Masterful Magazine

Głupia sprawa, bo mój pierwszy wątek o zespole muzycznym i od razu nie bardzo wiem co napisać... ale co można mądrego powiedzieć o czymś takim: ? Na swoją obronę powiem jedynie, iż jest to czeski (death?) metal brzmiący jak NAPRAWDĘ czeski (death?) metal. Pod linkiem do odsłuchu cały tegoroczny debiutancki album. Napierdalanie conajmniej sub utraque specie na raz.

Jak na mój gust to o wiele za duże kombinacji i gitarowych wodotryskow. Okladka fajna:-)

Mi te kombinacje nie przeszkadzają, bo dla mnie ta płyta to przede wszystkim świetny klimat i strasznie podoba mi się, jak to jest skomponowane jako całość. Zwyczajnie świetnie mi się tego dziwoląga słucha :)

przesłuchałem z 5 razy, po czym uznałem że nie dla mnie. nie chodzi nawet o nagromadzenie detali, cudów, tylko brak wspólnego elementu łączącego ten chaos w dzieło z jakimś celem, zamierzeniem, wyrazem. moim zdaniem pusta forma, która dzięki temu że pusta może wyrażać wszystko, ale jednocześnie nie wyraża nic.
za zamieszczone na płycie zdjęć z sesji nagraniowej w domu w kapciach minus od ogólnej oceny.

zajmująca muzyka, w którą trzeba się trochę wgryzać, ale warto