Masterful Magazine

Włączając przed chwilą płytę z różową okładką, z wielkim zdziwieniem przyjąłem fakt, że brak tu tematu o tym zespole.
Podoba Wam się twórczość tej kapeli, nie podoba, czy jako metalowi ortodoksi nie zaprzątacie sobie w ogóle głowy nurtem tzw. hipsterskiego metalu?

Mam problem z tym zespołem, bo czasem zdarza im się grać naprawdę dobrze, ładnie łącząc black metal z wszelakimi klimatami post, ale za chwilę, nawet w tym samym numerze wchodzi taka słodka i ckliwa melodyjka że mam ochotę zwymiotować.
I te wokale <ziew>

Temat nawet jest gdzieś o hipsterskim black metalu. Przez większość stron w temacie jedna osoba gada sama ze sobą, zdaje się.

Coś tam sobie puszczałem z ciekawości, ale generalnie chujowe to jest. No ale ja z black metalu słuchanego przez hipsterów lubię chyba tylko Mgłę. I ze dwie płyty Burzum.

Czym się w ogóle charakteryzuje hipsterski black metal? Czy black metal, ogólnie, z założenia, nie jest hipsterski?

Deafheaven bardzo dobre, takie Outre z ameryki:)

Hollowman pisze:Czym się w ogóle charakteryzuje hipsterski black metal?

Jak sama nazwa wskazuje jest to metal grany przez ludzi w spodniach rurkach.Ogólnie kolejna głupia szufladka.

Przecież Deafheaven to jest taki My Bloody Valentine na przyspieszonych obrotach i z krzyczanym wokalem. Po odrzuceniu wszelkich uprzedzeń przyznam, że całkiem dobrze się tego słucha, "Sunbather" ma momenty.

jakos do outre chce mi sie czesciej wracac. sam deafheaven poprawny - bardziej nie rozumiem jego popularnosci, bo nie ma w tym nic wybitnego, a stal sie chyba synonimem tego podgatunku

grot pisze:

Hollowman pisze:Czym się w ogóle charakteryzuje hipsterski black metal?

Jak sama nazwa wskazuje jest to metal grany przez ludzi w spodniach rurkach.Ogólnie kolejna głupia szufladka.

Czyli co, grany prze thrash metalowców? ;)

Hipsterskie czy nie, Roads to judah bardzo fajna płytka, lubię.

W Noise Magazine jest felieton o "hipster black metalu". Z błędami, co prawda. Ale jest. :)

Słucham właśnie "Sunbather" i jestem zaskoczony nijakością tego materiału, gdyż krzyków zachwytu słyszałem już co niemiara.

Sunbather słyszałem. Raz wleci, potem wyleci. Generalnie poprawne, ale nic specjalnego. Rojek się jara, a ja Rojka nie lubię.

taki shining dla ciepłych i miłych nastolatków, których nikt nie rozumie

Skaut pisze:taki shining dla ciepłych i miłych nastolatków, których nikt nie rozumie

czyli w skrocie: jak shining?

uglak pisze:

Skaut pisze:taki shining dla ciepłych i miłych nastolatków, których nikt nie rozumie

czyli w skrocie: jak shining?

Nie no, akurat IV i V shining dla ciepłych nastolatków raczej nie jest.

w sumie nie wiem o co z tymi "cieplymi" chodzi. mowimy dalej o hipsterach czy juz o pedalach? :P

uglak pisze:w sumie nie wiem o co z tymi "cieplymi" chodzi. mowimy dalej o hipsterach czy juz o pedalach? :P

nie wiem, nie słucham tego gówna :D

http://loudnow.net/basista-deafheaven-z ... -koncertu/" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak się gra takie nudy, to i się zasypia na scenie :)