O tym zespole tu i ówdzie powiedziałem kilka słów, ale mało kto chyba to kojarzy, szukać ludziom też pewnie nie do końca się chce, więc postanowiłem wrzucić wszystko do jednego wora. Tak też powstał ten temat.
Ok, wstęp mamy za sobą, teraz pora na trochę historii. Zespół pojawia się na grindowej scenie w roku bezpańskim 2015 wypuszczając do gawiedzi swoje wybuchowe demo "Mutant inferno." Materiał mocny, przebojowy, old schoolowy do szpiku kości, którego słuchało się wyśmienicie. Pewnie nie tylko mnie się spodobało, bo już w następnym roku kapela która pojawiła się znikąd została przyjęta w szeregi Selfmadegod, dzięki której wydała swój debiutancki materiał "Overkill commando".
Jak ktoś nie wie z czym ma do czynienia, to odsyłam do recenzji którą zamieściłem w stosownym temacie:
Na żywo dane mi było zobaczyć ich dwa razy w akcji i w zasadzie mogę powiedzieć tylko tyle, że cholernie mi się podobało. Zywioł, energia, radość z grania, luz - wszystko to, za co cenimy i kochamy zespoły grind core;-) Jesli lubicie staroszkolny, wręcz archaiczny w pozytywnym tego słowa znaczeniu grind, to nie wyobrażam sobie abyście się tym zespołem nie zainteresowali. Znacie lubicie? Jakieś kometarze, rekomendacje, słowa otuchy dla młodych muzyków, żeby wiedzieli że ich starania nie ida na marne?
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 24-03-2017, 18:50
autor: Nasum
Zawsze micha mi się cieszy, kiedy znajdę jakiś nowy, ciekawy zespół, który sponiewiera mnie swoją muzyką, a jeszcze bardziej, kiedy nie każe mi długo czekać na jakiś znak życia w postaci kolejnego wydawnictwa. W tamtym roku zasłuchiwałem się w debiutanckim albumie Świdnickiego Nuclear Holocaust a już w niespełna rok później mogę nacieszyć uszy premierowym materiałem, którego jedyną wadą jest zbyt krótki czas trwania. No ale po kolei. Mamy przed sobą niespełna 29 minut hałasu prezentowanego przez dwie załogi z naszego cudownego krajowego poletka. Na pierwszy ogień niechaj pójdzie Łeb Prosiaka który kazał czekać na swoje nowe nagrania prawie dziesięć lat! . Mówiąc krótko, to w chuj dużo czasu, i to niestety na tym wydawnictwie słychać. Sorry chłopaki, ale nowe numery wypadają.... przeciętnie. Rozpoczynający wszystko "Konstytucja" traktuję jako intro, by zaraz po nim dostać kolejne intro. Nowe numery nie mają aż takiego kopa, słucham ich, ale nie za bardzo z tego coś wynika. Niby wszystko na miejscu, ale to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej. Nie ma w tym tej ikry, nie słyszę tutaj życia, czegoś mi tutaj brakuje. Bezkrytycznym fanom pewnie przypasuje, ale po dziesięciu latach oczekiwałem nieco więcej. W zasadzie mozna powiedzieć, że wszystko, czego mi brakowało w muzyce Łba Prosiaka, dostałem na stronie Nuclear Holocaust. Krótki, wpadające w ucho, aż proszące do wspólnego tańca i tupania nogą kawałki to jest to, co lubię! Chłopaki nie bawią się w eksperymenty, nie szukają nowych form wyrazu - bo i po co, skoro formuła która obrali sprawdza się doskonale? Nadal mamy tutaj do czynienia z szorstkim, bezpośrednim graniem, to soniczny wpierdol bez owijania w bawełnę, kwartetów smyczkowych czy natchnionych tekstów. Co mi się cholernie podoba - słucham tej płytki i nie daje ona wytchnienia, kończy się jeden utwór i w sekundę później zaczyna kolejny. Przez taki prosty zabieg krążek zyskuje na dynamice. Słychać też, że panowie nie bawili się w nagrywanie każdego instrumentu kilkanaście godzin: czuć tu żywioł nagrywania na setkę, spontan, luz, radość z hałasowania i oby tak dalej! To naprawdę krótki materiał ale sprawił mi mnóstwo frajdy. Panowie, wbijajcie jak najszybciej w moje rodzinne strony bo cholernie brakuje mi zobaczenia i usłyszenia tych numerów na żywo! No i czekam na drugą płytę, która mam nadzieję zawita w moim odtwarzaczu jeszcze w tym roku! Polecam panowie maniacy.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 30-03-2017, 21:15
autor: ramonoth
Znam, lubię, tańczyłem, szanuję.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 01-04-2017, 23:23
autor: Nasum
Aby jakos bardziej przyblizyc Wam czym jest Nuclear Holocaust i co gra, postanowilem zrobic wywiad z bebniarzem tej zalogi, Radkiem. Zapraszam do lektury.
Zawsze micha mi się cieszy, kiedy znajdę jakiś nowy, ciekawy zespół, który sponiewiera mnie swoją muzyką, a jeszcze bardziej, kiedy nie każe mi długo czekać na jakiś znak życia w postaci kolejnego wydawnictwa. W tamtym roku zasłuchiwałem się w debiutanckim albumie Świdnickiego Nuclear Holocaust a już w niespełna rok później mogę nacieszyć uszy premierowym materiałem, którego jedyną wadą jest zbyt krótki czas trwania. No ale po kolei. Mamy przed sobą niespełna 29 minut hałasu prezentowanego przez dwie załogi z naszego cudownego krajowego poletka. Na pierwszy ogień niechaj pójdzie Łeb Prosiaka który kazał czekać na swoje nowe nagrania prawie dziesięć lat! . Mówiąc krótko, to w chuj dużo czasu, i to niestety na tym wydawnictwie słychać. Sorry chłopaki, ale nowe numery wypadają.... przeciętnie. Rozpoczynający wszystko "Konstytucja" traktuję jako intro, by zaraz po nim dostać kolejne intro. Nowe numery nie mają aż takiego kopa, słucham ich, ale nie za bardzo z tego coś wynika. Niby wszystko na miejscu, ale to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej. Nie ma w tym tej ikry, nie słyszę tutaj życia, czegoś mi tutaj brakuje. Bezkrytycznym fanom pewnie przypasuje, ale po dziesięciu latach oczekiwałem nieco więcej. W zasadzie mozna powiedzieć, że wszystko, czego mi brakowało w muzyce Łba Prosiaka, dostałem na stronie Nuclear Holocaust. Krótki, wpadające w ucho, aż proszące do wspólnego tańca i tupania nogą kawałki to jest to, co lubię! Chłopaki nie bawią się w eksperymenty, nie szukają nowych form wyrazu - bo i po co, skoro formuła która obrali sprawdza się doskonale? Nadal mamy tutaj do czynienia z szorstkim, bezpośrednim graniem, to soniczny wpierdol bez owijania w bawełnę, kwartetów smyczkowych czy natchnionych tekstów. Co mi się cholernie podoba - słucham tej płytki i nie daje ona wytchnienia, kończy się jeden utwór i w sekundę później zaczyna kolejny. Przez taki prosty zabieg krążek zyskuje na dynamice. Słychać też, że panowie nie bawili się w nagrywanie każdego instrumentu kilkanaście godzin: czuć tu żywioł nagrywania na setkę, spontan, luz, radość z hałasowania i oby tak dalej! To naprawdę krótki materiał ale sprawił mi mnóstwo frajdy. Panowie, wbijajcie jak najszybciej w moje rodzinne strony bo cholernie brakuje mi zobaczenia i usłyszenia tych numerów na żywo! No i czekam na drugą płytę, która mam nadzieję zawita w moim odtwarzaczu jeszcze w tym roku! Polecam panowie maniacy.
A ja wręcz przeciwnie. Kilka dni temu przesłuchałem kilkakrotnie całość (mając nadzieję, że im dłużej przy tym zostanę tym bardziej się do tego przekonam) i zupełnie nie trafia do mnie ten materiał. Ani ŁP ani NH. Brzmieniowo też jest cieniutko, chociaż masz rację co do jednego - słychać, że całość nagrywana jest na setkę, więc i płyta ma swoją dynamikę i spontaniczność.
Natomiast porównania Nuclear Holocaust - z całą sympatią do chłopaków - z Repulsion czy wczesnym Napalm Death to opinie (na ten moment) wysoce nietrafione...
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 31-05-2017, 10:19
autor: Nasum
Nie chodziło mi o to, że chłopaki robią kalkę z wyżej wymienionych, ale chciałem podsunąć jakiś trop, by ktoś, kto nie słuchał, mógł mniej więcej wiedzieć czego się spodziewać. Szorstki, bezkompromisowy, spontaniczny grind core. Bez zdobników, zbytecznego kombinowania,bardziej old school, bez eksperymentów.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 31-05-2017, 12:54
autor: mj.
Nasum pisze:Nie chodziło mi o to, że chłopaki robią kalkę z wyżej wymienionych, ale chciałem podsunąć jakiś trop, by ktoś, kto nie słuchał, mógł mniej więcej wiedzieć czego się spodziewać. Szorstki, bezkompromisowy, spontaniczny grind core. Bez zdobników, zbytecznego kombinowania,bardziej old school, bez eksperymentów.
Akurat nie odnosiłem się bezpośrednio do Ciebie, tylko do opinii, która krąży o Nuclear Holocaust, że to wręcz idealny zespół dla fanów wczesnego Repulsion i ND. Amerykańców stawiam bardzo wysoko w moim prywatnym rankingu i podobieństw za cholerę nie mogę się doszukać.
Muszę się zgodzić, że prostoty jest w nagraniach ze splitu całe mnóstwo, ale też dostrzegam tu więcej punkowego grania niż stricte gxc (chociażby przez pracę perkusji, bo te wszystkie klepy można zagrać na kilka sposobów przecież, co diametralnie zmieni obraz muzyki).
Nieważne. Nie chcę nikogo zniechęcać, a patrząc po ilości koncertów, zestawieniu stosunkowo krótkiego stażu z wydawnictwami, które się pojawiły, zainteresowanie Karola z SMG (a tu skąd inąd wiem, że są zespoły z naszego krajowego podwórka grind / brutal death metal, które bezskutecznie dobijają się do niego przez naście lat) to grono odbiorców muszą mieć niemałe. Tym niemniej, ja do ostatniego materiału nie będę wracał.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 04-06-2017, 20:21
autor: Nasum
Niebawem w Rude Boyu wystąpią nuklearne kapele, może kogoś zainteresuje fakt, że będzie można poskakać, potańczyć, posłuchać muzyki, najebać się w zacnym towarzystwie:
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 06-06-2017, 21:09
autor: Nasum
A takie cuś pojawiło się na rynku. Limit ściśle limitowany, nakład 30 sztuk !!!! Rarytas jak jasna cholera!
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 12-08-2018, 23:22
autor: Nasum
Idzie nowe:
[youtube][/youtube]
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 22-09-2018, 15:48
autor: Nasum
12 Pażdziernika nakładem Selfmadegod wyda się drugi album nuklearnego holokaustu. Jak ktoś czeka to już może zacząć odliczać czas do premiery.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 30-09-2018, 13:35
autor: DyingTillDeath
[youtube][/youtube]
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 12-10-2018, 14:25
autor: DyingTillDeath
" onclick="window.open(this.href);return false;
Tu jest całość jakby ktoś chciał
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 12-10-2018, 16:12
autor: Nasum
Może i bym chciał, ale w poniedziałek zawita do mnie listonosz z płytą więc ten weekend mogę jeszcze poczekać ;-) Chłopaki robią sobie małe tournee - szumne słowo! - po kilku mniejszych klubach i najbliżej mnie będą 3 listopada. Jak tylko ogarnę się bardziej to podrzucę miejsca w których będą hałasować.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 12-10-2018, 19:20
autor: wlood
Nasum pisze:Może i bym chciał, ale w poniedziałek zawita do mnie listonosz z płytą więc ten weekend mogę jeszcze poczekać ;-) Chłopaki robią sobie małe tournee - szumne słowo! - po kilku mniejszych klubach i najbliżej mnie będą 3 listopada. Jak tylko ogarnę się bardziej to podrzucę miejsca w których będą hałasować.
Do mnie też idzie, z koszulką.
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 12-10-2018, 19:46
autor: Nasum
Jak ktoś będzie chciał poczytać, to pewnie się rozpiszę z dwa zdania więcej na temat tej płyty ;-)
Re: NUCLEAR HOLOCAUST
: 16-10-2018, 20:13
autor: Nasum
Ale fajną płytkę nam zaserwowali muzykanci Nuclear Holocaust ;-) Szybki, bezpośredni, chamski wybuch grind corea. W sam raz posłuchać z piwskiem w ręku, a po wysuszeniu kolejnego ryknąć coś pod nosem co miałoby imitować naśladowanie tekstu śpiewanego przez wokalistę. Jestem na tak. Recenzja w drodze.