Strona 1 z 1

EXORCIST (PL)

: 04-11-2014, 10:28
autor: ZłyPan
Szanowni,

Po 26 latach w końcu ukazał się debiut opiewanego w klechdach i bajaniach Exorcist z Warszawy. Wielu nie wierzyło, a jednak.
"Utterances of Going Forth by Day" to 9 numerów, z których 6 jest ponownie nagranym materiałem z demówek, zaś 3 to zupełnie premierowe kawałki.
Le Menu:
1. Nuns` Sabbath
2. Gates Of Hell
3. The Wind
4. After The North Winds
5. Resurrection
6. 1410 Prolog - Before The Battle
7. 1410 Epilog - Two Naked Swords
8. The Last Deacon
9. Three Battalions*

* Bonus track (gdyż niebardzo pasuje do reszty materiału)

Najdłużej wyczekiwany debiut rodzimej sceny Thrash dostępny jest tukej:
http://exorcist.pl/sklep.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Zaś, żeby nie kupować kota w worku, sampli można posłuchać tu, o:
http://exorcist.pl/pliki.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Ktoś się pokusi o komentarz?

Re: EXORCIST (PL)

: 04-11-2014, 12:01
autor: Lobas
Szkoda, że dopiero za kilka godzin będę w domu, bardzo chętnie tego posłucham.

Re: EXORCIST (PL)

: 04-11-2014, 17:37
autor: ultravox
Trochę zbyt krótkie te fragmenty, żeby oceniać, ale na pierwszy rzut ucha całkiem przyzwoite, klasycznie metalowe granie. Jedyne co mi tutaj nie do końca leży to produkcja (szczególnie bębny).

Re: EXORCIST (PL)

: 22-11-2014, 19:05
autor: ZłyPan
Fragment nieco dłuższy
[youtube][/youtube]

Re: EXORCIST (PL)

: 24-05-2015, 12:08
autor: Kilgore
Bardzo fajna płytka, tylko ostatni kawałek psuje wszystko i zostaje niesmak. Zawsze zapominam wyłączyć przed tym sabatonem fuck.

Re: EXORCIST (PL)

: 24-05-2015, 12:59
autor: aniola
Kilgore pisze:Bardzo fajna płytka, tylko ostatni kawałek psuje wszystko i zostaje niesmak. Zawsze zapominam wyłączyć przed tym sabatonem fuck.
W pełni się z kolegą zgadzam.Po co i komu ten kawałek

Re: EXORCIST (PL)

: 27-07-2015, 19:55
autor: Necropunk
aniola pisze:
Kilgore pisze:Bardzo fajna płytka, tylko ostatni kawałek psuje wszystko i zostaje niesmak. Zawsze zapominam wyłączyć przed tym sabatonem fuck.
W pełni się z kolegą zgadzam.Po co i komu ten kawałek
myślałem, że koledzy przesadzają, wyolbrzymiają i tu generalną hiperbolę uskuteczniają, ale... po zanabyciu pyty, która naprawdę mi zrobiła umiarkowanie dobrze strzał w postaci tego kloca to gorsze niż fajka po całym tygodniu furania w nos. a sama płyta naprawdę ok, faktycznie - jak ktoś tam gdzieś wspomniał - album kompletnie nieprzystający do współczesności.