JERRY CANTRELL
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
JERRY CANTRELL
Dawno już miałem założyć temat o solowej twórczości lidera ALICE IN CHAINS, która z założenia miała być chyba czymś lżejszym i bardziej komercyjnym od macierzystej kapeli. Debiut Boggy Depot to całkiem zgrabny i przebojowy album z dużą dozą amerykańskiego luzu. Któż z nas nie wariował przy przebojach: Cut You In i My Song?;-) Drugi album jednak pokazał, że w Jerrym tkwią pokłady mroku, beznadziei no i pewnie równie wielkie chęci do eksperymentowania. Polecam wszystkim Degradation Trip Vol. 1 & 2 czyli poszerzoną wersję drugiej płyty artysty. Niestety, strasznie słabo promowaną, ale chyba do zainteresowanych szybko dotarło, że to absolutnie arcydzieło rocka. Kto nie zna, ten na pewno nie pożałuje zapoznania się z tym wydawnictwem. Dla mnie miazga.
all the monsters will break your heart
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 777
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: JERRY CANTRELL
Uwielbiam Degradation Trip, fenomenalny album.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: JERRY CANTRELL
Podobnie mam, bardzo dobry album. Czuć, że Jurek ma bóle egzystencjalne i talent.Hellion pisze:Uwielbiam Degradation Trip, fenomenalny album.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Kurwaćukoglu
- postuje jak opętany!
- Posty: 458
- Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
- Lokalizacja: Ciemna Dolina
Re: JERRY CANTRELL
Tandem Cantrell/Staley był bez wątpienia jednym z najbardziej niesamowitych w historii rocka (ale nie tylko zresztą). Harmonie wokalne jakie zaprezentowali na płytach Alice In Chains nie były interesujące li tylko z punktu widzenia warsztatowego; to była czysta magia i pierwiastek geniuszu. Oczywistym więc było, że sięgnę także po solowe dokonanie głównego kompozytora najlepszego zespołu sceny Seattle, nazwanej w dużym uproszczeniu sceną grunge. Solowy debiut Jerry'ego kupiłem jeszcze w wydaniu kasetowym, o pięć lat późniejszy album Degradation Trip już oczywiście na CD. Tyle o historii znajomości z panem Cantrellem. Z perspektywy czasu obydwie płyty bronią się, ale określanie ich mianem - jak w przypadku albumu numer dwa - "fenomenalne", jest w moim odczuciu pewnym nadużyciem. To bardzo solidne rockowe granie, w którym siłą rzeczy pobrzmiewają echa Alicji, bo styl Cantrella, zarówno gitarowy jaki i wokalno-melodyczny, jest szalenie wyrazisty. Zresztą sam twórca nie był chyba zainteresowany odcinaniem się od dorobku Alice In Chains, nagrywając albumy w estetyce która jest mu najbliższa i w jakiej czuje się najlepiej. Z dzisiejszej perspektywy za minimalnie bardziej udany uważam Boggy Depot, chociaż krótko po premierze Degradation Trip uważałem dokładnie odwrotnie. Debiut Cantrella wydaje mi się bardziej finezyjny (także za sprawą zastosowania bardziej zróżnicowanego instrumentarium [np. instrumenty dęte Angelo Moore'a]) od płyty numer dwa, która co prawda posiada większy ciężar, ale także fragmentami razi mnie topornością niektórych riffów, jak i grą sekcji rytmicznej (patrz; Chemical Tribe, Spiderbite). Od takich gości jak Bordin i Trujillo można wymagać więcej finezji, no chyba, że takie otrzymali wytyczne od autora płyty, co jednak nie usprawiedliwia, takiego a nie innego efektu końcowego.nicram pisze:Dawno już miałem założyć temat o solowej twórczości lidera ALICE IN CHAINS, która z założenia miała być chyba czymś lżejszym i bardziej komercyjnym od macierzystej kapeli. Debiut Boggy Depot to całkiem zgrabny i przebojowy album z dużą dozą amerykańskiego luzu. Któż z nas nie wariował przy przebojach: Cut You In i My Song?;-) Drugi album jednak pokazał, że w Jerrym tkwią pokłady mroku, beznadziei no i pewnie równie wielkie chęci do eksperymentowania. Polecam wszystkim Degradation Trip Vol. 1 & 2 czyli poszerzoną wersję drugiej płyty artysty. Niestety, strasznie słabo promowaną, ale chyba do zainteresowanych szybko dotarło, że to absolutnie arcydzieło rocka. Kto nie zna, ten na pewno nie pożałuje zapoznania się z tym wydawnictwem. Dla mnie miazga.
Obydwie płyty oceniam na 4 (w skali pięciostopniowej z połówkami).
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Baha Kurwaćukoglu
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: JERRY CANTRELL
Ciekawe zdanie. Boggy Depot nadal lubię. Ta płyta jest bardzo piosenkowa, taka teksańsko-amerykańska w swoim wyrazie. Tym niemniej Degradation Trip wydaje mi się albumem bardziej dojrzałym, przemyślanym, ciężkim i mrocznym. I bardziej spójnym. Czuć, że wszystkie piosenki tworzą zwartą całość. Także przez to jak nazwałeś - toporność riffów i sekcji rytmicznej. Taką trochę doomową toporność, bym dodał.
all the monsters will break your heart
- Kurwaćukoglu
- postuje jak opętany!
- Posty: 458
- Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
- Lokalizacja: Ciemna Dolina
Re: JERRY CANTRELL
Nie postrzegam tego jako atutu w przypadku tak świadomego muzycznie gościa, jak Cantrell.nicram pisze:Ciekawe zdanie. Boggy Depot nadal lubię. Ta płyta jest bardzo piosenkowa, taka teksańsko-amerykańska w swoim wyrazie. Tym niemniej Degradation Trip wydaje mi się albumem bardziej dojrzałym, przemyślanym, ciężkim i mrocznym. I bardziej spójnym. Czuć, że wszystkie piosenki tworzą zwartą całość. Także przez to jak nazwałeś - toporność riffów i sekcji rytmicznej. Taką trochę doomową toporność, bym dodał.
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Baha Kurwaćukoglu
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: JERRY CANTRELL
Wziąłeś pod uwagę to,że takie a nie inne rozwiązania rytmiczne to było świadome działanie?Kurwaćukoglu pisze:Nie postrzegam tego jako atutu w przypadku tak świadomego muzycznie gościa, jak Cantrell.nicram pisze:Ciekawe zdanie. Boggy Depot nadal lubię. Ta płyta jest bardzo piosenkowa, taka teksańsko-amerykańska w swoim wyrazie. Tym niemniej Degradation Trip wydaje mi się albumem bardziej dojrzałym, przemyślanym, ciężkim i mrocznym. I bardziej spójnym. Czuć, że wszystkie piosenki tworzą zwartą całość. Także przez to jak nazwałeś - toporność riffów i sekcji rytmicznej. Taką trochę doomową toporność, bym dodał.
- Kurwaćukoglu
- postuje jak opętany!
- Posty: 458
- Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
- Lokalizacja: Ciemna Dolina
Re: JERRY CANTRELL
Oczywiście. Przecież napisałem;
Kurwaćukoglu pisze: Od takich gości jak Bordin i Trujillo można wymagać więcej finezji, no chyba, że takie otrzymali wytyczne od autora płyty, co jednak nie usprawiedliwia, takiego a nie innego efektu końcowego.
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Baha Kurwaćukoglu
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14422
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: JERRY CANTRELL
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: JERRY CANTRELL
Ten jeden kawałek kasuje cała poprzednią płytę Alicji. Narobił mi Jarek smaka jak diabli.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: JERRY CANTRELL
Nieprawda! "Rainier Fog" to bardzo dobra płyta, choć na pewno najmniej przystępna jeżeli chodzi o materiały AiC.Sgt. Barnes pisze: ↑30-07-2021, 12:27Ten jeden kawałek kasuje cała poprzednią płytę Alicji. Narobił mi Jarek smaka jak diabli.
all the monsters will break your heart
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: JERRY CANTRELL
No, może przesadziłem, ale jakoś po 10 przesłuchaniach nie chce mi się do niej wracać. Podobnie jak do dinozaurów. Z tych dwóch dość przeciętnych płyt dało by się zrobić jedną zajebistą. Ale już Black Gives..nadal wytrzymuje próbę czasu, w zasadzie tylko Acid Bubble mi nie pasi. No, ale przyznasz, że nowy kawałek JC to dość świeży powiew w jego twórczości, chociaż od razu słychać, że to on...nicram pisze: ↑30-07-2021, 13:09Nieprawda! "Rainier Fog" to bardzo dobra płyta, choć na pewno najmniej przystępna jeżeli chodzi o materiały AiC.Sgt. Barnes pisze: ↑30-07-2021, 12:27Ten jeden kawałek kasuje cała poprzednią płytę Alicji. Narobił mi Jarek smaka jak diabli.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 777
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: JERRY CANTRELL
Ostatnie AiC dla mnie było dużym rozczarowaniem, po pierwszym singlu spodziewałem się czegoś lepszego. Dinozaury bardzo lubię, choć trochę pod koniec napięcie siada, a BGWTB jest zajebista po całości, od premiery krążka sięgam po niego regularnie.
A ta nowa piosenka Cantrella baaardzo mi się podoba, od razu słychać, że to on. Choć chciałbym, żeby czymś zaskoczył, bo równie dobrze, bez różnicy, ten utwór mógłby być na płycie AiC.
A ta nowa piosenka Cantrella baaardzo mi się podoba, od razu słychać, że to on. Choć chciałbym, żeby czymś zaskoczył, bo równie dobrze, bez różnicy, ten utwór mógłby być na płycie AiC.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: JERRY CANTRELL
Nowa płyta - Brighten, ukaże sie 29 października.
Tracklista też wyciekła:
1. Atone
2. Brighten
3. Prism of Doubt
4. Black Hearts and Evil Done
5. Siren Song
6. Had To Know
7. Nobody Breaks You
8. Dismembered
9. Goodbye
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: JERRY CANTRELL
Dla mnie Dinosaurs to też bardzo dobry matex, ale na pewno za długi. Nie chce mi się przez to za często tej płyty słuchać. Black Gives za to zgadzam się, strzał w potylicę słuchacza. Płyta, która nie ustępuje ich największym dokonaniom. Wracając do Rainier Fog, rozumiem zarzuty co do niej. Wydaje się jednocześnie i trudna i łatwa. Trudna, bo nieprzystępna, a z drugiej strony dość taka wyluzowana jest. Lubię jej słuchać w jakiejś dalekiej trasie. Człowiek zyskuje przy niej dystans.Sgt. Barnes pisze: ↑30-07-2021, 14:22No, może przesadziłem, ale jakoś po 10 przesłuchaniach nie chce mi się do niej wracać. Podobnie jak do dinozaurów. Z tych dwóch dość przeciętnych płyt dało by się zrobić jedną zajebistą. Ale już Black Gives..nadal wytrzymuje próbę czasu, w zasadzie tylko Acid Bubble mi nie pasi. No, ale przyznasz, że nowy kawałek JC to dość świeży powiew w jego twórczości, chociaż od razu słychać, że to on...nicram pisze: ↑30-07-2021, 13:09Nieprawda! "Rainier Fog" to bardzo dobra płyta, choć na pewno najmniej przystępna jeżeli chodzi o materiały AiC.Sgt. Barnes pisze: ↑30-07-2021, 12:27Ten jeden kawałek kasuje cała poprzednią płytę Alicji. Narobił mi Jarek smaka jak diabli.
Tak, nowy kawałek JC doskonały i świeży. Przy tym taki 100% amerykański, z bardzo cowboyską gitarą
all the monsters will break your heart
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14422
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: JERRY CANTRELL
Jerry idzie w robale
fajny numer
fajny numer
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 777
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: JERRY CANTRELL
Fajny, ale to brzmi jak Alicja, nawet mi się z Voices z plyty z dinozaurem kojarzy. Jerry chyba inaczej nie umie, zobaczymy jak cały album.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10216
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: JERRY CANTRELL
No nie umie. Ma to swoje brzmienie i tyle. Jak ktoś lubi (w tym ja) to powinien być zadowolony i tyle, bo wszystko gra i buczy jak należy.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy