Newsted - Metal

[Harlequin]

Spłycasz Maćku

[Mol]

Epkę Newsteda uważam za genialną i za jedną z najlepszych płyt w tym roku

<facepalm>

[Żułek]

epka mi się bardziej podobała,była taka prosto w ryj,długograj nie robi już takiego wrażenia,ale wciąż jest to pozycja godna uwagi,jedna z ciekawszych na metalowej mapie świata anno 2013

Heroic Dose – dobry otwieracz,fajnie wprowadza w klimat tego albumu

Soldierhead - masa.wiadomo.

As the Crow files – pierwsze skojarzenie to Grip Inc.Solidny track,surowe mięso

Ampossible – trochę w stylu Black Label Society,taki sobie kawałek,brak tutaj pierwiastak bożego,niczym się nie wyróżnia.

Long Time Dead – duch Motorhead jest tu wszechobecny.fajne.

Above All – zaginiony bonus z Angel rat?strasznie mi się kojarzy z tą płytą.To oczywiście in plus.

King of the underdogs – masa.wiadomo.

Nocturnus – epicki,bardzo podniosły walec,hołd dla doomowych bogów z pod znku Trouble czy Saint Vitus.Zajebisty utwór.Ta partia solowa w końcówce ..MIÓD

Twisted tail of the comet -ma w sobie coś z ducha Testament z okresu Ritual/Practise what you preach,w drugiej połowie utwór się sypie,zwłaszcza jak pojawiają się te wiejskie zaśpiewy ło ho ho hoł to już jest wiocha na całego.najsłabszy utwór na płycie

Kindevillusion- prosty ,surowy,bezpośredni hard rockowy utwór ,fajny ale bez fajerwerków

Futurereality- z pięknym kroczącym riffem jakby wyjetym z jakiegoś niepublikowanego utworu Sabbs i tą chwytliwą linią melodyczną..no ryj sam się cieszy.

zblazowani milionerzy z Metalliki mogliby się uczuć od tych kolesi jak się gra METAL.W takim kawałku jak Nocturnus jest więcej pasji i serca do gry niż w całym death magnetic.

+1

muzycznie super album, właściwie to mogłoby się nazywać DM tyle ze zamiast Jasona powinien śpiewać James ;)
no ewentualnie razem z Jasonem na 2 wokale - na koncertach działało idealnie ;)
chłop wg mnie nieco się męczy wokalnie, chyba zrobił sobie za długą przerwe i wygląda to jak wygląda ale spodziewałem się dużo gorszych dzwięków więc jest dobrze ;)

[Maria Konopnicka]

Już nie przesadzaj. "Death Magnetic" to całkiem niezła płyta.

zbyt posklejana i nie trzymająca się kupy. ale wiadomo - są gorsze.

Mi się podoba - naprawdę nie sądziłem, że Metallica stać jeszcze na nagranie tak dobrej płyty. Owszem, można narzekać, że to już było i to w lepszym wykonaniu, niemniej jednak na tym albumie wciąż jest sporo naprawdę dobrych riffów i od chwili premiery tego krążka jeśli słucham Metallica to właśnie "Death Magnetic". Pierwsze pięć płyt swego czasu po prostu zarżnąłem, słucham ich tyle razy, że dziś zupełnie nie chce mi się do nich wracać - no może jeszcze "Kill'em All" raz na rok wciąż sprawia mi frajdę... ale do reszty aktualnie nie mam serca.
"Death Magnetic" wciąż jeszcze cechuje jakaś świeżość i bardzo dobrze mi się jej słucha. Do "Load" Rload" pewnie się nigdy nie przekonam, "St. Anger" słucha mi się lepiej, ale nie na tyle dobrze bym miał motywację do niej wracać. Na "Lulu" poległem - nudzi mnie i męczy, ale obiecuję, że kiedyś jeszcze do niej wrócę. Może na starość, jak będę jeszcze bardziej cynicznym skurwysynem z drewnianą fajką w zębach (patrz Drone) :)))

Newsteda chętnie posłucham, ale nie napalam się na jego płytę jakoś szczególnie. Słyszałem coś z debiutanckiego MCD i było nawet fajne, ale dupy nie urywało.

[ramonoth]

z tego co wyłapałem to te dwa utwory na płycie co były na epce są chyba od nowa nagrane.

No właśnie, coś mi nie grało od samego początku. Dzisiaj mając to na słuchawkach podejrzewałem nową wersję, ale nie chciało mi się wstawać z łóżka i sprawdzać.

[ramonoth]

Mi się podoba - naprawdę nie sądziłem, że Metallica stać jeszcze na nagranie tak dobrej płyty. Owszem, można narzekać, że to już było i to w lepszym wykonaniu, niemniej jednak na tym albumie wciąż jest sporo naprawdę dobrych riffów i od chwili premiery tego krążka jeśli słucham Metallica to właśnie "Death Magnetic".

OK, ale dlaczego niektóre wałki są tak nieznośnie długie? Przecież przy takim "Cyanide" to można jajo znieść i kurczaka wychować.

[Drone]

Newsteda chętnie posłucham, ale nie napalam się na jego płytę jakoś szczególnie. Słyszałem coś z debiutanckiego MCD i było nawet fajne, ale dupy nie urywało.

Daj tej epce jeszcze szansę, gwarantuję urwanie dupy :)

[[V]]

Load I Reload są ZNACZNIE lepsze,ciekawsze,pod kazdym względem bardziej interesujace niż ten cały death magnetic.

[Maria Konopnicka]

OK, ale dlaczego niektóre wałki są tak nieznośnie długie? Przecież przy takim "Cyanide" to można jajo znieść i kurczaka wychować.

Zupełnie nie odnoszę takiego wrażenia - mi tego kawałka słucha się tak jakby trwał ze trzy minuty. Ot, klasyczna Metallica z późniejszego okresu (tj. 4-5 płyty) - może akurat ten utwór dupy nie urywa, ale też specjalnie mnie nie nudzi.

[Maria Konopnicka]

Load I Reload są ZNACZNIE lepsze,ciekawsze,pod kazdym względem bardziej interesujace niż ten cały death magnetic.

Bez wątpienia bardziej urozmaicone, ale nie ma na tych płytach ani jednego momentu, w którym serce zabiłoby mi mocniej (no może utwór otwierający "Load" jest ok - powiedzmy na poziomie słabszych rzeczy z Czarnego Albumu)- na "Death Magnetic" takich chwil nie brakuje. Z drugiej strony na "Load" i "Reload" są utwory, których nie cierpię, wieśniackie granie z kowbojskimi wokalami, które sprawia, że od razu zmieniam stację radiową jak przez przypadek je usłyszę. Na "DM" nie ma takich ewidentnie złych momentów.

[[V]]

Load I Reload są ZNACZNIE lepsze,ciekawsze,pod kazdym względem bardziej interesujace niż ten cały death magnetic.

Bez wątpienia bardziej urozmaicone, ale nie ma na tych płytach ani jednego momentu, w którym serce zabiłoby mi mocniej (no może utwór otwierający "Load" jest ok - powiedzmy na poziomie słabszych rzeczy z Czarnego Albumu)- na "Death Magnetic" takich chwil nie brakuje. Z drugiej strony na "Load" i "Reload" są utwory, których nie cierpię, wieśniackie granie z kowbojskimi wokalami, które sprawia, że od razu zmieniam stację radiową jak przez przypadek je usłyszę. Na "DM" nie ma takich ewidentnie złych momentów.

pryznaj się teraz kiedy ostatnio słuchałeś tych płyt?wydaje mi się że działa tutaj siła uprzedzeń,myślisz o tych płytach i przez głowę nie przelatują Ci swietne Bleeding me,The outlaw torn, Thorn within,The House Jack Built, Fixxer,Attitude,czy Devil's Dance,zamiast tego widzisz jamesa w kapeluszu śpiewającego rzewną ballade,jakieś migawki z mtv etc.

Czas sie przeprosic z tymi płytami bo zajebistej muzyki jest tam od cholery i pisze to bez cienia złośliwości.

[zawlekacz]

wracając do tematu - kto w Polszy budziet dystrybuejszyn nowego Newsteada wykonywał?

[Maria Konopnicka]

nie ważne - na allegro leży tego od pytonga, a ceny zaczynają się poniżej 40 zł...

[Maria Konopnicka]

pryznaj się teraz kiedy ostatnio słuchałeś tych płyt?wydaje mi się że działa tutaj siła uprzedzeń,myślisz o tych płytach i przez głowę nie przelatują Ci swietne Bleeding me,The outlaw torn, Thorn within,The House Jack Built, Fixxer,Attitude,czy Devil's Dance,zamiast tego widzisz jamesa w kapeluszu śpiewającego rzewną ballade,jakieś migawki z mtv etc.

Dziś sobie włączyłem fragmenty przy okazji pisanie posta kilka godzin temu. Teraz włączyłem polecany przez Ciebie Bleeding me i sorry, ale już po 1,5 minuty rzygać mi się od tego zaczęło chcieć i właśnie walczę ze sobą by nie wyłączyć. Mdłe, banalne, słabe, nudne.... nie mogę wytrzymać tego wieśniackiego wycia :)

Czas sie przeprosic z tymi płytami bo zajebistej muzyki jest tam od cholery i pisze to bez cienia złośliwości.

Włączyłem sobie też "The outlaw torn" - koszmar, słucha mi się tego jeszcze gorzej niż kiedyś. Zdecydowanie nie dla mnie .Zaraz zarzucą sobie wypasioną reedycję HAWKWIND - Warrior On The Edge Of Time, która do mnie dziś przyszła. Jak już mam posłuchać czegoś innego niż metal to najlepiej muzyki dobrej, ale nie ciężkiego, radiowego rocka dla licealistek w wykonaniu Metallica :))

Matko, jaki rzyg ten "The Outlaw Torn".... ktoś tu pisał, że na "Death Magnetic" się nudzi... Tam coś się dzieje, jakieś riffy, przejścia perkusyjne, a tu ciągnie się ten kawałek jak glut z nosa... ufff! wreszcie koniec!

[[V]]

I mówi to facet który słucha wieśniactwa pokroju Gamma Ray i tony im podobnych:) Taki Marian z ciebie wyrobiony słuchacz,koneser,a odsłuchujesz 1,5 minutowe fragmenty utworów z youtuba,jednocześnie odpisując na posta,mit nieodfoliowanych płyt zaczyna żyć własnym życiem.

[Kraft]

Włączyłem sobie też "The outlaw torn" - koszmar, słucha mi się tego jeszcze gorzej niż kiedyś.

Maria, ja mam nadzieję, że ten intratny projekt któremu miałeś się poświęcić, nie polega, jak wyżej, na rozsiewaniu chujowego gustu na Masterfulu, co? ;)

[[V]]

Włączyłem sobie też "The outlaw torn" - koszmar, słucha mi się tego jeszcze gorzej niż kiedyś.

Maria, ja mam nadzieję, że ten intratny projekt któremu miałeś się poświęcić, nie polega, jak wyżej, na rozsiewaniu chujowego gustu na Masterfulu, co? ;)

piszesz tak jakby ktoś brał na serio te jego ejakulaty;)

[Drone]

Intuicyjnie czuję, że Marian może mieć rację, choć - jak już pisałem - "Load" i "Reload" nigdy nie słyszałem (jedynie te telewizyjno-radiowe banalne kawałki).

[Maria Konopnicka]

I mówi to facet który słucha wieśniactwa pokroju Gamma Ray i tony im podobnych:) Taki Marian z ciebie wyrobiony słuchacz,koneser,a odsłuchujesz 1,5 minutowe fragmenty utworów z youtuba,jednocześnie odpisując na posta,mit nieodfoliowanych płyt zaczyna żyć własnym życiem.

Przecież znam "Load" i "Reload" - słyszałem te płyty dziesiątki razy. "Load" to nawet katowałem jeszcze na kasecie... Jak jestem w robocie i piszę o jakiejś płycie to lubię sobie ją w tle włączyć.

Gamma Ray to żadne wieśniactwo - rasowy heavy metal i dobrym wokalem:

[Maria Konopnicka]

Znalazłem wersję utworu Gamma Ray, która może znaleźć na tym forum sympatyków:



Myślę, że nawet Triceps jest się nią w stanie zachwycić :)))