Masterful Magazine

Witam.
Nie zauważyłem na forum Masterful Magazine wątku dotyczącego tego zespołu. Jeśli jest to mój błąd, proszę o poprawienie mnie.
Jeden, w moim mniemaniu oczywiście, z najznakomitszych oraz kultowych zespołów, jakie wydała brazylijska ziemia. Jeden z tych zespołów, które na przełomie minionych wieków przywróciły do łask Death Metal. Chociaż nie osiągnęli sukcesu na miarę swoich rodaków z Krisiun, wróżona była im niemała kariera. Niestety po wydaniu dwóch świetnych płyt, zespół rozpadł się. Rebaelliun, bo o nich mowa, opublikowali niedawno informację o swoim powrocie na scenę, co zresztą zostało przytoczone na łamach Masterful Magazine.
Co myślicie o tym zespole i jego dokonaniach ??

Grube intro.

Mam nadzieję, że nowy album rozjebie podobnie jak ostatni krążek Centurian.

Niezły strzał. Brak wątku o tym zespole pokazuje jakie ciocie na przestrzeni lat tutaj pisały i tematu nie założyły. :-)

Obie płyty wybitne, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Zawsze wolałem ich od Krisiun, może również dlatego, że Krisiun się rozmemłało. A bohaterowie nagrali dwie płyty, które niszczą i postanowili zakończyć działalność zanim kogoś rozczarują. Oby po tych 13 latach wracali z muzyką godną swoich poprzedniczek.

nicram pisze:Niezły strzał. Brak wątku o tym zespole pokazuje jakie ciocie na przestrzeni lat tutaj pisały i tematu nie założyły. :-)

Obie płyty wybitne, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Zawsze wolałem ich od Krisiun, może również dlatego, że Krisiun się rozmemłało. A bohaterowie nagrali dwie płyty, które niszczą i postanowili zakończyć działalność zanim kogoś rozczarują. Oby po tych 13 latach wracali z muzyką godną swoich poprzedniczek.

Wiesz, oni wolą profesorski i transgresywny "metal" spod znaku Outre, Satyricon, Furia; doceniają ostatni Azarath i twierdzą, że najnowszy Tribulation to odważna, łamiąca schematy płyta, jedna z najlepszych w 21 wieku.
Sam Rebaelliun zaś to kult w chuj. Trochę się boję tego powrotu, bo kiedyś przecudownie dopierdolili dwoma zajebistymi krążkami. Oby teraz było podobnie, choć z tymi powrotami to zazwyczaj jest kupsko.

Plastek pisze:... i twierdzą, że najnowszy Tribulation to odważna, łamiąca schematy płyta, jedna z najlepszych w 21 wieku.

Gubię się już w tym wszystkim. Przecież poprzednia płyta była wybitna i najlepsza. Nowa jest jeszcze lepsza? Nawet od tej najlepszej?

Jasne, nie czytałeś opiniotwórczego "Musick Magazine" i jeszcze bardziej doskonałego, wyrafinowanego, artystycznie wyrobionego "Noise Magazine"?

Mam tu nawet ze sobą jeden numer i faktycznie, stoi jak byk.
"Świetna, wyrazista,wybijająca się wysoko ponad sztywne ramy kanonu i bez wątpliwości jedna z najlepszych metalowych płyt XXI wieku" w podpisie Piotr Dorosiński.

Skoro tak, to zaraz wysyłam przelew. Chcę być trendy i cool.

Co do bohaterów wątku. Jak wrócę, to będę odświeżał, bo mam ich tam gdzieś w szufladzie, a i temat chyba jednak był.

Był. Ciekawy jestem jak to wszystko im wyjdzie. Oby jak najlepiej choć poprzecka wisi bardzo wysoko.

Sam jestem bardzo ciekaw, na jaką skalę to będzie powrót. Oby nie skończyło się na wydaniu jednej płyty, jak to miało miejsce na przykładzie Angelcorpse, czy wspomnianego wyżej Centurian.

Ale jeśli tak ma wyglądać okładka nowej płyty to będziemy mieli do czynienia z graficznym falstartem.

Noooo, niekoniecznie to fajne, raczej zrobione na odpierdol, ale z drugiej strony oni nigdy moim zdaniem szczęścia do okładek nie mieli.

Większość uznanych zespołów Death Metalowych nie ma tego szczęścia, by szczycić się okładką na poziomie. Weźmy chociaż na warsztat nadchodzący Krisiun.
http://www.nuclearblast.de/static/artic ... 0x1000.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

Akurat ten nadchodzący Krisiun jest stylistycznie lepszy niż niektóre ich okładki, tyle, że jest tam za dużo szczegółów, okładka wydaje się przeładowana. Natomiast okładka Rebaelliun to zwykły fotoszopowy potworek.

Nasum pisze:Noooo, niekoniecznie to fajne, raczej zrobione na odpierdol, ale z drugiej strony oni nigdy moim zdaniem szczęścia do okładek nie mieli.

Okładka Annihilation przy tym potworku to jest arcydzieło.

No ale jest szatan, trzy pentagramy ogień i zło. Ale okładka Annihilation faktycznie lepsza od tego.

Okładka faktycznie biedna, ale licze, ze muzyka rozpierdoli jak zawykle w ich przypadku. ' Troche' czasu ich nie było jednak mam nadzieje, ze nazwy sobie nie zszargają...

Kupiłeś już ostatni Misery Index? :D

est pisze:Kupiłeś już ostatni Misery Index? :D

A kysz, diabole! ;)

nicram pisze:Niezły strzał. Brak wątku o tym zespole pokazuje jakie ciocie na przestrzeni lat tutaj pisały i tematu nie założyły. :-)

Twoje prawie 7k postów tez do czegoś w takim razie powinno zobowiazywać także take it easy nad relax. Abstrahując od preferencji Burn the Promised Land to jedna z lepszych płyt z death metalem ever i w czasach premiery chyba najcześciej katowana przeze mnie. Ufam tym kolesiom, w końcu płynie w nich gorąca i nieobliczalna południowa krew.

Jestem zrelaksowany. Tym niemniej kiedy zespół był aktywny, na forum się nie udzielałem.

Co do ich pierwszego krążka to pełna zgoda. Płyta absolutnie fantastyczna. Co do nowej płyty mam pewne obawy. Czy po 13 latach znajdą w sobie tę furię, brutalność i agresję która charakteryzowała ich muzykę? Wiele przykładów wskazuje, że bywa z tym różnie. Choć kilka powrotów zza grobów jest/było bardzo udanych np. Gorefest, Centurian, Morgoth.