SOURVEIN
: 17-05-2016, 18:58
Zespół generalnie znany, więc od razu zacznę od wydarzeń dni ostatnich. Z nowym albumem SOURVEIN sprawa wcale nie jest taka oczywista jakby się to wydawało. O ile wcześniejszą twórczość można było z przymrużeniem oka postawić sobie obok EYEHATEGOD o tyle zaproponowany na „Aquatic Occult” rodzaj sludge metalu przechodzi śmiało od nowoorleańskich mistrzów do bardziej oryginalnej tożsamości (wreszcie), która - nie wprost - powinna przypaść do gustu smutnym fanom ACID BATH, a nawet ELECTRIC WIZARD. Tak czy owak dostajemy najbardziej zróżnicowany materiał SOURVEIN, na którym lider i wokalista T-Roy wspiął się na swoje wyżyny. Po uszach bije nas luz w oparach zielonego dymu, który nic nie robi sobie z ciężaru oczekiwań wyznawców poprzednich płyt zespołu. Tutaj wszystko jest możliwe. Rytualne zwolnienia, atmosfera dusznego klubu, melodia łatwo wpadajaca w ucho czy soolówka w stylu PARADISE LOST.
" onclick="window.open(this.href);return false;

" onclick="window.open(this.href);return false;
