Co by nie powiedzieć to DARKNESS przynajmniej jednym albumem ("Death Squad") wpisał się na stałe w encyklopedię dni chwały niemieckiego thrash metalu. Liderem nigdy nie byli, ale nie zżynali na siłę ze swoich ziomków i innych, tworząc coś do czego warto sięgnąć z przyjemnością w czasach thrashowej posuchy. Do ich powrotu podszedłem sceptycznie, ale muszę przyznać, że "The Gasoline Solution" (2016) płynie dosyć wartko i energicznie z głośników. Czasem zalatuje niemiecką wiochą (niektóre linie wokalne) i łatwymi rozwiązaniami (parę refrenów...), lecz per saldo daje nam to czego nie otrzymamy dziś od Destruction, Kreatora, a nawet Sodom czyli porządną, pełną niewymuszonej ekspresji, thrashmetalową młóckę:
[youtube][/youtube]
Re: DARKNESS (RFN)
: 30-10-2016, 16:56
autor: moonfire
Solidna niemczyzna, bez fajerwerków, ale i bez wstydu.
Re: DARKNESS (RFN)
: 30-10-2016, 19:30
autor: Pacjent
moonfire pisze:Solidna niemczyzna, bez fajerwerków, ale i bez wstydu.
Zaskakująco dobra niczym ostatni METAL CHURCH.
Re: DARKNESS (RFN)
: 30-10-2016, 20:00
autor: Oki
bardzo umiejętnie wyważony wałek
Re: DARKNESS (RFN)
: 31-10-2016, 18:33
autor: moonfire
Tu pełniak do odsłuchu.
[youtube][/youtube]
Świetnie się tego słucha, chociaż kwadratowe to i do przodu, i takie niemiecko-thrashowe niczym weekend po szychcie w Zagłębiu Ruhry. Ale o to chodzi w tej muzyce. Sodom, Destruction i Kreator (współczesne oblicza tych kapel), w porównaniu do dzisiejszej kondycji Darkness (ale i Protectora, Tankard czy Assassin), to zmęczone życiem zespoły nagrywające przeciętne produkty. Paradoksalnie siłą muzyki tych drugoligowych kapel jest długa nieobecność na scenie, w czasie której ich członkowie odpoczęli od dźwięków, więc nie ulegli wypaleniu. Teraz za to mogą nagrywać płyty po kilkunastu latach absencji i słychać w nich młodzieńczą agresję, a nie kryzys wieku średniego, którego trudno uniknąć, robiąc całe życie to samo.
Re: DARKNESS (RFN)
: 31-10-2016, 21:40
autor: sveneld
Świetna wiadomość! Kto to wydał?
Właśnie wrzucam Deathsquad do odtwarzacza, dla przypomnienia. To jest świetny album, pamiętam, że jak go pierwszy raz usłyszałem u kumpla to akustyczny wstęp do Burial at the sea "chodził za mną" chyba przez tydzień. Dwójka też niczego sobie. Zespół mógł zrobić karierę nie mniejszą niż Sodom czy Kreator, na przeszkodzie, jak sami przyznają we wkładce do reedycji, stanęło chlanie i imprezy zamiast prób.
Re: DARKNESS (RFN)
: 01-11-2016, 13:41
autor: Pacjent
sveneld pisze:Świetna wiadomość! Kto to wydał?
High Roller Records, więc z dostępnością krążka nie powinno być problemów.
Re: DARKNESS (RFN)
: 11-10-2018, 18:49
autor: Żułek
[youtube][/youtube]
całość w wypożyczalniach
Re: DARKNESS (RFN)
: 26-11-2020, 19:37
autor: Żułek
oni nadal żyjom i nagrywajom tym razem epka bedzie
01. ‘Every Time You Curse Me’
02. ‘Dawn Of The Dumb’
03. ‘Over And Out’
04. ‘Slave To The Grind’ (Skid Row cover)
05. ‘Tinkerbell Must Die (Live In Osaka, Japan)’
06. ‘Armageddon’
07. ‘Faded Pictures (Unplugged)’