Masterful Magazine

Trochę już zapomniana kapela z Niderlandów, która 21 lat temu wysmażyła obłędny "In my embrace". Fajnie by było jakby w końcu wyszła jakaś reedycja, tudzież kompilacja z dymówkami i splitami, którymi częstowali gawiedź 2 dekady temu, bo - co tu dużo gadać - mimo upływu lat te materiały słucha się dzisiaj bez cienia żenady. No, ale smutnie się złożyło, że mało kto w ogóle o nich pamięta i pewnie to są tylko moje niespełnione marzenia. Czy wśród bdb kolegów jest jeszcze ktoś kto pamięta o wielkości BLUUURGH? I czy ktoś bardziej mógł wkurwić sierściuchów niż oni umieszczając na płycie taki disco hit jak "Version"?

Bardzo dobry zespół z totalnie oryginalnym i rozpoznawalnym wokalem.

Hehe, dokładnie. Jak ostatni Audiopain wyszedł to chyba każdy recenzent chciał zabłysnąć jak to bardzo Voivod zna, a żaden jełop nie wspomniał nawet, że wokale to istny tribute dla BLUUURGH.

No własnie cholernie specyficzna kapela. Do tej pory nie wiem czy ją lubie czy nie. Zdecydowanie jedna z tych, na któą musze mieć dzień, bywa że słucha mi sie ich bardzo dobrze, a bywa tak, ze mam ochote jebnąć głośnik z Kubota.

Jako ciekawostkę napiszę, że wokalisto-basista Bluuurgh to nikt inny tylko Bong-Ra. :)
Chyba, że już wszyscy wiedzą.

Edit: A w ogóle... http://www.discogs.com/artist/Jason+Kohnen

Pojawili się na składance dsfa, z the Gathering Polluted inheritance itp. Pamiętam że wtedy strasznie wkurwiał mnie wokal. Ale jak dorwałem taśme to prawie ją zajechałem, aczkolwiek version był często przewijany. Dzisiaj lubie zapodać od czasu do czasu, właśnie narobiliście mi smaka czas odpalić.

Dziwne, w "Version" już w latach 90 urzekł mnie klimat, duuużo lepszy niż to co emitował pewien fińczyk pod szyldem Diabolos Rising na ten przykład. Zajebistą wyobraźnie i pomysł na granie mieli chłopaki.

o ile dobrze kojarze to reedka ma wyjsc pod szyldem Vic Records.

Serio się podniecacie tą kapela? Dzis to brzmi potwornie wtórnie, chujowy sound, wokale ok ciekawe ale muzyka plaska jak cycki dody z poczatku lat 2000

Nie wiem co takiego chujowego jest w soundzie, tym bardziej biorąc pod uwagę kiedy to było nagrywane. Wtórność? To niby kto tak wcześniej grał? Mieli chłopaki swoje loty, pomysł na granie i do dzisiaj się to broni. Na pewno do wora epigonów nie sposób ich wrzucić.

Lubie, fajna ekipa, taki troche mocniejszy Prong, i troche taki casus Confessor ale tutaj do wokali idzie przywyknac, choc fajniejsze by bylo jakby ktos tak zaryczal do tego po Meskilowemu

megawat pisze:Jako ciekawostkę napiszę, że wokalisto-basista Bluuurgh to nikt inny tylko Bong-Ra. :)
Chyba, że już wszyscy wiedzą.
Edit: A w ogóle... http://www.discogs.com/artist/Jason+Kohnen

ja nie wiedzialem, ale juz wiem