Z czym mamy tu do czynienia? Odskullowy trash mocno podbijajacy pod starą Sepulturę (tak do Arise), tyle, że nieco wolniej, bardziej groovy i z lepszymi solówkami. Wokalnie mam wrazenie że sporo tutaj vincentowej maniery a w samych dźwiekach odnajdziemy sporo nocturnusowych odjazdó, tyle, ze bez klawiszy (w jednym fragmencie jest nawet motyw niemal identyczny jak w "Andromeda Strain", przy czym Nocturnus nagrał swój utwór później).
Generalnie świetnie sie tego słucha, materiał zagrany bez spiny, na zajebistym luzie, nieprzekombinowany, chwytliwy i zdecydowanie wart obczajenia.

Na żydtubie jest większosc jesli nie wszystkie numery do obczajenia. ENjoy.