Strona 1 z 3
SADNESS
: 14-05-2013, 19:57
autor: nicram

Szwajcarski SADNESS to zespół, który w swoim czasie dość odważnie eksplorował muzyczny wszechświat. Każdy materiał to podróż w inną stronę.
Ames de Marbre to chyba zdecydowanie najspójniejsze i najlepsze co stworzyli.
Danteferno to już odjazd w wielu różnych kierunkach. Moim zdaniem dość nierówna jest to płyta. Rozpoczynająca się genialnym utworem tytułowym, by później rozmienić się na jakieś drobne, z których tylko nieliczna warta jest uwagi. Ostatni materiał czyli EPka
Evangelion zapowiadała bardzo ciekawy zwrot w jakimś apokaliptyczno-gotyckim kierunku. Cztery świetne piosenki, plus 3 dodatki i śmierć. Wie ktoś w ogóle co doprowadziło do końca kapeli?
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:01
autor: hcpig
-
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:03
autor: Lykantrop
Ja dla odmiany wolę rzewne "Ames de Marbe". Geniuszem to, to żadnym nie było, pewnie dzisiaj bym tego nawet palcem nie tknął, ale w latach 90 kto nie miał przejściowego hajpa na klimaty ten pewnie kituje albo nie słuchał wtedy metalu :)
hcpig pisze:Świetny zespół (mój ulubiony ze Szwajcarii), co prawda demówki to nic specjalnego ale obydwa regularne lp ocierają się o geniusz, najbardziej lubię hiciarskie 'Danteferno', które przemieliłem milion osiem razy.
Matko bosko kochano...
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:11
autor: nicram
:-D Lykantrop - młot na niewiernych! :-DDD
hcpig pisze:Świetny zespół (mój ulubiony ze Szwajcarii)
a słyszałeś choćby o takim CORONER albo bogach z CELTIC FROST? ;-)
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:17
autor: yossarian84
albo o Lacrimosie??
;-)
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:23
autor: nicram
Tego shitu bym nie wspominał, zwłaszcza, że ci są z Niemiec! :-)
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:26
autor: DCI Hunt
nicram pisze:
Szwajcarski SADNESS to zespół, który w swoim czasie dość odważnie eksplorował muzyczny wszechświat.
W sumie to ta odwaga polegała głównie na miksie uwielbienia dla Celtic Frost i Christian Death, ale faktem jest, że byli zespołem bez wątpienia nietuzinkowym. Na pewno nie genialnym, bo to określenie zarezerwowane mam dla ich w/w inspiracji, ale uwielbiam wszystko co nagrali, nawet jebany wszędzie "Evangelion" bardzo lubię.
Lykantrop pisze:Ja dla odmiany wolę rzewne "Ames de Marbe". Geniuszem to, to żadnym nie było, pewnie dzisiaj bym tego nawet palcem nie tknął, ale w latach 90 kto nie miał przejściowego hajpa na klimaty ten pewnie kituje albo nie słuchał wtedy metalu :)
Ja hajpa na klimaty nie miałem, a Szwajcarów pokochałem od pierwszego usłyszenia. Nie uważałem i nie uważam ich jednak za reprezentanta "klimatów". Moim zdaniem bliżej im było do black metalu, choć oczywiście dalekim od jego skandynawskiego ujęcia. Sadness był znacznie bardziej ascetyczny, surowy, mroczny i zdecydowanie mniej pretensjonalny niż klimaciarze. W każdym razie ich muzyka rozpieprza mnie dziś nawet bardziej niż w czasach kiedy ją poznawałem.
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:32
autor: nicram
DCI Hunt pisze: ale uwielbiam wszystko co nagrali, nawet jebany wszędzie "Evangelion" bardzo lubię.
Naprawdę ten materiał był źle przyjęty? Ja także go bardzo lubię i to chyba bardziej niż
Danteferno.
DCI Hunt pisze:Lykantrop pisze:Ja dla odmiany wolę rzewne "Ames de Marbe". Geniuszem to, to żadnym nie było, pewnie dzisiaj bym tego nawet palcem nie tknął, ale w latach 90 kto nie miał przejściowego hajpa na klimaty ten pewnie kituje albo nie słuchał wtedy metalu :)
DCI Hunt pisze:
Ja hajpa na klimaty nie miałem, a Szwajcarów pokochałem od pierwszego usłyszenia. Nie uważałem i nie uważam ich jednak za reprezentanta "klimatów". Moim zdaniem bliżej im było do black metalu, choć oczywiście dalekim od jego skandynawskiego ujęcia. Sadness był znacznie bardziej ascetyczny, surowy, mroczny i zdecydowanie mniej pretensjonalny niż klimaciarze. W każdym razie ich muzyka rozpieprza mnie dziś nawet bardziej niż w czasach kiedy ją poznawałem.
Ja tam miałem hajpa na klimaty zdecydowanie, ale jak piszesz - też nie odbieralem ich jako przedstawicieli tej szufladki, z drugiej strony absolutnie też nie jako zespół black metalowy. Może coś w deseń "dark metalu"?
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:43
autor: Aegir
Oho, zaraz zacznie się hype. Trzeba się spieszyć póki "Evangelion" wciąż w cenie poniżej pasa ;)
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 20:44
autor: DCI Hunt
nicram pisze:z drugiej strony absolutnie też nie jako zespół black metalowy. Może coś w deseń "dark metalu"?
Dark metal to dobre (i przy okazji pojemne) określenie tylko obecnie trochę wyszło z użycia. Niemniej jednak nie uważam, żeby określenie black metal było w odniesieniu do Sadness jakoś wyjątkowo nietrafione. Ta muzyka wyrastała z tego samego rdzenia co Samael czy Alastis, których początki są jak najbardziej blackmetalowe. Oczywiście dzisiaj takie określenie zmyliłoby wiele osób, ale ja myślę o Samael jako o zespole z blackmetalowego podwórka. pomimo wszystko. PS. Jakby ktoś miał jedynkę i dwójkę na CD to proszę o kontakt.
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 21:34
autor: Knokkelmann
DCI Hunt pisze:PS. Jakby ktoś miał jedynkę i dwójkę na CD to proszę o kontakt.
Ja mam. Coś wygrałem? :)
Rozstawać się z nimi jednak nie zamierzam, zbyt bardzo sobie cenię. Za całokształt. Przy okazji trzeba przyznać, że Mystic swego czasu pięknie prał na
Danteferno.
Re: SADNESS
: 14-05-2013, 21:44
autor: DCI Hunt
PM poszedł ;)
Re: SADNESS
: 16-05-2013, 00:35
autor: trup
ja także mam na CDs 1 i 2 + demówkę "Y". A ostatnio zanabyłem 1 Lp w postaci bootlega na czarnym placku... Tez mam fioła na punkie Ames i nieco mniejszego na punkcie Dante... a Evangelion już za bardzo gotycki i "śpiewny" choć czuć Sadness i w sumie też słuchalny.
Re: SADNESS
: 22-08-2013, 15:23
autor: [V]
DCI Hunt pisze:W sumie to ta odwaga polegała głównie na miksie uwielbienia dla Celtic Frost i Christian Death, ale faktem jest, że byli zespołem bez wątpienia nietuzinkowym. Na pewno nie genialnym, bo to określenie zarezerwowane mam dla ich w/w inspiracji, ale uwielbiam wszystko co nagrali, nawet jebany wszędzie "Evangelion" bardzo lubię.
dokładnie tak,ostatnio wróciłem do tego i byłem zdumiony jak fajnie się to broni po latach,ciekawy zespół.Chętnie bym obejrzał inne zdjęcia kobity która zdobi front Evangelion;)
Re: SADNESS
: 22-08-2013, 20:16
autor: Lykantrop
Ja regularnie wracam do "Ames de Marbe" i wcale się tego nie wstydzę, że ronię przy tym łzy niczym Drone przy "Paracletusie". Nie potrafię się nawet wspiąć na wyżyny obiektywizmu i chłodnym okiem ocenić czy to nadal jest aktualne czy już jednak trąci mychą. Strasznie urzeka teatralność tej muzyki, że tak to ujmę.
Re: SADNESS
: 22-08-2013, 20:17
autor: [V]
Tak.Danteferno już mnie tak nie rusza..
Re: SADNESS
: 22-08-2013, 21:54
autor: Maria Konopnicka
A mnie chyba Danteferno rusza bardziej...
Re: SADNESS
: 23-08-2013, 01:26
autor: Sova
pisałem już, że Sadness grał w Częstochowie gdzieś tak 1992/1993 roku?, sentyment duży, mam demosy przez nich podpisane. debiut świetny, dwójka bardzo ok, trzecia słaba.
Re: SADNESS
: 23-08-2013, 02:18
autor: Maleficio
Ja kiedyś pisałem, też byłeś na tym koncercie?
Trójka to jakiś żart wogule nagrany na urodziny Wardzały
Re: SADNESS
: 23-08-2013, 04:23
autor: Maria Konopnicka
Może i żart - ale mi się podoba i jakiś sentyment mam do Evangelion - choć ostatni raz słuchałem kilkanaście lat temu. A kojarzycie płytkę "Oracle Morte" ? Tego to nie słyszałem pewnie od 1996 roku - mam chyba jeszcze gdzieś na kasecie, ale na CD chyba nie...