Nie widziałem takiego tematu... więc... rozpierdala was, ruszacie przy tym skórą?
Re: PIG DESTROYER
: 19-01-2009, 11:33
autor: Some serious shit?
no ścisła czołówka nowoczesnego grindu, każda ich rzecz trzyma poziom z Przerażaczem i ostatnią na czele
Re: PIG DESTROYER
: 19-01-2009, 20:15
autor: twoja_stara_trotzky
jak na tego typu klimaty, to całkiem zacne granie.
Re: PIG DESTROYER
: 19-01-2009, 20:48
autor: Pan_Kimono
Kiedyś miałęm okazje posłuchac paru kawałków i jedyne co pamiętam to nesamowicie denerwujący wokal:P
Re: PIG DESTROYER
: 20-01-2009, 00:28
autor: Maleficio
Kapela zajebista, muza na wysokim poziomie jak zresztą u każdej kapeli z Relapse. Wokal rządzi!
Właśnie siedzę w ich t-shircie:)
PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:21
autor: Pacjent
Tematu nie znalazłem, więc albo źle szukam, albo znowu mamy żenadę pt. "olewanie zajebistej kapeli kosztem całej tony gówna". Nieprzekonanych wprawdzie nie przekonam, ale fani już czekają na nowy album "Book Burner", który nabiera wyraźnych kształtów (okładka poniżej), a wyjdzie w pażdzierniku.
Raport ze studia mówi niewiele (poza słuszną koszulką perkusisty), ale daje wielkie nadzieje:
Re: PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:30
autor: nicram
Cholera, znam tylko Terrifyer. Świetny materiał, ale goniłem za tonami gówna i niestety zawsze zapominałem poznać coś nowego. Może przy okazji Book Burner (fajny tytuł) mi się odmieni. Co byś polecał zbadać najpierw?
Re: PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:41
autor: Pacjent
Skoro i tak kopnąłeś w chronologię to dawaj od razu "Prowler in the Yard".
Re: PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:42
autor: antek_cryst
w zasadzie można brać wszystko jak leci. Są jak Andrzej Mleczko - nie schodzą poniżej pewnego, dość wysokiego, poziomu
Re: PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:48
autor: Tarpaulin
nicram pisze:Cholera, znam tylko Terrifyer.
Ja również póki co, płyta bardzo dobra, zwłaszcza wokal podchodzi mi bardzo. Muszę wreszcie zapoznac sie z Prowler in the yard
Re: PIG DESTROYER
: 08-08-2012, 20:53
autor: Pacjent
Chyba cały "Prowler..." do odsłuchu:
Re: PIG DESTROYER
: 09-08-2012, 22:10
autor: Drone
Zespół nie wpisujący się w żadną z aktualnych mód - ani na mariaż z black metalem, ani na dysonansowe zgrzyty, ani na postrockowe smęty. Pewnie dlatego dziś z tyłu, a za parę lat wszyscy będą z wywieszonym językiem kompletować ich dyskografię. Jak ktoś ich zupełnie nie zna, to niech sobie posłucha ich ostatniej, eksperymentalnej epki "Natasha", gdzie pokazali, jak można zrobić coś alternatywnego zupełnie po swojemu.
Re: PIG DESTROYER
: 09-08-2012, 22:14
autor: Bezdech
Epki nie słyszałem, za to jeden, czy dwa albumy przewinęły mi się przez łącze i nie ruszyło mnie to napierdalanie zupełnie. Energetyczne, ale bez specjalnego wyrazu.
No i za mało Jezusa.
Ale mimo wszystko lepsze to niż Mleczko.
Re: PIG DESTROYER
: 09-08-2012, 23:57
autor: megawat
Oooo, Pig Destroyer to był kiedyś mój power play. ;) Z perspektywy, to dziś przede wszystkim "Explosions in Ward 6" a z późniejszych "Terrifyer / Natasha". Te dwie rzeczy poniewierają mnie strasznie, inne mniej lub w ogóle. Tak czy inaczej bardzo ciekawy zespół, niech mi ktoś wskaże inną kapelę, która z taką klasą potrafi zagrać cover the Melvins. http://www.youtube.com/watch?v=LFl7sKGti-g "Phantom Limb" jakoś nigdy nie przetrawiłem, ale i tak mocno czekam na nową płytę.
Ciekawe, że kiedyś srałem za "Prowler in the Yard" a jak ostatnio tego słuchałem, to czułem lekkie zobojętnienie. Może dlatego, że ostatni Agoraphobic Nosebleed ma tak duże stężenie adrenaliny. W ogóle, czego się Scott Hull nie dotknie zawsze jest to przynajmniej dobre. Scott na pewno słucha dużo trashu.
Edit: Ostatni numer z "jedynki", zajebiste rzygi. :D
Re: PIG DESTROYER
: 10-08-2012, 02:54
autor: Blackwinged
Takie sobie,szału nie ma.Szwecja 100 razy lepsza.
Re: PIG DESTROYER
: 12-08-2012, 20:21
autor: Godplayer
Daj pan spokój , świetny zespół to jest , a nowa płyta już ma miejsce zarezerwowane na półce . Dwie poprzednie też , wstyd przyznać , ale dotychczas słuchałem tego z mało poważnych " źródeł " . Czas na zmiany .
Re: PIG DESTROYER
: 12-08-2012, 21:13
autor: antek_cryst
megawat pisze:
...Może dlatego, że ostatni Agoraphobic Nosebleed ma tak duże stężenie adrenaliny. ...
Czy po Agorapocalypse panowie wydali coś nowego?
Czyżby ciebie prosimy, wysłuchaj na panie tej jesieni czekała nas podwójna grindowa plomba?
Re: PIG DESTROYER
: 12-08-2012, 21:31
autor: Góral
Godplayer pisze:Daj pan spokój , świetny zespół to jest , a nowa płyta już ma miejsce zarezerwowane na półce . Dwie poprzednie też , wstyd przyznać , ale dotychczas słuchałem tego z mało poważnych " źródeł " . Czas na zmiany .
Również w końcu nadrobiłem "Terryfier", w pakiecie razem z "Natasha", a powinienem był to zrobić już dobry czas temu. Nowy album spali wioski, po tym co zagrali przedwczoraj, jestem tego pewien.
Re: PIG DESTROYER
: 04-09-2012, 19:07
autor: Pacjent
Są w świetnej formie:
nowa płyta zrobi wam kuku
Re: PIG DESTROYER
: 14-09-2012, 09:23
autor: antek_cryst
Kawałek z nowej płyty:
Jest po staremu - czyli tak, jak być powinno. Może trochę więcej nowoczesnego groove, ale nie traci to kopa i, co najważniejsze, dobrze się ze sobą komponuje.