Masterful Magazine

Jprdl, jak mi jest za was (celowo małą literą) wstyd.
Raptem kilku użytkowników pokusiło się o wklejenie okładki (!) debiutanckiej płyty Amerykanów w temacie NP, nie siląc się przy tem na choćby słowo komentarza (AFAIR), tymczasem muzyka zawarta na Punishment in Flesh zasługuje jednak w moim rozeznaniu nie nieco więcej uwagi. Prawda. nie jest owa płyta próbą redefinicji gatunku death doom metalu, ale czy ma to być przyczyną wtrącenia jej do lamusa historii gatunku? Moim zdaniem - absolutnie nie! Być może słowa poprzez klawiaturę przelewa za pomocą mych dłoni czarodziejka Gorzałka, aczkolwiek prawdziwy kunszt pokona każdą przeszkodę na drodze percepcji dzieła. Czy jest nim (pełną gębą) pełnoprawny debiut chłopców z Bostonu, niech rozsądzi historia i forume (ze wskazaniem na to drugie zjawisko ;)) - w każdym razie, chłonę z przyjemnością każdą kolejną sekundę Punishment in Flesh, nie zważając na to, jak długo ten stan rzeczy się utrzyma. Użytkownikom wskazującym na wyraźne inspiracje klasykami gatunku przyznam wszelako rację, nic nie tracąc na satysfakcji z obcowania ze wzmiankowanym albumem.
Grafika ku atencji:



i bandcampowy odsłuch do dyspozycji:

" onclick="window.open(this.href);return false;

Album w postaci nośników fizycznych dostępny u tubylczych dystrybutorów (tak, Helltrasher i Fallen Temple - przelewy na to konto, co zwykle :D).

Dodałem ten album do listy najlepszych zeszłego roku ze względu na tradycyjne podejście do death metalu i doomową produkcję.

Sybir pisze:Jprdl, jak mi jest za was (celowo małą literą) wstyd.

Wstyd to kraść (nie wiem czy dotyczy albumów z neta) i wycinać po pijaku posty ;)

O kradzieży nic mi nie wiadomo, a po pijaku nie wycinam nigdy :P

trochę zbyt wesołkowata ta muzyka, a szkoda, bo okładka zachęca

Mi średnio weszło. Mają trochę za mało artystycznych środków wyrazu na mój gust. Podobają mi się te przestrzenne ściany gitar, które raz po raz się wkradają, ale w ogólnych rozrachunku ten ich death/doom jest co najwyżej solidny. Do tego brzmienie - dla mnie mogłoby być bardziej mięsiste. Jak mają doomowac to lubie jak perka ma jebnięcie. Tutaj mi tego brakuje

Zrobiłem podchody do ich muzyki niedługo po premierze wyżej wrzucone płyty.
Panowie serwują mieszaninę death i doom,tyle że nie szukając odniesienia w zespołach o podobnej stylistyce, zarówno death jak i doom metalu jest tak w sam raz.
Tu w ogóle jest wszytkiego w sam raz. Niestety.
Płyta przepadła w czasie premiery i później, moim zdaniem,dlatego, że niczym specjalnym się nie wyróżnia, kompletnie niczym.
Brzmienie poprawne, bez jebnięcia, bez niemal żadnego momentu, w którym zastrzygłbym uszami z zainteresowania.
Idealnie do układania wieży z zapałek lub do gry w jenga.

Pierwszy odsłuch był pozytywny. Zwróciłem uwagę na kilka fajnych solówek, dobre wokale. Bardzo dobrze, się tego słucha jako muzyki tła, niestety, jak trochę nad tym przysiadłem to mnie znudziło. Kawałek tytułowy najlepszy, a reszta niestety jakaś nijaka, choć nie mogę napisać, że ta muzyka jest zła. Jest dobra, ale w morzu dobroci to za mało, żeby wydobyć się na powierzchnię. Tak więc, nie kupuję.

2 kawałki na kasecie jako promo nadchodzącej płyty

Fajne jak zwykle. Kiedy wychodzi album?

nie podali dokładnej daty

Dobry numer. Będę musiał jedynkę kiedyś nadrobić.

Debiute bdb, poletzam serdecznie.

Bardzo ładnie się toczy ten nowy kawałek. Debiut na półce więc pewnie i ten materiał na nią trafi.

The Fall Down, ep '23

Achtung!!!...numer z nadchodzącego albumu: Pain Effulgence...22.08...

szczylun pisze: ↑

30-06-2025, 17:57

Achtung!!!...numer z nadchodzącego albumu: Pain Effulgence...22.08...

Ostatnio sluchane byly oba albumy, wspanialy news!!!

A mnie to ani ziębi ani grzeje. Wszystko takie jakieś oczywiste. Przesłuchałem nowy materiał. No niby wszystko poprawnie ale nie czuje potrzeby wracania.