Strona 1 z 5

FACELESS BURIAL (Australia)

: 13-11-2017, 15:20
autor: Harlequin
Tematu chyba nie ma, ale to australijskie trio zalicza moim zdaniem najlepszy tegoroczny debiut jeśli chodzi o ciężkie granie. "Grotesque Miscreation", bo o tym mowa to w zasadzie death/black metal, w którym proporcje rzekłbym rozkładają się 80% do 20% na rzecz metalu śmierci. Na pewno jeśli chodzi o forme, o konsktrukcje kawałków kłania sie tutaj to co najlepsze w muzyce ekstremalnej przełomu lat 80/90 (mix europejsk0-chamerykański). Klimat natomiast jest o wiele bardziej posępny, mroczny, ale w żaden sposób rytualny. Zamiast nowomodnego gruzowania, tworzenia ściany dźwięku albo nagrywania czegoś w jaskini dostajemy materiał o selektywnej, ale zarazem cudownie archaicznej produkcji, w znacznym stopniu kojarzącej sie z analogową. Może brakuje mi tu trochę pogłosu i wybrzmienia tych instrumentów, ale mam wrażenie, że ten dźwięk jest "ciepły", jakbym słuchał go z kasety.

Obrazek

Kawałki same w sobie może szczytem techniki nie są, ale są wyraziste, są jakieś, z mnóstwem zapadających w pamięć motywów, ale pozbawione przaśnych melodii, oczywistych inspiracji, transgresji, bez puszczania oczka do fanów, udawania bycia czymś czym się nie jest. Nie jest to najszybsze, najbrutalniejsze, najbardziej odkrywcze, ale jest to przede wszystkim jakieś i jest przede wszystkim świeże w swoim spojrzeniu. Mi bardzo brakuje takiego grania w obecnych czasach, dlatego tym bardziej cenię sobie "Greotesque Miscreation", które raczej wyłamuje się ze współczesnych kanonów death metalu.

Do posłuchania jak i do kupienia na winylu:

https://facelessburial.bandcamp.com/alb ... iscreation

Do preorderu na CD:

" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 13-11-2017, 23:55
autor: Nasum
Skoro zachwalasz, to jutro do tego przysiądę. Przesłuchałem raptem jeden kawałek i może coś z tego być ;-)

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 00:21
autor: Sybir
Napomknę tylko, że to ja pomogłem dźwignąć się z kolan naszemu Bekonowemu Mesjaszowi, gdy był zwątpił i upadł i nie chciał zamawiać tego albumu od zamorskiego dystrybutora :D
Materiał może nie grzeszy oryginalnością, ale jest właśnie - jak to określił Harlequin - taki analogowo ciepły, że błyskawicznie wnika w zwoje, moszcząc sobie legowisko gdzieś w środku głowy słuchacza, wywołując jednocześnie u nosiciela uczucie błogostanu. Obyśmy jednak nie skończyli jak to stworzenie z okładki płyty! :D

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 06:54
autor: est
Bardzo fajny matex.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 10:40
autor: Nasum
Sybir pisze:Napomknę tylko, że to ja pomogłem dźwignąć się z kolan naszemu Bekonowemu Mesjaszowi, gdy był zwątpił i upadł i nie chciał zamawiać tego albumu od zamorskiego dystrybutora :D

Bądź pochwalon!

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 11:07
autor: Harlequin
Tez sie cieszę, że czekam na nadejście tego wydawnictwa. Ostatnio jest dużo słuchany.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 11:11
autor: Triceratops
Harlequin pisze:mam wrażenie, że ten dźwięk jest "ciepły", jakbym słuchał go z kasety.
Badne w takim razie, okladka fajoska.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 14-11-2017, 11:33
autor: Nasum
Kawałek "Useless seed" - i ten motyw zaczynający się tak od 2 minuty. Lubię takie granie.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 15-11-2017, 16:28
autor: Harlequin
Ostatnio bardzo często leci ten materiał i każdym odsłuchem podoba mi się coraz bardziej. Dla mnie czołówka tego roku

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 17-11-2017, 09:27
autor: Harlequin
Coś małą popularnoscią cieszy się ten temat. Szkoda, bo płyta to kawał naprawdę bardzo dobrej muzyki

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 17-11-2017, 09:45
autor: est
No właśnie! Gdzie przypinki? ;)

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 17-11-2017, 13:28
autor: Sybir
Dołączają do winyli :D

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 17-11-2017, 23:48
autor: est
No kurde, świetny jest ten materiał. Dynamika i żywotność taka, że niejeden stary dziad może pozazdrościć. A kiedy wchodzą solosy, to już w ogóle kosmos. To jest nawet, na swój obskurny sposób przebojowe. Riffy, kompozycje, feeling, którego ze świeczką dzisiaj szukać. Defmetal pełną gębą.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 17-11-2017, 23:49
autor: Nasum
Tak jest.

Więcej nie napiszę, bo jestem wstawiony, a stara zasada brzmi: piłeś, nie pisz.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 20-11-2017, 09:28
autor: Harlequin
Tak, naprawdę świetna jest ta płyta. Ciesze się, że dałem się sybirowi namówić, żeby to zamówić. Częśto tego słucham i mam z tego matexu wielką frajdę. Do tego naprawdę niewiele można mu zarzucić moim zdaniem.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 07-12-2017, 14:55
autor: IMP-|-OUS
Blood Harvest Records pisze:Delays at the factory now also affecting CD productions.
Some slight delays with the FACELESS BURIAL CDs.
All pre-orders will ship as quickly as possible once we get the records.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 07-12-2017, 15:33
autor: Harlequin
IMP-|-OUS pisze:
Blood Harvest Records pisze:Delays at the factory now also affecting CD productions.
Some slight delays with the FACELESS BURIAL CDs.
All pre-orders will ship as quickly as possible once we get the records.
Niedobrze :(

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 05-01-2018, 10:19
autor: nagrobek
opisów wcześniej nie czytałem, a wklejana okładka kojarzyła mi się z jakimś brutal gównem. tymczasem nastąpiło piękne zaskoczenie, zapierdala nonstop. wrzucam na listę zakupów.

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 05-01-2018, 10:26
autor: mistrzsardu
Będzie to miał ktoś w kraju na winylu? W ostateczności na CD?

Re: FACELESS BURIAL (Australia)

: 05-01-2018, 10:34
autor: Harlequin
Chujwi, poki co jeszcze nie wysłali CDków. Jak wczoraj mi odpisali, to dopiero pakuję CDki i dadzą znać jak wyślą. A co do winyli to pewnie IMPIOUS bardziej bedzie w stanie Ci odpowiedziec.