Masterful Magazine

Nowy nabytek Carnal Records. Premiera drugiego albumu 'All Daggers Towards The Sky' 24.05:




Na profilu Carnal i jewtubie można posłuchać zajawki:



https://www.facebook.com/Carnalrecords. ... n=timeline

Paru gagatkom powinno podejśc;)

kogo poza mna wkurwija juz takie zdjecia??

Lepszego nie było.

lepszych nie mają

mi nie chodzi o jakosc, chodzi o styl

Skoro im pasuje, to cóż. Taki styl:)

Rzygam już takimi kapelkami nikomu do szczęścia niepotrzebnymi. Tak jak kiedyś miałem słabość do Szwecji, tak teraz przez te Watainy i pochodne mam same złe skojarzenia :)

Lykantrop pisze:Rzygam już takimi kapelkami nikomu do szczęścia niepotrzebnymi. Tak jak kiedyś miałem słabość do Szwecji, tak teraz przez te Watainy i pochodne mam same złe skojarzenia :)

W sumie mam podobnie, z tym, że wolę np Svartsyn, czy Arckanum niż Watain, którego jeśli słucham, to wiadomo z jakiego okresu. Sam nie wiem, czy kupie te płytę i zastanawiałem się, czy w ogóle jest sens zakładania tego tematu, ale chuj tam, i tak zaraz spadnie;)

Ostatnio jak wrzuciłem "Casus..." to aż nie mogłem uwierzyć jak szybko się mi ten materiał przejadł. Boję się, że jestem coraz bliżej sądnego dnia, w którym stwierdzę smutną prawdę - "RDC" to ich pierwszy i zarazem ostatni album, który robił wielkie nadzieje :) No, ale większość woli pipidówki i melodyjki niż skomasowany nakurw z głębi piekieł. Wolałem jak szli w stronę Profanatica/ VON.

Lykantrop pisze:Ostatnio jak wrzuciłem "Casus..." to aż nie mogłem uwierzyć jak szybko się mi ten materiał przejadł. Boję się, że jestem coraz bliżej sądnego dnia, w którym stwierdzę smutną prawdę - "RDC" to ich pierwszy i zarazem ostatni album, który robił wielkie nadzieje :)

sedno sprawy ;]

A jak mówiłem to nie, CL najlepsze, SttD najlepsze, ostatnia doskonała :D

ja łykam większość szwecyckich wynalazków, vide Flagellant. szwedzizna ma coś w sobie, czego nie mają inne kapele

Skaut pisze:

Lykantrop pisze:Ostatnio jak wrzuciłem "Casus..." to aż nie mogłem uwierzyć jak szybko się mi ten materiał przejadł. Boję się, że jestem coraz bliżej sądnego dnia, w którym stwierdzę smutną prawdę - "RDC" to ich pierwszy i zarazem ostatni album, który robił wielkie nadzieje :)

sedno sprawy ;]

Ok, ale dwójka to jednak sedno sprawy. Jak było fajnie później, to już Drone naskrobie;))

W przypadku WATAIN sprawa jest oczywista :)
SttD > RDC = LD >>> CL

COFFIN pisze:

Skaut pisze:

Lykantrop pisze:Ostatnio jak wrzuciłem "Casus..." to aż nie mogłem uwierzyć jak szybko się mi ten materiał przejadł. Boję się, że jestem coraz bliżej sądnego dnia, w którym stwierdzę smutną prawdę - "RDC" to ich pierwszy i zarazem ostatni album, który robił wielkie nadzieje :)

sedno sprawy ;]

Ok, ale dwójka to jednak sedno sprawy. Jak było fajnie później, to już Drone naskrobie;))

Dwójka przyczyniła się do popularności, więc jeśli chodzi o takie sendo sprawy to zgoda, ale jakościowo to ultrasurowy poprzednik jest ich apogeum.

Adrian696 pisze:kogo poza mna wkurwija juz takie zdjecia??

Bawią, chciałeś chyba napisać. Tak myślę.

Adrian696 pisze:mi nie chodzi o jakosc, chodzi o styl

Czasy się zmieniają, a niektórzy wolą oldschool po prostu. Pewnie rozpadną się po trzeciej płycie ;]

przecież od dwójki WATAIN jest zajebisty

Ihasan pisze:przecież od dwójki WATAIN jest zajebisty

ale wcześniej był BARDZIEJ zajebisty ;]

nie dostrzegłem tej zajebistości w debiucie, od CL dopiero zaczęli prezentować coś ponad przeciętność;