Wiadomo, że zdania na temat Besatt są skrajnie różne. Mam to w dupie, mi się podoba. Właśnie przyszła do mnie nowa płyta - Black Mass i muszę stwierdzić, że jest całkiem niezła. Leci drugi raz, więc trudno się na razie odnieść do reszty.
Wydaje się bardziej agresywna, szybsza, brzmi żywiej.
"Son of Pure Viking Blood" - 100% Bathory, ale to było celem zamierzonym
