Monumental Possession"! Reszta albumu to prawdziwe kompendium najlepszych momentów norweskiej sceny black... no Burzum nie ma :) ale jest Immortal, Satyricon, Darkthrone z czasów Moonfog i przede wszystkim WCHUUUJJJ dużo Dodheimsgard (tym razem z genialnej jedyneczki), są też czyste wokale stylizowane trochę na Garma, ale tylko w jednym wałku. Siłą rzeczy muzyka nie jest już tak odhumanizowana jak debiut, ale i tak jest piękna, nie spodziewałem się takiego strzału znikąd, na razie najlepsza płyta metal z tego roku jaką słyszałem.

Na bank łykniesz płytkę, masz zresztą 2 numery na myspace : 'Hammer the Creationist' (to jeden z tych dwóch pod 'Monumental...') i 'Sort' (z riffem w stylu "De Mysteriis..." na dzień dobry).

http://www.myspace.com/cobolt60vrede

PS. album sponsorują literki D, H i G

no słucham właśnie i nie mogę się nie zgodzić z panem hcpig. Black Metal forever

Jakoś mi ta kapelka wcześniej umknęła, nadrobiłem niedawno i totalnie wyprałem się na dwójeczkę. Zajebisty mateks, wczesny Dodheimsgard wylewa się z tego wiadrami.