Strona 1 z 1

EVANGELIST (PL)

: 17-05-2013, 14:34
autor: KelThuz
nie ma tu tematu o tej polskiej hordzie doom metal z Krakau, a tymczasem dzisiaj premiera ich drugiego długograja (to się mówi "album sofomorowy") w Doomentia, natomiast do mnie dotarł link do bandcampa, gdzie całą płytę możne streamować:



w porównaniu do debiutu jest... tak jakoś bardziej religijnie. Klimat zagłady jest bardzo mocno wyczuwalny.

Re: EVANGELIST (PL)

: 17-05-2013, 14:48
autor: Block69
Obadamy ! Ino True Metal !

Re: EVANGELIST (PL)

: 17-05-2013, 14:49
autor: vicek
hahah czekałem na to

Re: EVANGELIST (PL)

: 25-10-2013, 21:34
autor: Lykantrop
Obadałem debiutancki album parę razy (bo dostałem za friko od Karola z SMG do zamówienia). Kurwa, nie mogę przebrnąć przez ten wokal, napisali mu fonetycznie na kartce jak ma śpiewać w języku Churchilla? Niesmak pozostaje, chociaż muzycznie jest ok.

Re: EVANGELIST (PL)

: 26-10-2013, 11:21
autor: Oki
Lykantrop pisze:Obadałem debiutancki album parę razy (bo dostałem za friko od Karola z SMG do zamówienia). Kurwa, nie mogę przebrnąć przez ten wokal, napisali mu fonetycznie na kartce jak ma śpiewać w języku Churchilla? Niesmak pozostaje, chociaż muzycznie jest ok.
szczegół, a "dwójka" u mnie w top 3 za 2013 r. w kategorii kraj

Re: EVANGELIST (PL)

: 26-10-2013, 21:09
autor: KelThuz
Polacy nie umieją śpiewać po angielsku, jest to niezaprzeczalny fakt
nawet nieźle wypadł epos o krzyzowcach live w Goleniowie

Re: EVANGELIST (PL)

: 26-10-2013, 21:55
autor: Dragazes
No nieźle basista ukradł ci twoją gitarę.

Re: EVANGELIST (PL)

: 08-11-2013, 21:05
autor: Lykantrop
Oki pisze:
Lykantrop pisze:Obadałem debiutancki album parę razy (bo dostałem za friko od Karola z SMG do zamówienia). Kurwa, nie mogę przebrnąć przez ten wokal, napisali mu fonetycznie na kartce jak ma śpiewać w języku Churchilla? Niesmak pozostaje, chociaż muzycznie jest ok.
szczegół, a "dwójka" u mnie w top 3 za 2013 r. w kategorii kraj
Przy ostatnim St. Vitus albo Procession ta płyta jest tak mała, że jej praktycznie nie widać :) Nieźle jak na warunki krajowe (no bo kto gra u nas w takim klasycznym doomowym stylu?), ale poza tym nie ma powodu, żeby ta płyta zbierała kurz na półce. Od biedy pogodzę się z tą drętwą angielszczyzną wokalisty, pozachwycam się naprawdę dobrymi solówkami, w pewnych momentach doznam tych epickich uniesień, ale w ostatecznym rozrachunku nie pozostaje po tej płycie NIC, co by nakazywało do niej wracać. Słychać, że to młode chłopaki co się nasłuchali wiadomo kogo i poprawnie recypują klimaty z klasycznych płyt, ale ja mam większe oczekiwania od tego czego słucham. Przynajmniej w tym gatunku, który co tu dużo gadać, do moich absolutnych NAJ nie należy.

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 16:53
autor: Oki
Lykantrop pisze:
Oki pisze:
Lykantrop pisze:Obadałem debiutancki album parę razy (bo dostałem za friko od Karola z SMG do zamówienia). Kurwa, nie mogę przebrnąć przez ten wokal, napisali mu fonetycznie na kartce jak ma śpiewać w języku Churchilla? Niesmak pozostaje, chociaż muzycznie jest ok.
szczegół, a "dwójka" u mnie w top 3 za 2013 r. w kategorii kraj
Przy ostatnim St. Vitus albo Procession ta płyta jest tak mała, że jej praktycznie nie widać :) Nieźle jak na warunki krajowe (no bo kto gra u nas w takim klasycznym doomowym stylu?), ale poza tym nie ma powodu, żeby ta płyta zbierała kurz na półce. Od biedy pogodzę się z tą drętwą angielszczyzną wokalisty, pozachwycam się naprawdę dobrymi solówkami, w pewnych momentach doznam tych epickich uniesień, ale w ostatecznym rozrachunku nie pozostaje po tej płycie NIC, co by nakazywało do niej wracać. Słychać, że to młode chłopaki co się nasłuchali wiadomo kogo i poprawnie recypują klimaty z klasycznych płyt, ale ja mam większe oczekiwania od tego czego słucham. Przynajmniej w tym gatunku, który co tu dużo gadać, do moich absolutnych NAJ nie należy.
słyszałem nowy Procession, Pentagram Chile i nawet Jex Thoth i mimo wszystko nowego Evangelistę widzę - może to kwestia dobrze dobranych szkieł ;)

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 18:50
autor: markiz666
Ja jestem fanem doom, niestety ten material nie robi na mnie wrazenia uwazam ze moj projekt doomster reich duzo bardziej nowatorsko podchodzi do tematu heavy doom;-)

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 19:37
autor: Oki
markiz666 pisze:Ja jestem fanem doom, niestety ten material nie robi na mnie wrazenia uwazam ze moj projekt doomster reich duzo bardziej nowatorsko podchodzi do tematu heavy doom;-)
określenie nowatorsko w doom metalu to chyba nie najlepsza reklama

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 21:53
autor: markiz666
posluchaj to sie wypowiesz dwa linki zamiescilem w temacie doomster

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 22:08
autor: Lykantrop
Ja uważam, że Markiz nie tylko tworzy najlepszy dum heavy metal w Polsce, ale jest też najbardziej zajebistym człowiekiem jakiego przyszło mi poznać. Poważka.

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-11-2013, 22:19
autor: markiz666
Nie poznalismy sie sarkastyczny typku;-)

Re: EVANGELIST (PL)

: 06-01-2019, 01:10
autor: aniola
I naprawdę nikogo nie interesuje że wydali rewelelacyjną 3 ? " onclick="window.open(this.href);return false;

Re: EVANGELIST (PL)

: 06-01-2019, 01:40
autor: Stary Metal
Jeszcze nie słuchałem, ale właśnie zakupiłem.
Posłucham jak dojdzie.
A cisza zapewne panuje dlatego, bo nie jest to przyjazny kraj dla doom metalu.

Re: EVANGELIST (PL)

: 06-01-2019, 01:45
autor: aniola
Stary Metal pisze:Jeszcze nie słuchałem, ale właśnie zakupiłem.
Posłucham jak dojdzie.
A cisza zapewne panuje dlatego, bo nie jest to przyjazny kraj dla doom metalu.
Zapewne.Nie będziesz zawiedziony płyta i wydanie bdb

Re: EVANGELIST (PL)

: 07-01-2019, 15:41
autor: moonfire
Płyta zamówiona.

Re: EVANGELIST (PL)

: 13-01-2019, 15:05
autor: Stary Metal
Wśród wielu wypraw w różne rejony świata, zdarzyło się, że wiedziony ciekawością zajrzałem również do Jerozolimy i słynnej Bazyliki Grobu Świętego , gdzie jak słyszałem z różnych źródeł, Bóg zaczyna przemawiać do ludzi ją odwiedzających. Byłem ciekaw, czy przemówi do mnie coś, ktoś, do czego istnienia nijak od dziecka przekonać się nie mogę.

Przecież zdarzali się w historii tacy, do których Bóg tutaj przemówił, a później oświeceni jego światłością zakładali sekty i mordowali swoich wyznawców popełniając w końcu samobójstwo.

Ale stało się to, czego się spodziewałem. Cisza i smród kurzu zmieszanego z kadzidłem. Nie widziałem magicznych ogni, nic do mnie nie przemówiło. Słyszałem tylko nabożne szepty Włochów, którzy wraz ze mną zwiedzali owe miejsce.

Jednak coś zwróciło moją uwagę. Niematerialna tajemnica związana z tym miejscem. Podła i oślizła, którą kolejne pokolenia mnichów próbują zakryć przed światem, żeby maluczcy niczego się nie dowiedzieli, bo zwątpią w niesprawdzalne dogmaty, jakimi są karmieni przez całe życie, aby nie zeszli ze ścieżki, jaką jeszcze przed urodzeniem dla nich przygotowano. Żeby nie wyobrażali sobie innej drogi, jak tylko ta, która związana jest z takim, czy innym bogiem. Narodziny, edukacja, prokreacja, starość, śmierć. I nie szukaj czegoś innego, bo .... no właśnie: bo co?

- Bo pójdziesz do piekła ? Jakiego piekła ?
- Bo nie damy ci sakramentów ? Pieprzcie się.
- Bo zobaczysz, jak przyjdzie twoja godzina to z przerażenia będziesz wołał Boga. Chuja tam wiesz kogo będę wołał. Znaleź inny argument, żeby mnie przekonać , nie strasz mnie śmiesznym argumentem. Bo od tysięcy lat tylko straszyć potraficie. Lecz dlaczego tylko straszyć? Gdzie jest ta tajemnica i co się pod nią kryje?

I właśnie wyruszyłem na jedną z krucjat w poszukiwaniu tej tajemnicy. Razem z zespołem Evangelist szukaliśmy tego, czego w tytule płyty chciał Bóg. Czy znaleźliśmy ? Ja to wiem. Ale każdy, kto tylko wyruszy na tę wyprawę musi sam tego poszukać. Spróbować odkryć tę mroczną tajemnicę, i zdecydować, co dalej z nią zrobić.

Styl, jaki obrał zespół idealnie wkomponowuje się do tematu, Powolny, ciężki doom metal, dostojny i poważny z liniami melodycznymi, które przykuwają uwagę i powodują, że chce się tego posłuchać raz jeszcze i raz jeszcze i kolejny raz. Mierzone uderzenia sekcji rytmicznej, potężne pierdolnięcia powodują wbijanie kołków w ścianę naprzeciwko głośników. Zespół powoli odgrywa swoje, opowiada historie niespiesznie je rozwijając. Nie mam swojego faworyta na tej płycie. Każde nagranie urzekło mnie swoim ciężarem, melodią i otoczką mrocznej tajemnicy, którą zespołowi udało się zawiesić nad całą płytą.

Osobną kwestią jest głos wokalisty. Czysty, lecz podobnie jak muzyka stonowany, jakby przyciśnięty ciężarem dźwięku, jednak bez problemu, kiedy tylko chce, wydobywający się z mrocznej otchłani muzyki na powierzchnię, by za chwilę znowu wrócić do mrocznej katakumby.
Jednak myślę, że wokalista mógłby popracować trochę nad wyższymi frazami. Aby mimo pozytywnie dołującej muzyki wzbił się nieco wyżej, dał nadzieję na odrobinę światła, aby następnie z tą niespełnioną nadzieją cisnąć słuchacza do mrocznego, śmierdzącego bagna, które jest wspomnianą Tajemnicą.

Szkoda, że doom metal w naszym kraju nie ma wielu fanów. Chociaż może to i lepiej. Jeżeli jakiś gatunek muzyczny staje się zbyt popularny, zaraz powstaje pierdyliard klonów jednego zespołu, które w efekcie tylko szkodzą i wtedy okazuje się, że 99 procent wszystkiego to gówno, nie warte przerzucania. Mimo iż gdzieś tym gównie, schowany na pewno jest diament, ale znaleźć go jest niemożliwością. Tak było z klasycznym heavy, podobnie było i jest z power metalem, obawiam się , że również z black metalem i innymi gatunkami tej muzyki.

Nie szukajcie na tej płycie nowych odkryć muzycznych. Jest ona solidna w swoim gatunku, mocna jak korzenie gór u umacniająca gatunek tym, że dokłada jeszcze jeden kamień do muru, którym doom metal stoi.

Kiedy płyta, mimo zawiei, śniegów i zasypanych dróg do mnie dotarła, pierwszą rzeczą, na jaką oczywiście zwróciłem uwagę, było staranne wydanie. Jevel box w tekturowym slipcase, ozdobionym mroczną grafiką Krzyżowca autorstwa Diego Spezzoni. Wewnątrz książeczki z tekstami, jeszcze jeden obraz tym razem XIX wiecznego artysty przedstawiającego Krzyżowców, których zawołaniem były słowa użyte w tytule płyty. Na tylnej okładce książeczki znów ponura, graficzna tajemnica autorstwa Diega Spezzoni.

Trzecia pełna płyta polskiego projektu, którą z czystym sumieniem mogę polecić miłośnikom epickiego, klasycznego doom metalu, a która z dumą będzie zajmowała miejsce na półce obok starego dobrego Candlemass, Conana, Kruxa i innych bardziej lub mniej znanych zespołów doom metalowych. Bo polski Evangelist godnie reprezentuje ten gatunek.

Dziękuję
Stary Metal

Re: EVANGELIST (PL)

: 09-01-2021, 09:16
autor: helpme
Nowa (pro)pozycja.

Wydawcą jak ostatnio jest Nine Records.