Masterful Magazine

ENTE - ENTE (2003)

Ente... nazwa z dupy, bo to po niemiecku "kaczka". Zważywszy, że kapela gra DEATH METAL to nazwa słabo trafiona. Na szczęście kapela pochodzi z EKWADORU, a "ente" po hiszpańsku to "podmiot". To co dostajemy to BARDZO DOBRY death metal. Głownie średnie tempa, lekko futurystyczny, ale bez klawiszy, sporo charakterystycznych przerw między riffami i przejściami (prawie jak w starej Metallice), rzuca się to w uszy. Całość jest bardzo "jakaś", przekonywująca, zagrana z werwą. Brzmienie bardzo organiczne, zdecydowanie nie retro i nie nowomodne. Jestem zafascynowany tym wydawnictwo, bo nawet jeśli "tylko" bardzo dobre, to z jedyne z czego kojarzyłem Ekwador to średnia kawa, Galapagos, legwany i to, że w 2006 dostaliśmy od niech wpierdol na mundialu. Polecam, bo naprawdę warto.

P.S. Teksy są po hiszpańsku i brzmi to fantastycznie!

[youtube][/youtube]

Wydali poza tylko, kilka demówek, Epek i drugiego pełniaka 2012. Żadnego innego wydawnictwa od nich sie słyszałem, ale "Ente" wyrasta mi na deathmetalowego faworyta z ameryki południowej.

W sobotę wysłane więc już niedługo będzie leciało z cd :)

Moja dziś zastała przekanaza do doręczenia, więc dzis bede miał swój egzemplarz. Jak bede miał czas to wrzuce fotki.

Harlequin pisze:Moja dziś zastała przekanaza do doręczenia, więc dzis bede miał swój egzemplarz. Jak bede miał czas to wrzuce fotki.

Szybko dotarła do Ciebie :) Wrzuć fotki bo ciekaw jestem jak to jest wydane a nigdzie takich fotek nie mogłem znaleźć

Fajny materiał,Zamawiam

Harlequin pisze:

Wygląda zajebiście :) A jak stan cd ? Bo rusek pisał coś o jakiś znakach

Ja bym ocenił stan dysku na bdb, moze 2-3 włosowate ryski i troche wyglądała na 'zakurzoną', ale po przetarciu chusteczką jest ok. Ja jestem zadowolony ze stanu.

Czyli wszystko zgodnie z opisem.

ja jeszcze w karierze nic nie kupiłem z Rosji boje się.

Ja pare razy kupiłem i do tej pory nie zawiodłem sie. W przeciwieństwie do greków.

prawidłowe brzmienie werbla .

Tak. Teraz się tak niestety nienagrywa. Cała płyta ma bdb brzmienie, oprócz 2 ostatnich kawałków, które są tu jako bonusy.

Harlequin pisze:Ja pare razy kupiłem i do tej pory nie zawiodłem sie. W przeciwieństwie do greków.

Grecy to patologia, lepiej zrobić zamówienie z Mongolii :)

REINHARD IRRUMATOR pisze:

Harlequin pisze:Ja pare razy kupiłem i do tej pory nie zawiodłem sie. W przeciwieństwie do greków.

Grecy to patologia, lepiej zrobić zamówienie z Mongolii :)

Możesz napisać co było nie tak ? Kilka razy zastanawiałem się nad zakupami w Grecji ale odpuściłem.

REINHARD IRRUMATOR pisze:

Harlequin pisze:Ja pare razy kupiłem i do tej pory nie zawiodłem sie. W przeciwieństwie do greków.

Grecy to patologia, lepiej zrobić zamówienie z Mongolii :)

Ja mam bardzo złe doświadczenia z Włochami. A Ruskie zawsze ok. Nigdy mnie nie wychujali i zawsze stan płyt był zgodny z rzeczywistością.

W temacie - nie podszedł mi ten zespół. Decrepid to to nie jest. :-(

No Decrepid nieporównywalnie bardziej kosi i ma w sobie ten pierwiastek oryginalnosci.

December pisze:

REINHARD IRRUMATOR pisze:

Harlequin pisze:Ja pare razy kupiłem i do tej pory nie zawiodłem sie. W przeciwieństwie do greków.

Grecy to patologia, lepiej zrobić zamówienie z Mongolii :)

Możesz napisać co było nie tak ? Kilka razy zastanawiałem się nad zakupami w Grecji ale odpuściłem.

możesz dostać koślawe gówno klepane w bacinej piwnicy, Nicram podjął sprawę Włoch, mam podobnie, to są nieroby które kombinują

We Włoszech raz kupiłem i na tym będzie koniec.Miesiąc czekania na płytę to trochę długo.

Widać zainteresowanie tą płytą bo znika z Discogs :P Została tylko u Greka :P Belg miał kilka kopii więc może jeszcze wystawi.