Pyriphlegethon
: 06-02-2016, 20:50
Widzę, że i tak wszyscy moje tematy zlewają ciepłym moczem, ale to nic. Idę dalej. Generalnie scena black metalowa od paru ładnych lat, i z paroma wyjątkami, specjalnie mnie nie interere. Ale są wyjątki, takie np. jak Pyriphlegethon. Dawno nikt tak nie grał, tak archaicznie i niesztampowo zarazem. Dużo tutaj atmosfery wczesnego Rotting Christ, środkowego Darkthrone, naszego polskiego Shemhameforash, Dissection, Sacramentum, Vinterland, ale mimo wszystko oczywistych zżymek tu za cholerę się nie uświadczy. Na pocieszenie powiem, że z tzw. religijnością za chuj to nie ma nic wspólnego, a gdyby ktoś mi wciskał kit, że nagrano to w 1993 r. to bym łyknął to jak młody pelikan. Wklejam numer z dymówki, który mnie szczególnie roznosi, ale w grudniu roku poprzedniego IRON BONEHEAD wypuścił na vinylu debiut.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Aha, warto też wspomnieć, że za kapelę odpowiedzialny jest koleś z GNAW THEIR TONGUES.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Aha, warto też wspomnieć, że za kapelę odpowiedzialny jest koleś z GNAW THEIR TONGUES.