Strona 1 z 3

SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 06-04-2016, 20:58
autor: Karkasonne
Z tematu poświęconego Guns n'Roses wypowiedź hcpig:
Natomiast Nu-Aslaft to OCZYWIŚCIE równie wpływowy zespół co Sodom czy Kreator, ojcowie thrash/crossover na równi S.O.D. (którego pewnie nie znasz więc to pewnie też nie jest klasyk ani zespół wpływowy) gdzie zamieszani byli m.in. członkowie NA, protoplaści łączenia środkowisk metalowych i punkowych, inspirujący obydwa środowiska po dziś dzień, ba Lilker bo odejściu założył Brutal Truth i ma też zasługi dla grindu będące mutacją punka etc. ręce opadają żeby takiego klasyka trzeba było nauczać :/
Pytanie brzmi: czy uważasz, że Nuclear Assault to równie wpływowy i ważny zespół, jak Sodom i Kreator, czy nie?

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 06-04-2016, 21:38
autor: 535
Nazwanie Nuclear Assault ojcami thrash/crossover pachnie nadużyciem. Znaczenie Brutal Truth nie ma tutaj nic do rzeczy. Krótko mówiąc zespół ważny, ale oczywiście nie tak wpływowy jak niemieccy fachowcy od bezmyślnej łupaniny, aczkolwiek nie jestem pewien sposobu mierzenia rzeczonej wpływowości, więc temat jest grząski. Fachowa kadra inżynierska uzbrojona w gumowce i kaski, powinna dać sobie radę.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 10:26
autor: Karkasonne
Profesory, Zordon was wzywa

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 12:06
autor: orzechh
Nie jestem profesore, ale używanie określenia Nuclear Assault zespołem wpływowym i stawiając go jednocześnie w tej samej kategorii przy Sodom/Kreator brzmi jak spooore nadużycie.

W dużym uproszczeniu, jeżeli NA jest ojcem crossover thrash, to w takim razie Sodom/Kreator są ojcami black metalu - gatunku który jest mimo wszystko dużo bardziej rozwinięty niż crossover, ergo, to Sodom/Kreator są bardziej wpływowi.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 13:45
autor: Hellion
Jak słyszę termin crossover thrash to na myśl przychodzi mi D.R.I. i to ich okreslalbym jako ojców tego gatunku i zespół wpływowy.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 13:50
autor: manieczki
Karkasonne pisze:Profesory, Zordon was wzywa
B-e-k-o-w-o. A tak narzekali na "poziom" forume :D

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 16:04
autor: Drone
Paradoksalnie obie odpowiedzi są prawidłowe! Dziś wieczorem przedstawię oficjalne stanowisko.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 16:14
autor: Karkasonne
manieczki pisze:
Karkasonne pisze:Profesory, Zordon was wzywa
B-e-k-o-w-o. A tak narzekali na "poziom" forume :D
Przynajmniej raz pogadamy o muzyce, zamiast wklejać śmieszne obrazki.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 19:38
autor: Ascetic
osz w mordę, czego Ci ludzie nie wymyślą,
to tak z nudów?

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 20:43
autor: Drone
Trochę głupio, że trzeba pisać rzeczy oczywiste, ale obowiązek to obowiązek :)

NUCLEAR ASSAULT miał znaczenie na samym początku i w USA. W sumie ANTHRAX od czasu "Among The Living" zaczął tak grać trochę dzięki panu Lilkerowi/NUCLEAR ASSAULT i zabawie w S.O.D. NUCLEAR ASSAULT na dwóch pierwszych płytach miało niesamowity napęd, który został potem przełożony na to, co grało BRUTAL TRUTH na debiucie (zbrutalizowany NUCLEAR ASSAULT). Te napastliwe mielenie riffów z dobrym, mięsistym brzmieniem to coś, co się pojawiało w wielu późniejszych produkcjach deathmetalowych. I tu bym szukał głównych zasług NUCLEAR ASSAULT. Z drugiej strony nie przeceniałbym ich wpływu, byli takim meteorem, który uwypuklił wspomniane elementy, a sam szybko zgasł, poszedł nie w tę stronę, co trzeba (tylko Lilker miał nosa i zrobił prawidłową wersję tego zespołu).

Czy byli ojcami crossover? Nie. Nawet trochę na siłę ich w ten crossover wciśnięto. Byli o wiele bardziej metalowi i thrashowi niż D.R.I., SUICIDAL TENDENCIES, CRO-MAGS itp. Poza tym kiedy wyszedł debiut D.R.I., a kiedy jedynka NUCLEAR ASSAULT. Wokale też miały manierę heavy/thrash, a nie hc. To już bardziej ANTHRAX/S.O.D. tu pasuje niż NUCLEAR ASSAULT...

Z kolei KREATOR, SODOM i DESTRUCTION (dlaczego pominięte w tej sondzie?) grały od razu znaczącą rolę w Europie, do USA dotarło to później, zwłaszcza że Noise i Steamhammer nie miały tam nigdy dobrej dystrybucji. Mimo, że nie ma i nie było zespołów grających dokładnie tak jak oni (mówię o płytach z lat 80 i początku 90), to wzięto sobie do serca energię ich wczesnych nagrań. Wszyscy pili z tego zdroju agresji, stając się jeszcze szybszymi i mocniejszymi. Bez nich - i bez CELTIC FROST - nie byłoby całej masy europejskich zespołów death i później blackmetalowych.

KREATOR/SODOM/DESTRUCTION są wpływowi globalnie po dziś dzień, bezpośrednie znaczenie NUCLEAR ASSAULT ograniczyłbym głównie do USA i do drugiej połowy lat 80 :)

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 21:26
autor: 535
Niniejszym temat uznaję za wyczerpany. Można zamykać.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 07-04-2016, 21:39
autor: Karkasonne
Ascetic pisze:osz w mordę, czego Ci ludzie nie wymyślą,
to tak z nudów?
Faktycznie, na tym forum ostatnio popularniejsze jest pisanie o dupach i piciu niż muzyce, niektórzy mogą być zdziwieni a nawet zniesmaczeni.

Ja tam bym chciał żeby Jester jeszcze coś napisał w temacie i odniósł się jakoś i do wyników sondy. Czy to będzie odpowiedź w stylu "To, że polskie janusze się nie znają, nie umniejsza wielkości Nuclear Assault"? Czy jednak jeszcze zaskoczy?

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:02
autor: hcpig
Stuknij się w czoło ja co miałem napisać napisałem, Nucleare to zespół wielki i zasłużony, prawda się obroni i nie muszę zakładać tematu żeby gromadzić 'szable na sejmik' w celu zatarcia wrażenia nieznajomości klasyki i jej znaczenia :)

Na razie tylko Drone wydaje się orientować bardziej w temacie, chociaż z tym, że 'Extreme...' to w prostej linii kontynuacja NA to przegięcie pały bo to akurat w większości płyta mocno deathmetalowa i to dosyć prosta zresztą jak na nich, rewolta i nacisk na grindowanie zaczęła się po niej ('Need...'/'Sounds...').

Cro-Mags, Sui-Ten? Napiszcie jeszcze że Agnostic Front i takie rzeczy... proces tworzenia crossoveru czyli przenikania punka i metalu był obustronny i symetryczny, te kapele to hardkorowcy podgryzający metal, Stromtroopaz czy NA gryzły od drugiej strony - do metalu wtapiali punka.
Drone pisze:(tylko Lilker miał nosa i zrobił prawidłową wersję tego zespołu).
Ja sie cieszę że nastąpił rozłam bo tak 1 genialnej kapeli powstały dwie i jaram się obydowoma obliczami. A sama metamorfoza chyba nie przypadła kolegom Lilkera z zespołu bo na 'Something Wicked' jest jedna dosyć czytelna aluzja, niezbyt pochlebna do grindu zresztą :)

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:09
autor: 535
Do metalu wtapiali punka...czyli nomen omen Ameryki nie odkrywali.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:12
autor: hcpig
Dobrze wiesz o co mi chodzi, nie stapianie Black Sabbath, Motorhead i Sex Pistols w proto thrash jak Venom a już powstałego thrashu z wczesnym hc/punkiem, idea ta sama, składniki inne.

Abscess też stapiało dm z punkiem i co, powiesz jako zaślepiony fanboj Reiferta że ich mix nie jest unikalny?

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:16
autor: 535
Jako jak to byłeś łaskaw sformułować "zaślepiony fan Reiferta" mogę napisać tylko, że sam Reifert jest unikalny i co ty na to, fanboju ślepego węża na czarnym tle?

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:19
autor: Drone
Co do "Extreme Conditions...":
To sam Lilker mówił, że NA strasznie dla niego sczerstwiał i stąd BT i taki debiut. Później faktycznie było już trochę mniej tych podobieństw.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:22
autor: hcpig
Nie tyle NA zczerstwiał co bodajże cały thrash go znudził i przerzucił się na inne rzeczy po śmierci gatunku. Zresztą to otwarty kolo, ostatnio czytałem jakieś topy wczechczasów różnych słynnych muzyków i Danny miał w czołówce 'A Blaze in the Northern Sky'.
535 pisze:Jako jak to byłeś łaskaw sformułować "zaślepiony fan Reiferta" mogę napisać tylko, że sam Reifert jest unikalny i co ty na to, fanboju ślepego węża na czarnym tle?
Mogę napisać że sie z tym zgadzam bo Reifert jest jedyny w swoim rodzaju a tamten post dotyczył chyba czegoś innego a tego, że Abscess również mógłbyś skwitować wzruszeniem ramion i tekstem 'Łączenie metalu z pankiem? Nihil novi'.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:28
autor: 535
Nie chce się kłócić, bo nie siedziałem chłopakom w głowach, ale zauważyłem wątek humorystyczny więc idę w to. Wychodzi na to, że według powyższych założeń, czyli w skrócie "Nuclear Assault jest ojcem crossover". Najsłynniejsze płyty z tym gatunkiem to jedynki wiadomo czyje oraz jedynka i dwójka kapeli, której jestem zaślepionym fanbojem.

Re: SODOM/KREATOR vs NUCLEAR ASSAULT

: 08-04-2016, 08:29
autor: Drone
To "sczerstwiał" to był cytat z wywiadu po polsku (gdzie to było?) Ale tak, to chodzi o znudzenie thrashem. Pan Lilker ma u mnie wielkiego plusa też za tę wypowiedź: "Korn is shit".

A sam temat rzeczywiście odwraca uwagę od niezręcznych wypowiedzi kolegi K. I tak, " 1: Outside" to największa i najlepsza płyta Bowiego.