Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Kolejny brak tematu, więc niech okazja będzie dopiero co wydany album.
Nie myliłem się pisząc wcześniej, że to będzie dobry materiał. Ba, jest świetny. Transowy, hipnotyczny wręcz momentami. Zajebiście się wwierca w głowę. Na razie zaobserwowałem zainteresowanie u dwóch (2) innych osobników, czyli jest bdb!!!:-))) Motyw w pierwszym kawałku od 12:35 to jest kwintesencja tej muzyki.
Wbrew pozorom to nie pierwszy odsłuch , tylko dzisiaj trzeci będzie. No jest fajny, transowy klimat, wokale tez na plus. Trochę mi tu jednak surowości zabrakło , całość sprawia trochę zbyt melodyjnej i melancholijnej. No kawałek nr 2 po 10 minucie trochę zaczyna się wlec. Więcej wkurwu, no:) demowki wg mnie lepsze, może ze względu na bardziej przybrudzone brzmienie , a nie same kompozycje.
Ale jeszcze wrócę do Jeg bergraver, dobra płyta, na razie jednak bez zachwytu.
Płyta dobra. Pierwszy kawałek bardzo, bardzo zacny. Drugi znacznie gorszy i wyraźnie ostudził mój początkowy entuzjazm. Ambient na koniec też przyjemny. Na razie zastanawiam się czy warto kupić.
nicram pisze: Drugi znacznie gorszy i wyraźnie ostudził mój początkowy entuzjazm.
Właśnie tak sobie słucham i się zastanawiam, czy ten numer nie robi większego świdra w głowie. Może masz wrażenie tylko takie przez tempo tego kawałka? Bo to, co tam robi to wiosło to ja inaczej tego nazwać nie potrafię.
Wiosła robią tu niesamowitą robotę, ale jeśli już szukać nawiązań, a te są raczej oczywiste, to norweski las. Ale kumam dlaczego Maćkowi mogą się kojarzyć niektóre motywy z Armageddą.
Zabawne w sumie jest to, że w temacie o Burzum mówi się, że nie ma spadkobierców, czy godnych następców. Dla mnie właśnie taki Knokkelklang, czy Vemod mają pokłady tego, o co chodziło i chodzi nadal w tej muzyce.
nicram pisze: Drugi znacznie gorszy i wyraźnie ostudził mój początkowy entuzjazm.
Właśnie tak sobie słucham i się zastanawiam, czy ten numer nie robi większego świdra w głowie. Może masz wrażenie tylko takie przez tempo tego kawałka? Bo to, co tam robi to wiosło to ja inaczej tego nazwać nie potrafię.
Po czasie jednak drugi też się wkręcił. Może tylko sama końcówka lekko odstaje, ale właściwie mogę już stwierdzić, że kupuję ten materiał. Bardzo dobry strzał. Myślę, że na jesieni, zimą będą panować znacznie lepsze warunki do tego aby słuchać Jeg Begraver.
Ten projekt jest zajebisty. Lata temu słuchałem Kalk & Aske i zrobiło na mnie niemałe wrażenie. Natomiast to co usłyszałem na Jeg begraver rozpierdoliło mnie na strzępy. Wspaniałe, proste, transowe granie. To jest Black Metal.
Erkropka pisze:Ten projekt jest zajebisty. Lata temu słuchałem Kalk & Aske i zrobiło na mnie niemałe wrażenie. Natomiast to co usłyszałem na Jeg begraver rozpierdoliło mnie na strzępy. Wspaniałe, proste, transowe granie. To jest Black Metal.
Choć na początku kręciłem trochę nosem to teraz muszę napisać, że to wybitna płyta. Najlepszy black metal w tym roku. Żadne Crafty, Marduki i Funeral Misty nie podskoczą Jeg Begraver. Melancholia, zimno, lód i śnieg. 666! :-)