FUNERAL MIST

[ozob]

Czekam. (:

[535]

Teraz zobaczyłem i mię przetrzepało...Wilczyca 1,2,3. Tak kurwa, strzel se w potylicę ozob. Z pistoletu na wodę najlepiej. Nawiasem mówiąc większość z tych płyt/nazw to jest solidne granie, ale ledwie kilka można faktycznie wyróżnić w tłumie.

[ozob]

Zgadnij czyje topki?

2011-2020
1. Christ Agony – Legacy
2. Mgła - Exercises in Futility
3. Arkona – The Age of Capricorn
4. Wilczyca - Horda
5. Cultes des Ghoules - Henbane
6. Mgła - Age of Excuse
7. OVER THE VOIDS... - Over the Voids
8. Odraza – Esperalem Tkane
9. Wilczyca – Wilczyca
10. Dark Fury - This Story Happened Before

Widzę, że Wilczyca to typ z serii kocham albo nienawidzę, przy czym nienawiść wydaje się w przewadze. No i dobrze, wszak to black metal a nie tradycyjne kremówki papieskie uwielbiane przez dużą część tego forum. Próby przyrównania do tych wklejanych gówien mnie za bardzo nie ruszają, mam tylko nadzieję, że jednak kiedyś koledzy odzyskają słuch. Właśnie słucham "Hordy" po raz setny i gdybym miał długie włosy to napierdalałbym dla Szatana aż do utraty tchu. Piękny hołd dla Burzum. I klimat jedynki Profanum też tutaj wyczuwam.

(:

[535]

Gówno mnie to interesuje. Posługujesz się w tej dyskusji pokrętnymi argumentami z dupy. No ale jeżeli już. Jak widzisz pojedynek tego czegoś powiedzmy z młodzieńcami naparzającymi w Memoriam?

[ozob]

Proszę wrócić na poprzednią stronę i przeprosić. Henbane zestawilem z ostatnim Mayhem.

Nie no, jeśli dobrze rozumiem, to nasze twierdzenia wyglądają tak:

1. Ty twierdzisz, że metal to wciąż muzyka młodych, ja twierdzę, że młodzi ludzie zajmują się już głównie inną muzyką, o której my mamy blade pojęcie.
2. Ty twierdzisz, że metal jest muzyką młodych, ponieważ ważne płyty nagrywają ludzie w wieku 25-35, ja twierdzę, że gość w wieku 35 lat to nie jest żaden młodzieniec, tylko dorosły mężczyzna, niejednokrotnie z kredytem i dziećmi.
3. Ty wskazujesz na ważną płytę nagraną przez ludzi w wieku 25-35 lat, ja wskazuję na dużo ważniejsze płyty nagrane przez ludzi w wieku 14-18 lat.
4. Wymieniasz listę płyt które uważasz za ważne z ostatnich lat, ja wymieniam listę płyt które uważam za nieporównywalnie ważniejsze i nagrywane przez gości w połowie wieku tych, których Ty wymiłeś.

1. Twierdzę, że to muzyka młodych lub relatywnie młodych. Skoro twierdzisz, że młodzi zajmują się inna muzyka, o której nie masz pojęcia, to skąd wiesz, że się w ogóle zajmują?

2. Twierdzę, że 25-35-latkowie nagrywają na tyle dobre lub bardzo dobre płyty, że ten gatunek ciągle żyje i ma się dobrze. W każdym razie nie umarł jak to się niektórym wydaje.

3. Nie neguje tego, że kamienie węgielne zostały nagrane dawano temu. Znów przypominam moje słowa o tym, że koła na nowo nikt nie wymyśli.

4. Ja już pisałem - nastolatki wyznaczające kierunki już się nie powtórzą. To se ne vrati.

[ozob]

Gówno mnie to interesuje. Posługujesz się w tej dyskusji pokrętnymi argumentami z dupy. No ale jeżeli już. Jak widzisz pojedynek tego czegoś powiedzmy z młodzieńcami naparzającymi w Memoriam?

No gole klaty ten pojedynek czy jaki? (:

[535]

Gówno mnie to interesuje. Posługujesz się w tej dyskusji pokrętnymi argumentami z dupy. No ale jeżeli już. Jak widzisz pojedynek tego czegoś powiedzmy z młodzieńcami naparzającymi w Memoriam?

No gole klaty ten pojedynek czy jaki? (:

Stary. Nie musimy się lubić, ale zachowajmy jakieś standardy w tym "sporze". Za wszelką cenę próbujesz udowodnić, że ten , czy ów nagrywa odgrzewane kotlety, a trzydziestokilkuletnia młodzież czuje metal pełniej i daje gatunkowi niezbędną do funkcjonowania świeżość. Potem wrzucasz listę swych ulubionych płyt z 2021, która przypomina skrzyżowanie Krynicy Zdrój z Ciechocinkiem, a na koniec wyciągasz wilczycę jako argument koronny. Ja rozumiem, że dziadek dał jej namaszczenie, no ale bez kurwa brawury.

[maciek z klanu]

Chce Wam się serio? Jedno i to samo w kółko. A Wilczyca jako przykład jest dość z dupy. Ani to rewelacyjne, ani odkrywcze.

Podsumuje. Obecni starcy są słabsi od młodych, ale byli lepsi od młodych jak byli mlodzi. Ok?

[SODOMOUSE]

może przykład nietrafiony, ale Maciek z Klanu, jest zawsze młody. Dobrze pamiętam, tego doskonałego aktora?

[maciek z klanu]

Bardzo

[Lukass]

Jeśli Wilczyca ma udowodnić, że BM jako gatunek ma jeszcze cokolwiek do powiedzenia, to od razu idźmy na pogrzeb. Mogę pomóc nieść trumnę.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Jeśli Wilczyca ma udowodnić, że BM jako gatunek ma jeszcze cokolwiek do powiedzenia, to od razu idźmy na pogrzeb. Mogę pomóc nieść trumnę.

Króciutko

[ozob]

Przeca z tą Wilczyca to oczywiste prowo wymierzone w znawcę BM jakim jest Nikos. (:

Obecni relatywni młodzi są lepsi niż obecni starcy. Jednakże niegdysiejsi młodzi są lepsi niż obecni relatywni młodzi. Obecni starcy są słabsi niż za młodu i są słabsi niż relatywni młodzi.

Można zamykać dyskusje.

[535]

Obecni relatywni młodzi są lepsi niż obecni starcy.

Dlatego właśnie w swoim podsumowaniu poprzedniego roku postawiłeś na Memoriam, Cannibal Corpse i Darkthrone, Średnia wieku mocno powyżej pięćdziesiątki. Tak. Czuję się przekonany,

[Lukass]

Przeca z tą Wilczyca to oczywiste prowo wymierzone w znawcę BM jakim jest Nikos. (:

Obecni relatywni młodzi są lepsi niż obecni starcy. Jednakże niegdysiejsi młodzi są lepsi niż obecni relatywni młodzi. Obecni starcy są słabsi niż za młodu i są słabsi niż relatywni młodzi.

Można zamykać dyskusje.

Być może, nie śledzę wątku Wilczycy.

Obecnie relatywnie młodzi są = starcom. Mgła = CdG = Mayhem. To samo męczenie buły, do wyrzygania, bez żadnego realnego nowego pomysłu. Ale znalazłbym paru starców, którzy wciąż są lepsi, niż relatywnie czy sralatktywnie młodzi. Przynajmniej dwie kapele na literkę G przychodzą mi na myśl.

W death metalu może rzeczywiście młodość trochę wnosi. Nadal znaczna część kopiuje pewną kapelę na I (to akurat pozwalam sobie sparafrazować z pewnej niedawno odbytej rozmowy).

Generalnie przychylam się do pomysłu Seby, że jeśli nawet młodzież gra jakiś metal, to dla nas jest to ziemia nieznana, jakaś Motanka czy inny Sabaton. Nieznana w sensie, że nie znamy, bo muzycznie nie odkrywają niczego nowego.

[maciek z klanu]

Obecni relatywni młodzi są lepsi niż obecni starcy.

Dlatego właśnie w swoim podsumowaniu poprzedniego roku postawiłeś na Memoriam, Cannibal Corpse i Darkthrone, Średnia wieku mocno powyżej pięćdziesiątki. Tak. Czuję się przekonany,

To już manipulacja panie Michale. Przecież nawet gdyby miał Top 10 składajacy się ze starych kapel to nie świadczy że jego twierdzenie jest nieprawda.

[535]

Obecni relatywni młodzi są lepsi niż obecni starcy.

Dlatego właśnie w swoim podsumowaniu poprzedniego roku postawiłeś na Memoriam, Cannibal Corpse i Darkthrone, Średnia wieku mocno powyżej pięćdziesiątki. Tak. Czuję się przekonany,

To już manipulacja panie Michale. Przecież nawet gdyby miał Top 10 składajacy się ze starych kapel to nie świadczy że jego twierdzenie jest nieprawda.

Maćko. Nie bądź śmieszny ze samego rana. Jeżeli ktoś utrzymuje, targając przy tym na każdym kroku koszulę, że scena trzyma się świetnie przede wszystkim dzięki nagraniom młodych. Jeżeli ten sam człowiek zarzuca innym mentalną starość, zblazowanie, uwielbienie dla odgrzewanych kotletów, a potem potwierdza, że jednak top stanowią stare dziady, to co to kurwa jest? Moja manipulacja? To jest mniej więcej tak jakbym w temacie motoryzacja, miesiącami jebał na skodę i jej właścicieli, wyzywał od dziadów, emerytów i kapeluszników, a potem sam poleciał do salonu kupić se octavię i wrzucił tutaj zdjęcie oraz liste jej zalet. Nawiasem mówiąc dej listę dziesięciu płyt, które nagrali ludzie urodzeni po 2000 roku, bo coś pisałeś o jakiejś niebanalnej wartości tworzonych przez młodych dzieł.

[ozob]

Cyferki utrzymuje, że jak ma sie jakąś tezę to trzeba robić top roku 2021 pod tezę. To jest myślenie 40-lakow. Otóż nie. CC, Memoriam, DT to wyajtki od reguły. Nigdy i nigdzie nie trwieedzilem, że starców raz na 10 lat nie stać na nagranie fajnej płyty. (:

[535]

Cyferki utrzymuje, że jak ma sie jakąś tezę to trzeba robić top roku 2021 pod tezę. To jest myślenie 40-lakow. Otóż nie. CC, Memoriam, DT to wyajtki od reguły. Nigdy i nigdzie nie trwieedzilem, że starców raz na 10 lat nie stać na nagranie fajnej płyty. (:

Bardzo sprytny szpagat filozoficzny. Domeną trzydziestolatków jest tkwienie w tego typu niewygodnych pozach. Rzućmy zatem okiem jeszcze raz na te wyjątki i reguły. Właśnie dlatego poświęciłem chwilę, by skonfrontować deklaracje z rzeczywistością.

To jadę ze swoimi:

1. Memoriam - To the End (59,44,55,brak danych, ale chłopina napierdalał w Sacrilege, więc jest starszy niż baobab)
2. Cerebral Rot - Excretion Of Mortality (bd,27,30,bd)
3. Djevel - Tanker Som Rir Natten (44,47,38)
4. Acausal Intrusion - Nulitas (bd, 40)
5. Worm - Foreverglade (bd, 28,bd)
6. Cannibal Corpse - Violence Unimagined (52,53,52,51,50)
7. Darkthrone - Eternal Hails (50,49)
8. Syning - Syning (51, 43,bd)
9. Mental Devastation - The Delusional Mystery of the Self (Part I) (bd, 30,33,bd)

Panowie. Nadal oczekuję na tytuły płyt nagranych przez szturmującą wasze półki młodzież z peselem zaczynającym się od dwóch zbyszków. Nie zmuszajcie mnie bym był nachalny niczym romski niemowa na skrzyżowaniu ulic.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

1. Twierdzę, że to muzyka młodych lub relatywnie młodych. Skoro twierdzisz, że młodzi zajmują się inna muzyka, o której nie masz pojęcia, to skąd wiesz, że się w ogóle zajmują?

Skupię się na tym ponieważ nie mam dziś zbyt wiele czasu. Wiem to dlatego, że wydałem 6 (a wkrótce 7) numerów dość opasłego jak na warunki muzycznego pisemka dla stulejarzy ((c) Lucek) oraz jako jedyny człek jestem adminem dwóch głównych grup facebookowych o DS, razem naście tysięcy ludzi (w grupie 'głównej' jestem realnie jedynym adminem obecnie). Można by pomyśleć, że w takim razie mogę mówić tylko o DS, ale prawda jest taka, że jak się obcuje głównie z Amerykanami (bo zin w 50% albo więcej idzie do USA), to przy okazji słucha się bardzo dużo o jakichś innych aferach, mikrogatunkach muzycznych itd, takich jak właśnie ghostwave, chiptune i jego odmiany (tutaj się troszkę orientuję), vaporwave (kompletne kuriozum - w skrócie branie cudzych kawałków, zwalnianie ich i dodawanie distortion), nowych twórców Berlin School, i w sumie jeśli chodzi o nowe prądy myślowe w BM to też mam nie najgorsze rozeznanie, w końcu muzycy DS to często też muzycy BM, a rozmawiam z co najmniej kilkoma dziennie. Więc coś tam wiem.