Zgnilizna wysokiej próby. Death Metal ze świezym podejściem. Niby po co szufladkować? Ale jakoś tak KULT MOGIŁ ociera się o taką właśnie klasyfikację. Ociera się, to tylko etykietka. Niełatwe w pierwszym odbiorze połamańce i zwolnienia mi przynajmniej robią duże kuku. Świetne, "ostre, kaleczące" brzmienie wioseł bardzo mi pasuje. Gdzieś w głowie kręci się zwyrodaniała myśl, luźne uczucie, że.... sam nie wiem... Duch muzyczny podobny do Stillborn. Ten sam "wariat" i frywolność w komponowaniu choć muza zupełnie inna... Wolniejsza dużo, przedewszystkim. Generalnie europejska szkoła death metalu z lat 90tych wymieszana z czymś jeszcze. Czymś swoim. Takim kurwa niesprecyzowanym nawiedzeniem. Tomasz Paganowski znowu miał nosa do dobrej muzy.
Psedonimy pojechane jak muza. Poczucie humoru i autodystans świadczą o intelekcie. Muzycznie nie ma tu słodkości i banalnych melodyjek. Konsekwetny, wyrachowany napierdol. "Początek Wrażeń" np. kojarzy mi się z Egzekwie. Wokalnie chyba słychać Xaosa. A może ja już stary i głuchy jestem...? Bardzo ciekawy twór. Będzie śledzone.
Karmiciel Wszy Zdrowych Vocals, Guitars, Bass, Accordion
Thisworld Outof Guitars, Bass
Kalkulator Chronometrażysta Drums

