Strona 1 z 5

MORDRED

: 08-11-2012, 15:09
autor: Drone
Ach, jak ja lubię ten zespół. Kiedy byli na fali, tj. na początku lat 90-tych, mówiono o nich "drugie FAITH NO MORE", zwłaszcza po wydaniu świetnie przyjętej płyty "In This Life". Ale po kolei. Zespół powstał w połowie lat 80-tych i grał szybki, techniczny thrash, niewątpliwie inspirowany przez klasyków (METALLIKA, SLAYER, EXODUS), z drugiej zaś mający w sobie lekko hardcorowego ducha a la SUICIDAL TENDENCIES. W każdym razie po amerykańsku. Panowie szybko podpisali kontrakt z NOISE, lecz raczej nieszczęśliwie, bo ta wytwórnia pogrzebała wiele obiecujących nazw.

W 1989 roku wychodzi pierwszy thrashowy strzał, tj. "Fool's Game". Fajne granie, ze świetnymi momentami, ale trochę się jednak zdezaktualizowało po latach:
Obrazek


Już na tym albumie gościnnie udzielał się niejaki DJ Pause, wprowadzając skrecze i rapowe hałasy, co dla wielu metalowych purystów było nie do przełknięcia. Wkrótce rzeczony DJ stał się pełnoprawnym członkiem zespołu i w sześcioosobowym składzie chłopaki nagrali płytę "In This Life" wydaną w 1991 roku. Był to nienagannie techniczny materiał, fantastycznie zaaranżowany, z funkującym basem, thrashowymi gitarami, skreczami, hałasami i wokalem przypominającym Pattona, tylko mniej szorstkim, a bardziej melodyjnym.
Niektórzy uważają ten album - i wcale im się nie dziwię - za najlepsze dzieło zespołu.
Obrazek


Potem przyszedł czas na single i epkę, w międzyczasie były jakieś tarcia w zespole, czego rezultatem była zamiana na stanowisku wokalisty i pana Holderby'a zastąpił niejaki pan Paul Kimball, o zupełnie innej barwie głosu i stylu śpiewania. W 1994 wychodzi ich ostatni album "The Next Room" i moim zdaniem jest to jedyne w swoim rodzaju ARCYDZIEŁO, płyta wszechstronna, emocjonalna, a jednocześnie bardzo stonowana. Znacznie potężniejsze brzmienie, grungowy wręcz wokal, wszystko głębsze, mocniejsze, nowocześniejsze niż dotychczas. Z jednej strony zahaczające o thrash, z drugiej pełne elektroniki, a z trzeciej z ciężkim groove i potężną sekcją. Oczywiście - jak można było się spodziewać - nikt do takiego grania jeszcze wtedy nie dojrzał, więc materiał okazał się marketingową klapą, za to - z perspektywy czasu - albumem kompletnym, innym, oryginalnym. Tu całość:
Obrazek


Po tym "sukcesie" zespół rozpadł się, aktywował parę lat temu w zmienionym składzie, ale raczej w celach koncertowych. Natomiast ciekawą rzeczą jest formacja CARELESS HEARTS, powołana do życia przez pana Kimballa, wokalistę MORDRED z "The Next Room", która specjalizuje się graniu alt country/country bluesa:
Wydali dwie płyty, bardzo polecam, jak ktoś lubi takie granie.
Obrazek Obrazek

Re: MORDRED

: 08-11-2012, 15:23
autor: hcpig
Chuja się coś zdezaktualizowało, jednyka oczywiście najlepsza ale wszystko inne conajmniej bardzo dobre (liczę razem z minialbumami), dla mnie to takie thrashowe Red Hot Chili Peppers :)

0% szans na powodzenie na Masterfulu bo to nie jest band z gatunku headbangerskich masakratorów z szatanem na bluzce i kozłami w gazmaskach a zamiast coverować Venom wzięli pod nóż Ricka Jamesa, to takie bardziej 'alternatywne' podejście do thrashu no i przede wszystkim bardzo ładne piosenki.

Re: MORDRED

: 08-11-2012, 15:28
autor: Drone
Może gdyby wydali tylko debiut, to bym nie powiedział, że się zdeaktualizował - ale dwójka i zwłaszcza trójka to kosmiczny progres. Z epek sprawdź to, jeśli nie znasz:
Obrazek

A propos piosenek - "Pauper's Wine" z "The Next Room":

A tu wielki hit "Falling Away" z poprzedniej:

Re: MORDRED

: 08-11-2012, 15:34
autor: hcpig
Znam tego singla, a z wklejonych przez Drona obadajta 'Falling Away', przebój nie wychodzący z głowy jak najlepsze numery Metalliki, kiedyś tak mi łeb prześwidrował że chyba przez tydzień nie mogłem się uwolnić od tego wałka.

Re: MORDRED

: 09-11-2012, 09:15
autor: Triceratops
Ciagle mam ich plyty i na razie jakos nawet nie pomyslalem sie o pozbyciu. Moze rzeczywiscie ich lubie

Re: MORDRED

: 09-11-2012, 09:19
autor: Rattlehead
ooo kurde, nie zauważyłem tematu. Mam jeszcze gdziesik kasety z jedynką i dwójką. Swego czasu ostro katowałem. Przyznać muszę jednak, że początkowo na dwójce strasznie mierziły mnie te skrecze i inne przeszkadzajki. Trójki nigdy nie słyszałem. Nastąpił chyba ten moment żeby zakupić na cedekach. Ja pierdolę jak ja dawno tego nie słuchałem, no kompletnie o nich zapomniałem. "Falling Away" MISZCZ!

Re: MORDRED

: 09-11-2012, 09:20
autor: Triceratops
Rattlehead pisze:ooo kurde, nie zauważyłem tematu.
cale szczescie jestem jeszcze ja i podrzucam ci co lepsze kaski :D

Re: MORDRED

: 09-11-2012, 09:25
autor: Rattlehead
Za co jestem zawsze wdzięczny :)

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 16:57
autor: Triceratops
uwaga: wyciskam temat

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 17:05
autor: hcpig
W Mordred gra czarnoskóry metalowiec, co czyni go (tzn. Mordreda) podobnym do Blasphemy. Skaarpeth słuchaj!

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 20:47
autor: Rattlehead
To ja może dopiszę tylko, że wpadł mi w łapska winyl jedynki za kwotę 15,50 pln - czego i Wam życzę.

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 20:52
autor: Drone
A trójkę zbadałeś?

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 21:06
autor: Rattlehead
No właśnie jeszcze nie. Nie bardzo jest gdzie to zakupić.

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 21:09
autor: Drone
Wypożycz.

Re: MORDRED

: 16-11-2012, 21:13
autor: Rattlehead
Chyba tak zrobię. Zbadam sprawę jutro, bo dziś szlachtuje mnie POWER TRIP.

Re: MORDRED

: 19-11-2012, 21:08
autor: Rattlehead
Tak tylko w kwestii formalnej, wpadłbył dziś winyl dwójki w kwocie 25 pln. Dronu trojkę będę badał jutro :)

Re: MORDRED

: 19-11-2012, 21:14
autor: Drone
Gratulacje! Daj znać, jestem niezmiernie ciekawy, czy Ci spodoba się trójka. Specyficzna płyta, dziwaczny, lekko wykręcony klimat.

Re: MORDRED

: 19-11-2012, 21:22
autor: Rattlehead
Dzięki, dam znać na pewno.

Re: MORDRED

: 19-11-2012, 22:13
autor: Lykantrop
Aż musiałem sięgnąć na półkę, bo chodziło mi po głowie, że gdzieś, coś, kiedyś już o Mordred słyszałem i nawet coś tam mam. To coś to "Fool's Game" w wydaniu Noise Rec. i jak tak sobie teraz tego słucham to wcale mi nie wydaje się, żeby to jakoś się wielce zdezaktualizowało. No, chociaż nie wiem co znalazło się na kolejnych płytach i jakoś powyższe opisy nie nastrajają mnie na tyle pozytywnie, żeby ten stan rzeczy zmienić :)

Re: MORDRED

: 22-11-2012, 17:44
autor: Rattlehead
Przesłuchałem trójkę kilka razy. Trochę to inaczej brzmi niż się spodziewałem (tam się chyba wokal zmienił). Pewnie jakbym posłuchał tego w latach 90 tych, pierdolną bym tym w kąt i wyrzygał się na firankę. Teraz to już jednak tak nie szokuje, a bardziej mnie ciekawi. Chłopaki chyba jednak trochę wyprzedzili (nie wiem jak to ogólnie nazwać) gatunek? Ciekawe czy po premierze tego materiału posypały się zjeby w ich kierunku. Jakoś zatraciłem kontakt z tą kapelą po In This Life.
Teraz pasowałoby jakiś oryginał dorwać i zrobić prywatkę z The Next Room w roli głównej.