Masterful Magazine

Aż się dziwię, że nikt obszerniej nie wspominał o The Skeletal.
Dlatego rzucam temat, aby maniacy porządnego death metalu nie przegapili przypadkiem, bo szkoda by było.
Na razie tylko jedna płyta, ale za to jaka, dla mnie bomba.

Czadowy death metal prosto z Florydy:

http://www.metal-archives.com/bands/The ... 3540323840

http://www.facebook.com/THESKELETAL

Przeca to KAM LEE we własnej osobie. Grotesquery i Zajebiście przebojowy Bone Gnawer. Całkowicie niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego takie piosenki jak Make You Die Slowly czy Cannibal Cookout nie znalazły się na listach przebojów, przeca do dzisiaj to nucę przy goleniu. Jak kto ma inne zdanie to - I'll take a hammer to your skull.
A wymieniony wyżej The Skeletal, niedawno nabyłem normalny cd w Cyclone Empire w przyzwoitej cenie. Chyba, bo pewny na 100% nie jestem,wcześniej była tylko wersja w większym kartonie który ni chuja, nigdzie nie pasuje.
Oczywiście dla ortodoksów najlepszym tematem z Kamem będzie Mantas albo ew. From Beyond, ale to w większości starcy po 40. Dla młodszych to doskonały przykład jak grać metal śmierci bez miliona riffów i nie zanudzić słuchającegoo.

Widzę, że temat nie chwycił, a szkoda. Ostatnie przejawy twórczości Kama Lee są naprawdę bardzo dobre i warte obadania. Ameryki to on nie odkrywa, ale prezentuje bardzo solidne rzemiosło z fajnymi riffami i wokalami. Taki death metal bez spinania pośladów, mroku na siłę i przerostu chęci popisania się techniką nad zdolnościami do komponowania dobrych utworów.
Najbardziej porywający dla mnie jest bez wątpienia Bone Gnawer. Na Feast Of Flesh są niemal same przeboje a wspomniany Cannibal Cookout sprawia, że nogi same rwą się do tańca. http://www.youtube.com/watch?v=-2GOMdh9Cg4
To muzyka stworzona do grania na żywo.
Na drugim miejscu widziałbym The Grotesquery - Tales of the Coffin Born. Wolniejszy od BG, tu i ówdzie walcowaty i przeplatany intrami. http://www.youtube.com/watch?v=zVphLZtHhEs Ich dwójka tj. The Facts and Terrifying Testament of Mason Hamilton: Tsathoggua Tales, nie przebiła debiutu, ale dość przyjemnie mi się jej słucha.
The Skeletal znam pobieżnie, ale akurat trafił on u mnie w moment, gdy wałkowałem co innego. Nie odbiega on jednak wielce od standartów BG i TG i podoba mi się. Tak w ogóle to brzmienie tych trzech jego zespołów nie różni się jakoś znacznie, w przeciwieństwie do Broken Gravestones, który brzmi bardziej archaicznie. Narazie nagrał tylko EP pod tym szyldem. Zobaczymy co będzie na pełnym albumie. http://www.youtube.com/watch?v=mFtVMvrkkdQ
Porządnie zapowiada się Grave Wax. Warto czekać na pełną płytę. http://www.youtube.com/watch?v=zx6Hvic64C8
Swoją drogą Kam Lee to ma niezłą wydajność. Od 2009 r. z 5 zespołami nagrał 4 pełne albumy, 2 EP i 2 splity. Oby tak dalej! :)

Właśnie posłuchałem tego "Ripe with death" i świetne jest. Wyłączyłem dla tego "Fukk II" i nie żałuję!!! Ale już wracam do aussie bastards, zanim ostygną.

Gore_Obsessed pisze:Wyłączyłem dla tego "Fukk II"

O fuck! Świat staje na głowie :)))

Kam Lee jeszcze planuje coś nagrać z Allenem Westem, nie kojarze pod jakim szyldem, ale może być ciekawie

Dobry kawałek ten z YT.A ten Kam,to się udzielał też na demówkach Death,nie?

" onclick="window.open(this.href);return false;