ALNE

[Atreju]

Nie widziałem tematu o tym projekcie i jego debiutancki albumie, ale widziałem, że kilka osób popróbowało już.



Płyta miazga! Może być wysoko w moim rankingu najlepszych płyt tego roku.

Cóż to za twór? Rock/metal/folk/ambient/cokolwiek. ALNE to projekt niejakiego Klimora, znanego m.in. z blackowego Non Opus Dei. Na basie znany Szymon Czech, na wokalu tajemnicza Kasia, a na krążku mistrzostwo świata. Muzyka dziwaczna, ale magiczna. Trudno ją określić. Dawno czegoś tak dobrego nie słyszałem. Polskie teksty, kilka z nich to wiersze, m.in. Marii Konopnickiej czy Kazimierza Przerwy - Tetmajera. Pogańskie obrzędy, słowiańska mitologia i niesamowity klimat.

Tu piszę nieco więcej: KLIK

Tu jeden z numerów - "Latawica" z tekstem Konopnickiej:


Strona ichnia: http://alne1.wordpress.com

[DCI Hunt]

to co słyszałem było fajne.

[Triceratops]

Jakies uklony w strone Antimatter ale przasno-buraczano-smolenski wokal tej baby dyskwalifikuje to zaraz po starcie. Brzoza.

[Atreju]

Myślałem, że mnie też wokal odsieje, ale drugi obrót całości pokazał mi miejsce w szeregu. Przaśny owszem, ale coś w nim jest takiego, że każdy inny byłby nie na miejscu.

[Blackult]

początek przypomina Księżyc, ale to pewnie przez ubogość moich doświadczeń z folkiem
dalej przypomina mi refren z tego http://www.youtube.com/watch?v=2I1QF2Bngt4, ale to pewnie przez to że to takie typowe rozwiązanie rytmiczne i haromnijne

słyszałem o tym projekcie, ale nie skojarzyłem wcześniej że to przez niego na ostatnim NOD została sama sieka ;)

[PureHate]

bardzo nędzne.

[moonfire]

Cóż to za twór? Rock/metal/folk/ambient/cokolwiek. ALNE to projekt niejakiego Klimora, znanego m.in. z blackowego Non Opus Dei.

Metalowcy nie powinni brać się za granie muzyki niemetalowej, zwłaszcza takiej z dotknięciem elektroniki, bo w 99% wychodzi z tego wiocha.

Numeru posłuchałem i mam niedobre skojarzenia z pierwszym Hefeystosem, męski wokal mnie wkurwia, czuć, że to metalowiec zabrał się za melodyjne śpiewanie. Do tego jeszcze mam alergię na klimaty słowiańskie, ale może posłucham więcej tych kawałków, bo z drugiej strony nie jest to jakaś gotycka kupa, abym od razu spuścił ich do wora.

EDYTA: Posłuchałem innego numeru - "Czarciego wesela" - niestety, jako wesele, tak wsią zaśmierdziało. Podwójne stopy do folkowych melodyjek - to się nazywa zły smak. Nie mam ochoty słuchać więcej. Obok Żywiołaka to nawet nie stało.

[PureHate]

Cóż to za twór? Rock/metal/folk/ambient/cokolwiek. ALNE to projekt niejakiego Klimora, znanego m.in. z blackowego Non Opus Dei.

Metalowcy nie powinni brać się za granie muzyki niemetalowej, zwłaszcza takiej z dotknięciem elektroniki, bo w 99% wychodzi z tego wiocha.

Numeru posłuchałem i mam niedobre skojarzenia z pierwszym Hefeystosem, męski wokal mnie wkurwia, czuć, że to metalowiec zabrał się za melodyjne śpiewanie. Do tego jeszcze mam alergię na klimaty słowiańskie, ale może posłucham więcej tych kawałków, bo z drugiej strony nie jest to jakaś gotycka kupa, abym od razu spuścił ich do wora.

Chyba, że mowa o Ulver lub Beherit.

[moonfire]

Ulver to wyjątek, w sumie Manes też wstydu nie przynosi. Beherita ambientowego nie znam ani trochę, jakoś nie po drodze mi było z tym zespołem, zawsze miałem ich za kabaret.

Co do słowiańszczyzny w muzyce, bezkonkurencyjne są tu "Gusła" Lao Che i nie trza nic więcy.

[Plasfodeur]

Próbki zamieszczone na youtube na tyle słabe, że można mówić o bezpardonowym i brutalnym gwałcie na folku - nawet jeśli objawia się on bardziej między wierszami niż dosłownie.

[maciek z klanu]

zajebisty material calosciowo. i nic oprocz tekstow nie jest tutaj folkowe.

[Morph]

No i komu tu wierzyć?

[Drone]

Straszne to jest bezguście.

EDIT: Mówię o tym jednym kawałku z youtube wklejonym wyżej. Po prostu język polski wymaga specyficznego aranżu, a tu wyszło sztampowo, po polacku, ziemiopłodowo.

[Plasfodeur]

zajebisty material calosciowo. i nic oprocz tekstow nie jest tutaj folkowe.

Sugerujesz, że jeśli słucha się całości to indywidualne mankamenty tracą na sile?
Ależ folk jest tutaj obecny, nie wprost, to prawda, ale gdzieniegdzie gitarka zbiera się jakby chciała solidny pląs urządzić - zatrzymuje się na początku tej drogi niestety. To co robi Pani wokalistka również czasami skręca w takie rejony, blisko jej np. do (i tak średnio/słabego) Żywiołaka.

[maciek z klanu]

No i komu tu wierzyć?

Masz 2 mozliwosci:

1) panu co sluchal probek z jutuba
2) dałnowi co sluchal calosci z CD

Klimatem porownalbym do ostatniego dusze wypuscił albo joyless.

[maciek z klanu]

zajebisty material calosciowo. i nic oprocz tekstow nie jest tutaj folkowe.

Sugerujesz, że jeśli słucha się całości to indywidualne mankamenty tracą na sile?
Ależ folk jest tutaj obecny, nie wprost, to prawda, ale gdzieniegdzie gitarka zbiera się jakby chciała solidny pląs urządzić - zatrzymuje się na początku tej drogi niestety. To co robi Pani wokalistka również czasami skręca w takie rejony, blisko jej np. do (i tak średnio/słabego) Żywiołaka.

Niektóre patenty są podobne do żywiołaka wokalnie. Po przesluchaniu jednego utworu wkurwial mnie wokal Kasi, taki jakis bez sily, mdły, ale całosciowo buduje się z tego bardzo dobry obraz. Wiadomo, że to nie metal, ale mi slucha się tego wybornie. Ale to taki material, ktory albo sie znienawidzi, albo polubi.

[DCI Hunt]

jakby wyjebać te ostrzejsze podrygi jak na końcu "czarciego wesela" to by to było lepsze.

[Plasfodeur]

@ maciek z klanu
Wcale nie oczekuję metalu, siły jakiejś specjalnie też nie. Ale po tym co piszesz kusi mnie żeby sprawdzić całość, a później albo się pokajać, albo pójść na noże ;)

Posłucham, obaczę.

[maciek z klanu]

Szczerze powiedziawszy myślę, że Ci może nie podejść. Jeśli uważasz, że te kilka utworów jest gównianych to jak mówią "Z gówna piany nie ubijesz". :)

[Plasfodeur]

Ale ostatnio czaruje mnie klimat "Przekrólewszczenia" :)