Masterful Magazine

Właśnie, czas odkłamać historię pisaną ręką zbyt młodych i zbyt metro żeby zrozumieć porządnego rocka. Ktoś tu pisze, że miękkie, ktoś - że HIM lepsze.

Sentenced, zimna Finlandia w zimnej Finlandii. Czy może być coś bardziej rockowego?

Aha, żeby nie było - Sentenced NIE skończył się na debiucie. Wszystko, łącznie z Funeral Album i pośmiertnymi jest ZA-JE-BIS-TE.

lubię dwie pierwsze, Amok i Down też są w porządeczku, ale żeby się jakoś mocno zachwycać to nie. kolejnych trzech chyba nie słyszałem, albo słyszałem i nic z tego nie pamiętam. Funeral Album bardzo dobry. ogółem rzecz biorąc - całkiem ciekawa kapela

wydaje mi sie, ze temat juz byl/jest, ale glowy uciac sobie nie dam.

lubie miewac fiola raz na rok (nie wliczajac w to doskonalego debiutu i slabego Amok). fajne melodie

Morph pisze:Aha, żeby nie było - Sentenced NIE skończył się na debiucie. Wszystko, łącznie z Funeral Album i pośmiertnymi jest ZA-JE-BIS-TE.

Najlepiej grali w czasach demówkowych, "Desperationed Future" to jeden z moich ulubionych kawałków death metalowych. Debiut jest ok, ale ma mielizny, reszta jest jak dla mnie na dzień dzisiejszy asłuchalna. Choć przyznaję, że swego czasu uwielbiałem "Amok".

Mol pisze:wydaje mi sie, ze temat juz byl/jest, ale glowy uciac sobie nie dam.

Sugerujesz, że JA, największy fanatyk porządku na forum bym założył zdublowany temat? No kurwa, fpierdul?

EDIT: No chyba, że temat nazywa się inaczej niż "SENTENCED", to wtedy sorry, ale nie będę szukał wypocin domorosłych translatorów.

a - koncertowka jest BOSKA, przepieknie skomponowana

był temat na pewno, ale zniknął, z tego co widzę :)

Morph pisze:No chyba, że temat nazywa się inaczej niż "SENTENCED", to wtedy sorry, ale nie będę szukał wypocin domorosłych translatorów.

Pewnie coś w stylu "skazani na tułaczkę w dolinie cieni".

Crimson i The Funeral Album to jest to co lubię, chociaż naprawdę rzadko wracam do tej muzyki. Ponadto mam olbrzymi szacunek do Miiki Tenkula za to, że zapił się na śmierć. Prawdziwie metalowa i piękna postawa!

Uwielbiam ich od początku do końca. Nieważne czy to debiut czy "The Funeral Album". Pożegnalne dvd fantastyczne - Taneli Jarva przegość, Miika Tenkula spoko ziom. Odeszli w wielkim stylu. Tak bardzo ich lubię, że aż nie wiem co napisać :)

I feel home in despair for I dwell in grief
and I feel home when the air's too thick to breathe
and I feel home anywhere human lives are going down the drain

W sumie mógłbym się podpisać pod tymi słowami.
W sobotę z Majorem akurat sobie zapuściliśmy do piwka jeden z albumów, słucha się tego zespołu wyśmienicie.

Widziałeś dvd? Nawet najgorsza wódka przy nim smakuje wybornie :)

Właśnie jedyna rzecz, której nie miałem okazji posłuchać-oglądnąć.

Bardzo lubie. Pierwsze 6 płyt w zupełności mi wystarcza z naciskiem na 2, 3, 4 i 6. Z DVD kilka numerów na youtube oglądałem, fajne, ale w 2005 widziałem ich na żywo na Wacken, coś kole 2:00 grali i to była prawdziwa moc i niesamowity klimat. "Buried Alive" to tylko taka mała namiastka.

Mój osobisty faworyt to "Amok". Aha, i jeszcze zajebisty kawałek o "ciagnących po niebie żurawiach".
Ale dziwię się, że ten temat zakłada gość tak gardzący Primordial.

A co w tym dziwnego, że wolę twardą skandynawską zimę, wódkę z lodu i noce polarne niż wojów w kolczugach z wszami we włosach :D?

Conflagrator pisze:Widziałeś dvd? Nawet najgorsza wódka przy nim smakuje wybornie :)

coś w tym jest...a gościnny występ i postawa Jarvy na tym DVD również godna wszelkich pochwał

Morph pisze:A co w tym dziwnego, że wolę twardą skandynawską zimę, wódkę z lodu i noce polarne niż wojów w kolczugach z wszami we włosach :D?

cos w tym jest, wszak takie "Crimson" jest skutem lodem i smutkiem jak... skuty penis dyndajacy na mrozie (na lepsze porownanie mnie nie stac sry)

BTW a to znasz :D tez z finii