ROK
: 23-09-2012, 16:50
Rok to zdecydowanie jedna z najbardziej osobliwych postaci na scenie metalowej. Taki trochę GG Allin tej sceny, którego trudno chwilami brać na poważnie, ale odmówić przy całej jego popierdoloności nie można jednego - tego, że ma gość nielichą wyobraźnię. Słychać to w muzyce, którą tworzy i na obrazach, które wychodziły spod jego łap. Jakkolwiek temat ten nie będzie hołdem na cześć bdb kolegi z antypodów, lecz o projekcie/ zespole, który ochrzcił kiedyś tam swoim pseudonimem. Jak tak dzisiaj wróciłem, po latach przerwy, do "Burning Metal" to po raz kolejny poraziły mnie te dźwięki. Fani Sadistik Exekution pewnie mogli być trochę zdziwieni bardziej "ludzkim" obliczem muzyki ROK, której klasyfikować nie ma większego sensu. To jest, jak widać po tytule ich drugiej płyty, po prostu METAL przez duże M. Metalowe jest tutaj wszystko - poczynając od muzyki, a na tekstach kończąc. Grafomańskie liryki, booklet upstrzony flaszkami, ćwiekami, bullet belltami, itp, etc. Nic specjalnego, można by było rzecz, patrząc na imaż i to co sobą prezentuje multum kapel z worka retro. A jednak...
Znając życie w temacie udzieli się tow. Maniek, a Alsviater znowu napisze że to jest antymuzyka. W każdym razie, z kronikarskiego obowiązku, trzeba światu przypomnieć o potędze ROKa.
Znając życie w temacie udzieli się tow. Maniek, a Alsviater znowu napisze że to jest antymuzyka. W każdym razie, z kronikarskiego obowiązku, trzeba światu przypomnieć o potędze ROKa.
