Masterful Magazine

Przyznam bez bicia, że Blood Incantation nie podbił mojego serca - doceniam kunszt i wysoki poziom tej muzyki, ale coś niestety nie klika. Inaczej sprawy mają się z ich brzydszym bratem, Spectral Voice, który tworzy 3/4 składu Inkantacji Krwi.
To co zespół gra, to konkretna mieszanka Death i Doom Metalu bez wpadania w pułapkę monotonii, z uwzględnieniem najlepszych składników obu gatunków. Jest więc i kawał mięsa i gęsta, trupia aura. Raczej wolno, majestatycznie, gdzieniegdzie na jakimś podbiciu klawiszem można zawiesić ucho, ale panowie lubią uderzyć jakimś nieśmiałym przyspieszeniem tu i tam. Rzadko bo rzadko, ale i bez tego siła rażenia jest spora i momentalnie wdziera się pod skórę.
Na koncie dwa splity i kilka demówek, większość niestety niedostępna (poza YT). Wyjątkiem jest wydane przez Dark Descent na CD "Necrotic Doom" dostępne w sklepie Hellthrasher - warto kupić. Podobno smaży się pełny album. Czekam na więcej, może być ciekawie.

Całość "Necrotic Doom" do obadania:

[youtube][/youtube]

To może być TEN ALBUM, na który czekam.

Zapewne co poniektórzy będą zacierać ręce:

Oct 17, 2017 - Spectral Voice - Eroded Corridors of Unbeing CD/vinyl/CS/Digital

Prosiałke się spóźnił :v

Whatsoever :) Ale wiem, że w przeciwieństwie do nowego INCANTATION to chętnie przesłucham pełny debiut Spectral Voice.

O całe 2 minuty. Jest jak Adaś Miauczyński - zawsze drugi. :-)

Bycie zawsze drugim może mieć swoje zalety, np. niektóre kobiety nie lubią, jak ich partner jest, hmm, "na mecie" pierwszy :D
Co do SV, to w sumie sprawdziłem i w sumie kupiłem EPkę, ale w sumie nie miałem czasu, żeby w sumie odpalić na domowym sprzęcie. Tak że, w sumie... :D

To już staje się nudne (i kosztowne), że mi się prawie wszystkie płyty z Dark Descent podobają. Jeden z ciekawszych labeli dla mnie w dzisiejszych czasach.

na jesień zjawią się w Europie razem z Blood Incantation

Panie, a skąd to info? Aha, już mam, Killtown Bookings. Dużo dat w październiku wolnych - liczę na rodzimy impresariat.

Sybir pisze:Bycie zawsze drugim może mieć swoje zalety, np. niektóre kobiety nie lubią, jak ich partner jest, hmm, "na mecie" pierwszy :D

jeżeli partner numer 1 sie spisał to kobiecie bedzie wszystko jedno kiedy Ty jako partner numer 2 będziesz kończył, czyż nie ? :)

Ale przecież dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło :D

To o co Ci chodziło Sybirze to jedno a jak wyszło to sam widzisz :D , popełniasz błąd w myśleniu, mysląc w ten sposób łudząc sie iz istnieją jakieś wymierne korzyści z bycia drugim przegrywasz (jesteś drugi jak woilisz) :) jeszcze zanim rozpocznie sie gra.Przypomniał mi sie dowcipas:
Jasiu przychodzi ze szkoły do domu i krzyczy mamo mamo ścigaliśmy sie i byłem drugi
Mama pyta a ilu was było ?
a Jasiu no ja i Kazek

kumasz czacze ?

Dziwię się, że Ty kumasz :v
Widzę jednak, że nie do końca Ci to wychodzi, drogi Lucku, ale za wytrwałość i na zachętę - masz mój szacunek. W nagrodę kupiłbym Ci jakieś Kuflowe, ale nie i tak nie wiem, na jaki adres słać, więc sam widzisz - sytuacja jest patowa.

nie przejmuj sie zawsze możesz wyciąć jak cos Ci sie nie podoba i po sprawie.

Szepnę o Tobie słówko, drogi Lucku, podczas wieczornej rozmowy z Jezusem. Może rano wstaniesz odmieniony!

No, mogę, Lucku, mogę, ale nie mam czego :(

Drone a znasz bajke o tymitunie ?

Wspaniały materiał i również towarzyszą mi odczucia podobne do autora tematu. Zdecydowanie bardziej trafia ta twórczość do mnie jak Blood incatation. Posłużę sie takim porównaniem gdzie BI to wszechświat pełen gwiazd i planet natomiast materiał bohaterów tematu to czarna dziura ,która wsysa i neutralizuje na swej drodze słuchacza.

Ciekaw jestem zdania ogółu na temat utworu z nowej płyty:
" onclick="window.open(this.href);return false;