Masterful Magazine

Myślałby człowiek, że Norwegia to tylko black metal i jebane fiordy...



Bez zbędnego pierdolenia. Druga płyta Parlamentarisk Sodomi "De Anarkistiske An(n)aler" to pół godziny przemyślanego, świetnie zaaranżowanego i kipiącego pomysłami politycznego grindcore'a. Stara szkoła spotyka nową; Disharmonic Orchestra, Enemy Soil. Righteous Pigs czy Discordance Axis to nazwy, które pierwsze przychodzą mi do głowy. Za muzykę odpowiedzialna jest jedna osoba i słychać, że gość ma sporą kulturę muzyczną, co w kontekście gatunku muzycznego w którym się porusza może brzmieć trochę śmiesznie, ale tak właśnie jest. Jak dla mnie dużo ciekawsza i bardziej kopiąca dupę rzecz niż jakieś Death Toll 80K czy Slash Dementia. Parlamentarisk Sodomi zdecydowanie ma to trudne do opisania i uchwycenia "coś".

Zajaweczki.

I to nie żart.

Facet, który nagrywa pod pseudonimem Papirmøllen poza Parlamentarisk Sodomi ma rownież projekt, który wabi się Psudoku i to jest też grindcore, ale dużo bardziej progresywny i, powiedzmy, awangardowy.
Miłego słuchania.

Ech, myślałem że może ktoś z Sodom się do parlamentu dostał a tu taki klocek :(

Z ramienia CDU:)

Byście posłuchali może a nie tu sobie podśmiechujki urządzacie. :)

Ja myślałem o Grecji, Sodomita w parlamencie ;)

Biorę w ciemno.

No i git.

Widzę na SOM, ze status mają/ma: split up

Ciekawa wiadomość. Ale że jedna osoba zrobiła "split up" to jednak, kurwa, ciekawe, nie?

Do tej pory jedynym solistą, ktory się rozpadł był Michael Jackson:d

O, fajnie, że jest temat, bo mamy do czynienia z bardzo dobrym materiałem. Polecam oba albumy i te mniejsze wydawnictwa.

Jakby co to jest do kupienia w SMG.

Kolejna zmiana szyldu i tym razem z żywym perkusistą. Muszę przyznać, że Brutal Blues bardzo mi robi.

[youtube][/youtube]