ziarno, zdaje się z dobrym skutkiem zostało posiane, nie od rzeczy więc będzie temat pociągnąć.
ATLANTEAN KODEX - niemiecka grupa grająca epicki metal. i w tym przypadku "epicki" nie oznacza skończonej wiochy, a mocarne, natchnione, błogosławione mieczem Odyna heavy/doom metalowe granie. "Think of Uriah Heep and Rainbow getting raped by Quorthon while he’s blasting ‘Gloves of Metal’ at full volume on his stereo”, mówi o nowej płycie gitarzysta Manuel Trummer. i nie rzuca słów na wiatr, sprawdźcie sami:
jeżeli cała ich nowa płyta będzie tak doskonała jak wrzucony w net fragment, to leżę, kwiczę, a Manowar odsyłam na zasłużoną emeryturę.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 05-05-2012, 23:11
autor: Blackult
o, Jodorovsky
Re: ATLANTEAN KODEX
: 05-05-2012, 23:15
autor: Karkasonne
Przesłuchałem sporo płyt takich zespołów i nigdzie nie znalazłem czegoś dla siebie. Z epickich doom klimatów znalazła się jedna, ale to nie była taka surowizna na dwa riffy, tylko Mael Mordha. A tutaj to co zawsze mnie odrzucało, monotonia.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 05-05-2012, 23:22
autor: BadBlood
Karkasonne pisze:Przesłuchałem sporo płyt takich zespołów i nigdzie nie znalazłem czegoś dla siebie. Z epickich doom klimatów znalazła się jedna, ale to nie była taka surowizna na dwa riffy, tylko Mael Mordha. A tutaj to co zawsze mnie odrzucało, monotonia.
jeszcze do tego dorośniesz ;)
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 00:42
autor: KelThuz
Karkasonne pisze:Przesłuchałem sporo płyt takich zespołów i nigdzie nie znalazłem czegoś dla siebie. Z epickich doom klimatów znalazła się jedna, ale to nie była taka surowizna na dwa riffy, tylko Mael Mordha. A tutaj to co zawsze mnie odrzucało, monotonia.
"Sporo płyt takich zespołów"... Atlantean Kodex akurat jest jedyny w swoim rodzaju, z tym, że nie mogę się do tego rodzaju przekonać - rytmy bathorowskie, kawałki długie i monotonne, co wadą by nie było, gdyby nie ten wokal... i melodie, które wyśpiewuje, po prostu są strasznie przaśne. Jakoś ten dobór dźwięków sprawia, że mało tu zagłady, więcej takiej sentymentalności w złym znaczeniu. No, ale obserwuję i interesuję się, gdyż węszę wyrazisty kult z biegiem lat. Zobaczymy, czy nowa płyta zdetronizuje pewien zespół z okrętem w nazwie. ;)
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 21:01
autor: trzeci
jest moc. brzmienie totalne, te dzwiekowe smaczki. debiut to takie manowar meets candlemass ktorzy nachlani okowita ida polowac na smoki. tylko ten wokal zywcem wyjety z hammerfall skutecznie psuje obraz calosci.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 22:46
autor: BadBlood
zanim trotzky o wokalu nie wspomniał, nie narzekałeś ;P
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 22:57
autor: trzeci
nigga plis
ten sampel co wczoraj zapodales - duzy potencjal. wokal nie pasuje, nie mam nic do wycia, ale gosc brzmi identycznie jak ten z hammerfall. peter steele powinien im robic wokale. poziom testosteronu i dlugosc pyty pasuja.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 23:00
autor: DCI Hunt
Zajebiste. Wokal ok.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 06-05-2012, 23:28
autor: BadBlood
trzeci pisze:nigga plis
ten sampel co wczoraj zapodales - duzy potencjal. wokal nie pasuje, nie mam nic do wycia, ale gosc brzmi identycznie jak ten z hammerfall. peter steele powinien im robic wokale. poziom testosteronu i dlugosc pyty pasuja.
hehe, ten jak na poważnie wziął ;) a propos... słuchałeś Hammerfall na tyle uważnie, żeby zapamiętać jak wokal brzmi?
Re: ATLANTEAN KODEX
: 07-05-2012, 00:05
autor: KelThuz
przypomnę więc kawałek ze splitu w 2006, gdzie na wokalach był hipis Phil Swanson
moc x1000, z takim wokalem płytka "The Golden Bough" byłaby płytą dekady
Re: ATLANTEAN KODEX
: 07-05-2012, 09:12
autor: Lykantrop
Słyszałem tylko jedną płytę Hammerfall - "Renegade" i jakoś nie wydaje mi się, żeby wokal w ATLANTEAN KODEX był żywcem zerżnięty z takich kloców rodem z Zwickau. Bardzo fajna sprawa, a już za fakt wykorzystania jako obrazu "Świętej Góry" mają w ogóle plusa na samym starcie.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 07-05-2012, 09:39
autor: BadBlood
KelThuz pisze:przypomnę więc kawałek ze splitu w 2006, gdzie na wokalach był hipis Phil Swanson
no, umówmy się, Phil do najwybitniejszych wokalistów raczej nie należy, choć lubię i Seamount, i Hour Of 13, i insze jego liczne projekty ;) jak na siłę ubierać kogoś w buty wokala AK to może Felipe z Procession albo gość z Griftegard.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 07-05-2012, 11:26
autor: trzeci
BadBlood pisze:a propos... słuchałeś Hammerfall na tyle uważnie, żeby zapamiętać jak wokal brzmi?
a jak inaczej moglbym sie na nich powolac?
dobry przyklad wycia, zarazem jeden z najlepszych kawalkow heavy metalowych na tym lez padole: klasssssssyk
Re: ATLANTEAN KODEX
: 07-05-2012, 21:41
autor: BadBlood
no git, tylko zestawianie jakiegokolwiek heavy metalowego wokalu z RJ Dio to jednak trochę nadużycie ;) swoją drogą posłuchałem sobie jakiegoś w miarę świeżego numeru HammerFall i stwierdzam, że z dupy porównanie kompletnie. jak już chcesz się upierać na ekipę z Włoch, to proponuję DoomSword.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 08-05-2012, 10:43
autor: trzeci
tak, przegialem z tym hammerfall. zle zapamietalem sam wokal, ale dobrze zapamietalem wibracje.
ten link wklejony przez kelthuza - taki wokal na debiucie, zgoda.
Re: ATLANTEAN KODEX
: 09-05-2012, 22:17
autor: BadBlood
a mi ten pasuje. i co mi zrobicie? ;)
Re: ATLANTEAN KODEX
: 09-05-2012, 23:34
autor: KelThuz
słuchałem wczoraj The Golden Bough, i nadal podtrzymuję zdanie. Szkoda, bo kapela ma zajebisty koncept, ale jak słyszę ten wokal, to mi autentycznie Bawaria staje przed oczami - ale w tym złym znaczeniu :D
o, jeszcze jeden numer z dema ze Swansonem na wokalu, zupełnie inna liga
Re: ATLANTEAN KODEX
: 30-10-2012, 17:37
autor: KelThuz
Jest tracklista!
1. Trumpets of Doggerland (Beyond the dreaming west) – ca. 1:30: Basically an atmospheric intro to set the mood for the album
2. Sol Invictus (With Faith and Fire) – ca. 10:00: Still (in my humble opinion) the best song we’ve written so far. This will be the album’s “hit” for sure. It’s fast, it’s pounding, it’s glorious. Maybe it’s best described as a mix between Isen Torr and “Blood on Ice”-era Bathory. Scorching.
3. Bilwis (Sorcery and Witchcraft in Eastern Bavaria) – ca. 1:30. The outro for “Sol Invictus”. Corn Demons from the Upper Palatinate are serious business
4. Heresiarch (Thousandfaced Moon) – ca. 12:00: This is the heaviest and most unusual song we’ve written so far. It reminds me of “Pilgrim”, Uriah Heep, “Battle Hymns”-era Manowar and Solstice
5. Twelve Stars and an Azure Gown (An Anthem for Europa) – ca. 7:00: The album’s commercial radio single. A hymn for Europe. Power ballad?
6. Kodex Battalions (The Iron Horde) – ca. 4:00: This one will fuck you up in a live situation. Fastest song we’ve done so far.
7. Virgin : Mother : Crone (The Goddess approaches) – ca. 3:30: If you liked “The White Ship”, this one will blow you away. A cappella, Markus’ glorious voice is soaring.
8. Der Untergang der Stadt Passau (Flaming Sword of the Heresiarch) – ca. 1:30. Introduction to…
9. Enthroned in Clouds and Fire (The Great Cleansing) – ca. 10:00. Another standout anthem. Incredible heaviness paired with melancholic melodies, pure “Twilight-era”-Bathory worship. Crushing stuff, lyrics are taken from Bavarian mythology.
10. White Goddess unveiled (Crown of the Sephiroth) – ca. 11:00. The album’s grand finale. If you think “A prophet in the forest” was good, this one will blow you away. It’s Atlantean Kodex in its purest form and essence. If I had to pick one track on the album to show people what Atlantean Kodex are about, I’d pick this one.