Masterful Magazine

Pomijając durnowatą nazwę, która ma zapewne swoją etymologię, jest to obok Silencer, Riviere Du Nord, Selvhat i Forgotten Woods chyba jeden z najlepszych zespołów spod źle-kojarzącego-się-dziś-szyldu depressive black metal (i kurwa słusznie, bo na 2000 płyt raptem 5 ma w sobie to coś).
No więc siedzi sobie chłop w jakimś norweskim, zatęchłym grobie i nagrywa naprawdę przytłaczające dźwięki - co z tego, że banalnie proste, ale ja tam sobie cenię prostotę. Niektóre riffy kojarzą mi się z naszą Mgwah, lecz ma to jednak swój charakter.



Na koncie dwa pełniaki, z czego "Hopeless Melancholy" robi większą robotę. Po jednym utworze poniżej.


" onclick="window.open(this.href);return false; - ten świdrujący bassssssss, wokal w 5:00 NIDROSIAN STAJLLL

" onclick="window.open(this.href);return false;

" onclick="window.open(this.href);return false;

Uśmiałem się, w nowych postach widzę najpierw Adversus Semita a zaraz potem Rasizm na Masterfulu

Albowiem jest to Wiedza Starożytnych.

maja jeden album i demo, zreszta niewazne. oba materialy zajebiste.
wlasnie sobie zamowilem kopie, dzieki za przypomnienie o tym zajebistym projekcie.

Azaliż, mogłem się jebnąć. :)

Posłuchałem kilka razy, bo nie ukrywam że nigdy nie słyszałem o nim. Jest to zarzutka wysokiej jakości. Nie myślałem o tym, ale faktycznie z tą mgłowatością coś jest na rzeczy. Mógłbym się czepić najwyżej, że czasem to melodyjne aż do przegięcia, mielenie tej samej melodii przez praktycznie cały utwór. Brakuje mi tu tylko jakiegoś haka, który zaczepiłby na dłużej. Ale może się mylę. Na razie się z tym panem pożegnam i zobaczę, czy będzie mi go brakować.

Erkropka pisze:Pomijając durnowatą nazwę, która ma zapewne swoją etymologię, jest to obok Silencer, Riviere Du Nord, Selvhat i Forgotten Woods chyba jeden z najlepszych zespołów spod źle-kojarzącego-się-dziś-szyldu depressive black metal

Brak Shining to rozumiem niedopatrzenie?

no wsiaklem w ten adversus semita, plytka juz do mnie w drodze. mialem juz tak z fińskim nominous, tez lata nie sluchalem,a jak sobie przypomnialem to regularne odsluchy.
wszystko tu jest tak jak lubie, brudne, piwniczne brzmienie, dlugie walce, transowe riffy ciagnace sie przez cala dlugosc utworu, grobowy klimat.
ale przestance juz z ta mgla pierdolic, wy wszedzie wplywy mgly slyszycie:)

Kiedyś by pisali, że to BURZUM słychać :)

Drone pisze:Kiedyś by pisali, że to BURZUM słychać :)

przeciez burzum sie na grozie wzorowal :)

pr0metheus pisze:

Drone pisze:Kiedyś by pisali, że to BURZUM słychać :)

przeciez burzum sie na grozie wzorowal :)

A więc to MGŁA killed MAYHEM pamiętnego dnia!

hcpig pisze:

Erkropka pisze:Pomijając durnowatą nazwę, która ma zapewne swoją etymologię, jest to obok Silencer, Riviere Du Nord, Selvhat i Forgotten Woods chyba jeden z najlepszych zespołów spod źle-kojarzącego-się-dziś-szyldu depressive black metal

Brak Shining to rozumiem niedopatrzenie?

Tylko dwójka/czwórka/piątka. Z tym, że Shining nie wzbudza we mnie tego, co wyżej wymienione no i w sumie po piątce mógłby przestać istnieć.

Adversus semita uderza w tym rocku z 2 materialami :
split z helvetespine , ktorego tworca juz nie zyje (wydawca purity trough fire)
oraz albumem Ad Mortem Cunae Agitantur (wydawca self mutilation services)
ponizej 2 probki z tych wydawnictw


[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

No kurwa, o tym, że gość z genialnego Helvetespine spadł z rowerka to ja nie wiedziałem i trochę szokłem, bo zarówno Helvetespine jak i poboczne Mareriit bardzo lubię i od lat słucham nadzwyczaj często. Poniekąd straszna wieść. :/

AS jak zwykle zajebiście. Podłe brzmienie i kapitalne melodie.

Mnie AS jakoś nie leżało nigdy, taka IIIia liga, ale Helvetespine było całkiem, całkiem, dawno nie słuchałem.

strasznie meczy bułe ten nowy album, zasnalem na stojaco. cedeka oddam za paczke karmy dla swinek morskich